Wysłany: Sob Lut 14, 2009 21:38 [R214 1,4 16v 97r.] miarka oleju, dwie różne wartosci
Nie myślcie sobie ze nie mam większych problemów z roverkiem, ale zauważyłem że jak wkładam bagnet jedną stroną to jest inny poziom oleju od tego który odczytuje wkładając bagnet druga stroną , próbowałem sobie to wytłumaczyć tym ze bagnet ten druciany jest odpowiednio wygięty ale na plastikowym jest ten sam odczyt , jedna strona inaczej druga inaczej , idąc dalej spuściłem sobie olej i wyszła mi różnica ponad jednego litra. Proszę sprawdzić u siebie odczyty z bagnetu czy z każdej strony są takie same i czy tak jest we wszystkich czy tylko u mnie.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lut 14, 2009 21:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam!
Zgadza się:)Na metalowej miarce do silnika 1.4 16v wchodzi prawie 5 litrów oleju a posiadan drugi taki sam samochód z takim samym silnikem z plastikową miarką i do uzyskania tego samego poziomu oleju wystarcza raptem 4,2litra oleju Dziwne ale prawdziwe. Widocznie te typy tak mają?!Pozdrowienka
Z tego, co pamiętam, silnik suchy wymaga około 4,5 litra oleju, a międzywymiana około 4,2 litra.
Jak będziesz wymieniał olej, to po prostu, zlej stary (broń Boże do kanału!), zalej silnik nowym i dla spokoju ducha, ze starego oleju wlej w silnik szklanicę (ale po odstaniu, żeby cały syf z niego poszedł na dno, dzień, dwa potrzeba co najmniej) i tyle tego wszystkiego.
Ja w moim trzynastoletnim poldasie ostatnio olej zmieniłem w lipcu 2007 roku, i zrobiłem na obecnym olejku już prawie 32 tysiące km. Ale wlewam doń o wiele za dobry olejek (zamiast półsyntetyka 10W40, wlewam pełnego, 5W40, Lotosa) i jeżdżę namiętnie na gazie, który o wiele mniej psuje olejek niż benzynka, dla tego też nie przejmuję się zbytnio.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Z tego, co pamiętam, silnik suchy wymaga około 4,5 litra oleju, a międzywymiana około 4,2 litra.
Jak będziesz wymieniał olej, to po prostu, zlej stary (broń Boże do kanału!), zalej silnik nowym i dla spokoju ducha, ze starego oleju wlej w silnik szklanicę (ale po odstaniu, żeby cały syf z niego poszedł na dno, dzień, dwa potrzeba co najmniej) i tyle tego wszystkiego.
Ja w moim trzynastoletnim poldasie ostatnio olej zmieniłem w lipcu 2007 roku, i zrobiłem na obecnym olejku już prawie 32 tysiące km. Ale wlewam doń o wiele za dobry olejek (zamiast półsyntetyka 10W40, wlewam pełnego, 5W40, Lotosa) i jeżdżę namiętnie na gazie, który o wiele mniej psuje olejek niż benzynka, dla tego też nie przejmuję się zbytnio.
To rzeczywiście masz się czym chwalić To jak mieszasz stary olej z nowym to lepiej wogóle go nie wymieniać bo po co?! Nowy olej oprócz roli smarowania spełnia także rolę chłodziwa jak i środka myjącego. Możesz mieć najlepszy olej ale bez wymiany ponad 30000km to czysta głupota i czekanie na efekty uboczne czyli pozapychanie kanałów olejowych a tym samym obniżenie efektywnośći smaorowania poszczególnych elementów silnika Kolega Oprawca widać ma przeważnie inne zdanie niż wszyscy na Forum więc jeśli masz dawać takie rady innym lepiej nic nie pisać! Nie pisze aby kogoś oczerniać albo coś w tym stylu ale czegoś takiego po prostu się nie robi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum