Witam
Wymieniałem w piątek uszczelniacz wałka rozrządu i dzisiaj zauważyłem że chyba znowu zaczęło nim delikatnie cieknąć, pocić się.Uszczelniacz kupiłem taki jak trzeba.Tylko teraz nie wiem czy nie powinienem go głębiej wepchnąć bo w tej chwili jest na równo z głowicą tylko tyle co się schował i nie wystawał a wnęka w której kręci się wałek ma około 1,5cm.Nie wiem co z tym teraz zrobić
Ostatnio zmieniony przez szoso Pon Paź 05, 2009 11:07, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 19:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A jakiej firmy był ten uszczelniacz? Jesli od strony rozrządu to powinnien mieć barwe pomaranczową a od strony aparatu brązowy.Kolory po to aby ich nie pomylić i założyć zgodnie z kierunkiem montażu. A u ciebie jak to wygląda? Często zdarza sie ze mechanicy nabijaja te zimeringi w Roverkach młoteczkiem czego skutkiem jest jego zniekształcenie co prowadzi do rozszczelnienie tego połączenia P.S. a one bez problemu wchodzą w swoje miejsce pod naciskiem ręki! Wystarczy do tego przy pomocy małego wkretaczka przełożyć kołnierz uszczelniający zimeringu na bierznie wałka a potem za pomocą klucza nasadowego 27-30mm wcisnąć cały zimering ręką do oporu. W ten sposób masz pewność ze zimering jest właściwie osadzony i przedewszystkim nieuszkodzony! Zdarzyło sie jednak w mojej karierze ze zakładałem zimering który mimo prawidłowego montażu ciekł po paru kilometrach ale kupiłem droższy za około 20 zeta i teraz trzyma od 30 000 km ażmiło i ani myśli się chociaż upocić! Jak masz troche zdolności manualnych to zdemontuj pasek rozrządy, zblokuj wałki rozrządy w celu odkręcenia śrub kół rozrządy wyjmij "stare" zimeringi i załóż nowe i montaż w odwrotnej kolejnośći. Albo jedz do gośćia powiedz ze nadal cieknie i prosisz o poprawkę i dasz mu nowy zimering. Jeśli jak piszesz było to niedawno montowane to gość powinnien bez żadnych ceregieli to poprawić! Powodzonka
Albo jedz do gośćia powiedz ze nadal cieknie i prosisz o poprawkę i dasz mu nowy zimering. Jeśli jak piszesz było to niedawno montowane to gość powinnien bez żadnych ceregieli to poprawić!
Tak do końca i w miare delikatnie Czy to Diesel czy Benzyna uszczelniacze są montowane w ten sam sposób a ja opisałem wymiane przy silniku Benzynowym 1.4 16v
Musi być pewnie osadzony na wałku a po co robiliby w silniku taki głęboki otwór na zimering pocoś on jest Noże jest mechanicznie uszkodzony nie wiem! Zobaczysz sam jak pojedziesz w czwartek
mam nadzieję że wystarczy popchnąć go dalej bo jeśli znowu wymiana na nowy to lipa bo rozrząd założony nowy a podobno drugi raz tego samego się nie zakłada
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 20:54
TARADAJA napisał/a:
Wystarczy do tego przy pomocy małego wkretaczka przełożyć kołnierz uszczelniający zimeringu na bierznie wałka
-nie wprowadzaj ludzi w bład ! taksię własnie niszczy siemmring.....
najlepiej wziąść rulon kręgielitu i zrobić taką "tubkę",simmering smarujemy olejem (od wewnątrz ) i "naciągmay" na wałek-delikatnie ,przykładamy do obudowy,jeżeli stary simer nie jest "zmasakrowany",to przykładamy do nowego i delikatnie opukujemy po obwodzie młoteczkiem,aż nowy simer ładnie wejdzie na swoje miejsce......tak powinno wyglądac prawidłowe założenie simera-jeśli nie mamy narzedzie do tego.......oczywiście spr.powierzchnię wałka przed założeniem.........
Wystarczy do tego przy pomocy małego wkretaczka przełożyć kołnierz uszczelniający zimeringu na bierznie wałka
-nie wprowadzaj ludzi w bład ! taksię własnie niszczy siemmring.....
najlepiej wziąść rulon kręgielitu i zrobić taką "tubkę",simmering smarujemy olejem (od wewnątrz ) i "naciągmay" na wałek-delikatnie ,przykładamy do obudowy,jeżeli stary simer nie jest "zmasakrowany",to przykładamy do nowego i delikatnie opukujemy po obwodzie młoteczkiem,aż nowy simer ładnie wejdzie na swoje miejsce......tak powinno wyglądac prawidłowe założenie simera-jeśli nie mamy narzedzie do tego.......oczywiście spr.powierzchnię wałka przed założeniem.........
Załozyłem tym sposobem kilkadziesiat jak nie kilkaset różnorodnych zimeringów i nikt do tej pory nie wrócił że jest coś nie tak o czymś to świadczy. Jak chcesz być taki dokładny to są specjalistyczne tuleje do osadzania zimeringów ale to inna sprawa. Kolega pytał jak mozna to zrobić!!! Wkretaczkiem nic nie uszkodzisz bez przesady a po drugie dokładniej czytaj posty
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 06:32
dłubanie płaskim śrubokrętem przy simeringu to nienajlepszy sposób-łatwo zarysować wałek-a wtedy mozesz być pewien że wróci....
dokłądnie przeczytałem twój post chyba lepiej komuś wskazać prawidłowe rozwiązanie peoblemu ,a nie jakieś "machabejskie" ? gniazdka w domu też wymieniasz pod napieciem ?-przeciez też tak można ,ja wymieniłem kilkadziesiąt i nigdy mnie nie "kopło"-a jednak mimo wszystko nikomu bym tak nie radził..........
nie wiem za bardzo o co wam chodzi ale mechanik zakładał ten uszczelniacz bez pomocy wkrętaków,po prostu go nałożył
a wracając do kwestii nabicia:
jeśli nabijemy uszczelniacz do samego końca to jak go później ktoś wyjmie
jeśli nabijemy uszczelniacz do samego końca to jak go później ktoś wyjmie
Wyjmuje sie go ze tak to nazwe "szybko" poprostu mozna go srubokrętem wyciągnąc, nie ma się co z nim bawic bo i tak to jest jednorazowe,jak go raz wyciągniesz to choć bys go bardzo delikatnie wyciągnoł i tak sie nie nadaje a raczej nie powinno sie go ponownie zakładać to masz to samo co z paskiem rozrządu, jak zdejmiesz musisz nowy załozyc i tyle:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum