Wysłany: Wto Lut 17, 2009 08:49 [R200 1,4 8V 1998r.] - Duży problem z hamulcami...
Witam,
Jest wielki problem, dzisiaj rano jadąc do pracy do Wrocka, wiadomo jak droga z rana...chodzi o hamulce...jade przykładowo 20-30 naciskam na hamulec i czuje jak mi pedał od hamulca odbija cały czas...ABS nie reaguje koła boksują, slizgają sie i mało bym gościa na pasach nie przejchał Wciskam pedał do oporu w takiej sytuacji, auto owszem hamuje, ale nie z takim efektem jakim powinno. Przy wyższych prędkościach nie ma z tym problemu, wciskam hamulec i jest tak jak powinno być. Cholernie mnie to denerwuje i jest niebezpieczne bo droga hamowania mi się wydłuża i ABS nie działa tak ja powinnien. Co o tym myślicie Co może byc powodem?Luzu na lince od hamulca nie ma.
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 08:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
podnieś samochód i sprawdź, czy hamulce nie są na stałe zaciśnięte...
może po prostu koła się blokują, a ABS mimo szczerych chęci nie potrafi ich odblokować...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ok, ale tak sobie myśle ze jesli byly na stałe zaciśnięte to czuł bym wiekszy opór podczas jazdy czy przyśpieszania z tym nie ma problemu, poza tym pewnie bym spalił klocki gdyby były zaciśnięte...
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
to nie takie proste wyczuć zatarte hmulce, bo podczas jazdy się trochę rozjadą i pewnie jak podniesiesz, to będziesz mógł obrócić ręką koło, acz z oporem. Natomiast ABS działa kiedy masz wciśnięty pedał hamulca i próbuje krótkimi impulsami zmniejszyć siłę docisku klocków... a to nie takie proste, zwłaszcza, jeszcze, że jest ślisko, i trzeba mocno zmniejszyć siłę hamowania, żeby koła się zaczęły z powrotem obracać...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
ABS swoją drogą, czasem tylko jak jade np dlugo przy takich warunkach z rana badz w nocy 30 km/h to zapala się kontrolka ABSu, ale to mniejsza w tym momencie o niego, bo chodzi o sam fakt hamowania - wlasnie nie, przy mokrej, czy suchej nawierzchni też to występuje ale nie ma aż takiej wielkiej tragedii jak dzisiaj
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto Lut 17, 2009 11:55
Brt napisał/a:
ja bym sprawdził te pierścienie absu na początek
kzrr napisał/a:
jasne Brt tylko powiedz jak bo szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia.
na piastach masz pierścienie ABSu podnosisz autko odkręcasz koło i oglądasz czy nie jest pęknięty itp. ewentualnie jak masz dostęp do kanału bądź podnośnika to nie musisz sciągać koła
Jeśli z tyłu masz bębny to musisz je zdemontować bo nie zobaczysz pierścienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum