Ja czekam, mam naiwna nadzieję, że chociaż część dziur załatają. Poza tym mam letnie nówki i wolałabym nimi po śniegu nie jeździć, a w sumie jest dopiero początek marca.
Ja czekam, mam naiwna nadzieję, że chociaż część dziur załatają. Poza tym mam letnie nówki i wolałabym nimi po śniegu nie jeździć, a w sumie jest dopiero początek marca.
wiem tylko ze ta temperatura
bo niby zawsze zmienialem z letnich na zimowe 1 listopada a zimowki na letnie koniec marca ale juz mnie kusi zeby sobie zalozyc letnie
chociaz dobrze mowisz bo teraz zaczeli latanie wiec moze totrzyamc do konca maraca i wtedy zapodac letnie kapcie
A co myślicie o całorocznych? Dodam, że jeżdżę malutko - 10 km dziennie to max. I wyłącznie po mieście i wyłącznie po ulicach, które są.... powiedzmy strategiczne dla miasta, więc odśnieżone i posypane.... zanim jeszcze cokolwiek zleci z nieba...
Ale poważnie, jeżdżę mało, niezbyt szybko (bo w głównie w mieście) i po czarnym. Problemem mogą być jedynie temperatury. Mam całoroczne Goodyear'ki, ale podobno nie zaleca się stosowania całorocznych. Tylko, że zanim ja zjeżdzę dwa komplety opon to mi guma ze starości popęka!
namiko, jeśli nie jesteś szatanem za kierownicą, to chyba wybrałaś rozsądne rozwiązanie. Taniej, a przy takich zastosowaniach jak podajesz nie powinno być zauważalnie gorzej. Pamiętaj tylko, że całoroczne to ani dobre letnie, ani dobre zimówki W Twojej sytuacji to chyba dobre wyjście.
Brt, wild_weasel, dzięki - uspokoiliście mnie... Po cichu liczyłam na taką opinię.
Jak zmieniałam opony i szukałam całorocznych w godziwej cenie to wszyscy mnie wyśmiewali i mówili właśnie, to ani letnie ani zimówki.
A ja im na to, że u nas klimat też taki: ani nie tropikalny ani arktyczny, więc całoroczne będą jak znalazł i już!
Cytat:
jeśli nie jesteś szatanem za kierownicą
No właśnie - nie męczę mojego Roverka (dziś rano mąż - z uwagi na awarię swojego - usiadł za kierownicą i dostał od razu instrukcje: a nie przekraczaj obrotów, dopóki się nie rozgrzeje, a nie jedź po dziurach, a spryskuj szyby - nie na sucho, itp.), więc skoro auto nie jeździ w ekstremalnych warunkach to myślę, że mu nie zaszkodzę.
Mnie do zmiany na letnie aluski jeszcze nie ciągnie, bo auto uświnione jak jasny gwint... Przez ten remont chałupy, przeprowadzkę i teraźniejsze urządzanie nie mam kompletnie czasu na umycie, więc to nawet mi na rękę... ale myslę, że przyszła sobota będzie "nasza".. tylko dla siebie... tylko ja i ona... lśniąca... pachnąca... a imię jej to Octavia
A co myślicie o całorocznych? Dodam, że jeżdżę malutko - 10 km dziennie to max. I wyłącznie po mieście i wyłącznie po ulicach, które są.... powiedzmy strategiczne dla miasta, więc odśnieżone i posypane.... zanim jeszcze cokolwiek zleci z nieba...
Ale poważnie, jeżdżę mało, niezbyt szybko (bo w głównie w mieście) i po czarnym. Problemem mogą być jedynie temperatury. Mam całoroczne Goodyear'ki, ale podobno nie zaleca się stosowania całorocznych. Tylko, że zanim ja zjeżdzę dwa komplety opon to mi guma ze starości popęka!
Skoro mało jeździsz to rzeczywiście tak jak koledzy powiedzieli.
Lecz ja takiego rozwiązania nie zamierzam stosować, bo uważam, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego
Zgodze się z pozostałymi jak dla Ciebie jest to bardzo dobre rozwiązanie mój tata jak miał wcześniejsze auto również tak jeździł po takich drogach przez 10 lat i myśle że gdyby przy swoim nowym autku nie miał juz letnich i zimówek pewno dalej jeździłby na całorocznych
(dziś rano mąż - z uwagi na awarię swojego - usiadł za kierownicą i dostał od razu instrukcje: a nie przekraczaj obrotów, dopóki się nie rozgrzeje, a nie jedź po dziurach, a spryskuj szyby - nie na sucho, itp.)
Należy Ci się odznaka wzorowego użytkownika Roverków
Viniu napisał/a:
ale myslę, że przyszła sobota będzie "nasza".. tylko dla siebie... tylko ja i ona... lśniąca... pachnąca... a imię jej to Octavia
Octavka to taki sympatyczny szkodnik ale żeby aż tak ją uwielbiać?
Jak się nie ma co się lubi (czyt. r45 idt) to sie lubi i szkodniki
namiko napisał/a:
A co myślicie o całorocznych? Dodam, że jeżdżę malutko - 10 km dziennie to max. I wyłącznie po mieście i wyłącznie po ulicach
No właśnie sam ostatnio się mocno zastanawiałem nad takim rozwiązaniem, bo niesstety niechybnie nadchodzi kres zarówno zimówek jak i letnich... A moje warunki eksploatacji są równiez podobne, więc sprawa chyba warta rozważenia...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum