Mam pytanie, jak poradzić sobie z przeciekającym szyberdachem. Nie jestem pewna, czy to nie jest wina uszczelki. Chodzi o te zewnetrzna uszczelke, która jest pęknięta po środku z tyłu. Z jakiegoś powodu cieknie jednak z przodu prosto na kierowcę, czyli mnie (przedni lewy róg). Mechanik powiedział, że muszę wymienic cały szyberdach bo uszczelki nigdzie nie dostanę. A może można to jakoś dosztukować?
Będę wdzieczna za wszelkie porady!
Lasse
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 14:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 35 razy Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 775 Skąd: Głogów / Leeds w UK
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 15:09
W takim razie niewiele warty ten mechanik. Uszczelka w istocie powinna hamować przedostawanie się wody ale to nie ona jest winna przeciekom, ona się tylko do nich przykłada . Szyberdach jest tak skonstruowany, że nawet jak go uchylisz w górę w samochodzie powinno być sucho. Czyli przy otwartych uszczelka nic nie dociska, więc jakby jej nie było a woda nie ma prawa nakapać.
Zwróć uwagę na rogi konstrukcji, na zdjęciu mało jest to widoczne ale znajdują się tam takie wystające kanaliki odpływowe na których końce założone są/powinny być gumowe rurki. Sprawdź czy Ci się nie ześlizgnęła jedna. Inną możliwością jest ta blacha pod oknem na przodzie szyberdachu( dokładniej z lewej strony na zdjęciu od strony podłogi ), znajdują się w niej dziurki, oryginalnie zatkane. Może się odetkały. Co do tego jak sprawdzić powyższe, opis jest na stronie. Opisałem jak się do niego dostać. Jeśli masz jakieś umiejętności, albo faceta który się tym zajmie to jest to 2 godziny roboty.
PS. A co do uszczelki. Dziura w niej jest dlatego, ze się skurczyła, to nie jest żadne pęknięcie - nie słuchaj naciągacza!!. Można ją ściągnąć, umyć, podlać silikonem i ponownie nałożyć naciągając. Po takim zabiegu nie będzie żadnej szpary. Przeczytaj mój post a się przekonasz. Wymiana szyberdachu to kilkaset złotych a naprawa tej niewielkiej usterki ( nie wiem czy wypada to w ogóle nazywać usterką ) około 2 godzin pracy. Więc jak kto lubi
Witam!
Wspanieale, bardzo dziekuję za odpowiedź!!! Dziś jeszcze postaram się tym zająć. Mam nadzieję, że istotnie bedzie to jedna z dwóch opcji i że obedzie się bez wymiany całego szyberdachu
Pomógł: 35 razy Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 775 Skąd: Głogów / Leeds w UK
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 16:00
Jezeli będziesz miała problemy ze zlokalizowaniem przecieku to po prostu polej szyberdach, nie trzeba go ściągać. Wystarczy ściągnąć tapicerkę z sufitu. W razie kolejnych pytań nie krępuj się chętnie pomogę. I zapewniam na 100% obejdzie się bez wymiany szyberdachu
uszczelki nigdzie nie dostanę. A może można to jakoś dosztukować?
No właśnie. U mnie jest nieco inny problem, ale z tą samą uszczelką. Nic nie cieknie, niczego nie brakuje, ale moja uszczelka wygląda jakoś nierówno. Po prostu jak się patrzy na dach to widać w kilku miejscach takie wybrzuszenia. Jak byłam u Jowiego to powiedział, że jest założona odwrotnie i przez to się powyginała. Mógłby to zrobić, ale jechać 350 km dla samej uszczelki i to tylko ze względów estetycznych - to mi się nie bardzo chce...
No i szukam sama. Przypuszczam, że po jej zdjęciu, już drugi raz - poprawnie tym razem - nie mogę jej zamontować. Na szrotach nie chcą jej sprzedawać, bo idzie właśnie w komplecie. Na ebay'u mają tylko uszczelki do drzwi, okien i wewnętrzną do szyberdachu. Czy może ktoś wie gdzie to dostać albo może pasuje jakaś od innego auta?
A może jednak da się ją jakoś wyprostować?
[ Dodano: Czw Mar 26, 2009 11:42 ]
Botanix napisał/a:
Można ją ściągnąć, umyć, podlać silikonem i ponownie nałożyć naciągając.
Kurcze! Nie zauważyłam tego!!!
Botanix i ona będzie spełniać nadal swoją funkcję?
Mogę to zrobić sama? Jestem dzielną dziewczynką i dużo umiem, ale nie chciałabym czegoś przez przypadek popsuć.
namiko, mam to samo, mam jedno wybrzuszenie patrząc od przodu samochodu, wygląda nie ciekawie, ale jak docisnę ręką to wybrzuszenie ginie, no ale po ponownym otworzeniu i zamknięciu szyberdachu problem wraca...
Pomógł: 35 razy Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 775 Skąd: Głogów / Leeds w UK
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 16:57
Cytat:
Botanix i ona będzie spełniać nadal swoją funkcję?
Ta uszczelka to bardziej dla bajeru tam jest niż dla uszczelniania. Tak jak pisałem wcześniej, jeśli wszystko jest ok z resztą szyberdachu to nawet jak się zostawi uchylony podczas deszczu, w środku będzie sucho. Sprawdzone i u mnie działa . Sprawdź też czy Ci metal pod uszczelką nie zardzewiał, być może dlatego jest wybrzuszona i masz trudności z założeniem. Ja przed założeniem uszczelki oprócz jej wyczyszczenia musiałem wyczyścić ten metal... z rdzy
jako ze elementy te nie beda widoczne bo zasloni je uszczelka to ja zrobilbym tak :
zakladam ze rdza juz jest wyczyszczona,
najpierw odtluscic np benzyna ekstrakcyjna, potem pomalowac farba np. unikor,
potem jak wyschnie malujemy kolejna warstwe i po ponownym wyschnieciu mozna psiknac preparatem do konserwacji profili zamknietych np. tectyl
do takich prac polecam sloneczna pogode i temp okolo 10 stopni, chyba ze dostepny jest garaz
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
a mi sie pofarciło i za 200 zł załozyłem sobie nowiusieńki szyber dach oczywiście miałem ten sam problem tylko od strony pasażera i wszystkie kanaliki były drożne w 100% ale w moim starym szybrze miałem tak rozwalona uszczelke i rdzę pod nią ze rece mi opadły i zamontowałem nowy :D
ale jak docisnę ręką to wybrzuszenie ginie, no ale po ponownym otworzeniu i zamknięciu szyberdachu problem wraca...
mam ten sam problem, jesli odegniesz nieco uszczelke to zauwazysz, ze rant ,na ktorym ta uszczelka jest osadzona, jest caly przerdzewialy i nie spelnia swojej funkcji.
czy komus udalo sie znalezc uszczelke pasujaca szyberdachu?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Uszczelkę można bez trudu wymienić samemu, nawet bez wymontowywania szyberdachu - opis jest dostępny na angielskim forum MG Rover. W moim Roverku woda przedostawała się między uszczelką a ramą szyberdachu. Ściągnąłem uszczelkę, dokładnie oczyściłem ramę z resztek starej masy uszczelniającej, brudu i rdzy, odtłuściłem i zagruntowałem preparatem antykorozyjnym (RC900 Dynitrol-Pyrmo) a na wierzch dałem lakier. Uszczelkę po oczyszczeniu i wysuszeniu założyłem z powrotem z użyciem silikonu neutralnego.
Tutaj jest dostępna nowa uszczelka - zostało jeszcze 7.
Mam w komputerze swój opis demontażu uszczelki przygotowany do publikacji na stronie klubowej - od ponad roku nie mogę jednak zebrać się i przypisać do niego zdjęć, które robiłem podczas demontażu (część jest wciąż w telefonie)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum