Wysłany: Pon Mar 30, 2009 12:15 [R400] Problem z turbiną
Typ: D Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witam ostatnio zauwazyłem plamki oleju pod moim samochodem , udałem sie do mechanika i stwierdził ze turbina "rzyga olejem " .
No i mam dylemat co do mechanika do jakiego sie udac .
Polecacie jakiś zakład w okolicy Poznania , tak zeby wszystkim sie zajeli , zrobii to dobrze i w miare nie drogo .
Interesowały by mnie jakies namiary na daną firmę i najlepiej polecenie przez byłych klientów.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Mar 15, 2011 23:07, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 12:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam ostatnio zauwazyłem plamki oleju pod moim samochodem , udałem sie do mechanika i stwierdził ze turbina "rzyga olejem " .
dużo ci ubywa oleju?
słuchaj ja też miałem zarzyganą turbinę ale znalazłem przyczynę a też myślałem że turbo do naprawy
leciało z odmy po przewodzie powietrza na turbinę dokładnie z tego grzybka co jest wpięty w przewód
uszczelniłem wszystko i turbina jest sucha
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 14:03
Też kiedyś miałem u siebie tego typu wyciek. Pomogła opaska ślimakowa za 2,5 PLN. Puszczał przewód przy samym turbo. Proponuje dokładnie sprawdzić skąd leci i nie dać się przypadkiem naciągnąć
Mechanicy widząc Rovera często sieją panikę...przecież to taka egzotyczna marka
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
hmm no leci dosc sporo , choc ubytku oleju na bagnecie pomiarowym nie zauważyłem .
jednak wydaje mi sie ze cos jest nie tak z turbo , poniewaz podczas jazdy przy okolo 2 tys
obrotach i chęci wolnemu przyśpieszeniu słychac takie dziwne przerywanie , jakby w pracy
turbiny . Przy mocniejszym wcisnięciu gazu ustaje
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 14:47
Może turbina ma za mało oleju (przez to, że ucieka) i kręci trochę na sucho. Ja bym zaczął od usunięcia wycieku, a później, po tym zabiegu sprawdził jak zachowuje się turbina...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 19:18
Teoretycznie do takiej operacji wystarczy nawet wyższy krawężnik.
A zlokalizowałeś skąd dokładnie leci olej, czy opierasz się tylko na tym, co powiedział mechanik?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 19:39
Cytat:
jak ma osłonę pod silnikiem to nie jest takie chop siup z krawężnika
Jak ma osłonę to mu zazdroszczę, bo sam zamierzam kupić. ZTCP nie widziałem jeszcze ani jednego R400/R45 z taką osłoną - widać z tego luksus to nieziemski
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
no ja ową osłone posiadam niestety , a moze i stety.
a mechanik powiedział ze jest do wymiany bo rzyga olejem i jak teraz jezdze
to mam patrzec czy nie zostawiam za sobą chmury dymu bo to oznacza ze turbo
wyssało cały olej z silnika .
Że turbina mokra to jeszcze nic nei znaczy, ale trzeba się przyjrzeć. Sprawdzic możesz ją od góry. Powycierać szmatką, posprawdzać opaski, i musisz zdjać rurę od strony filtra powietrza, wtedy masz możliwosć sprawdzenia palcami czt wirnik ma luz ... jesli możesz nim poruszyć gora dół, to trzeba się przymierzać do naprawy "śmigła". Może nie w trybie natychmiastowym, ale lepiej zacząć szukac mechanika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum