Witam serdecznie
Mój Roverek od jakiegoś czasu jest trochę mułowaty na benzynie i gazie... Przepustnica i jej czujnik ok, krokowy ok, filtry pozmieniane, płyny ok, hamulce sprawdzone (nie trzymają). Paliwa tankowane na różnych stacjach. Na postoju obroty równe.
Wrażenie jest takie jakby trochę go coś trzymało, do 3000obr cienko przyspiesza, powyżej lepiej, ale też za słabo, a przy prędkości 90km/h na prostej z gazem w podłodze oczekując 110km/h można umrzeć z nudów...
Macie jakieś pomysły??
_________________ Tom
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 23, 2009 15:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam serdecznie
Mój Roverek od jakiegoś czasu jest trochę mułowaty na benzynie i gazie... Przepustnica i jej czujnik ok, krokowy ok, filtry pozmieniane, płyny ok, hamulce sprawdzone (nie trzymają). Paliwa tankowane na różnych stacjach. Na postoju obroty równe.
Wrażenie jest takie jakby trochę go coś trzymało, do 3000obr cienko przyspiesza, powyżej lepiej, ale też za słabo, a przy prędkości 90km/h na prostej z gazem w podłodze oczekując 110km/h można umrzeć z nudów...
Macie jakieś pomysły??
Zaglądałem tylko do przednich, ale sprawdzałem na podnośniku wszystkie czy się obracają bez oporów i tak właśnie jest. Auta nie ściąga na żadną stronę przy jeździe i hamowaniu.
Ostatnio mam wrażenie, że jest ciut lepiej Wydaje mi się, że trochę gorzej na rozgrzanym silniku. Muli na każdych obrotach, choć powyżej 3tyś trochę mniej, aczkolwiek nadal.
A przy okazji, czy to normalne, że na gorącym silniku po zgaszeniu i odkręceniu korka płynu chłodniczego, powietrze zostaje z niego wyparte i poziom podnosi się o jakieś 2cm?
na gorącym silniku po zgaszeniu i odkręceniu korka płynu chłodniczego, powietrze zostaje z niego wyparte i poziom podnosi się o jakieś 2cm?
Moim zdaniem całkowicie normalne. Zdarzyć się może nawet, że Ci się w zbiorniczku nie zmieści. Po prostu prawa fizyki - ciśnienie jest większe. Jak wystygnie to zachowuje się normalnie? Na zimnym może robić tylko delikatne sss.
Tak, na zimnym spada do normalnego poziomu, czasem trochę niżej Podokręcałem ostatnio wężyki i płyn już prawie nie znika, ale jednak czasem trzeba dolać, a wszędzie sucho...
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 18:33
Mam dokładnie identyczne odczucia, mój Roverek od kilku dni słabnie w oczach. Na LPG i PB zachowuje się tak samo. Filtr powietrza ma może 2 miesiące, świece trochę więcej, czasami mam wrażenie, że trzymają go hamulce ale koła nie są gorące jak sprawdzam. Czekam na propozycje bo ja nie wiem co może być nie tak.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Dzisiaj miał chwile większej słabości... A 2 razy na moment zapaliła się kontrolka akumulatora (wcześniej to nie występowało, a akumulator jest naładowany raczej dobrze). Coś się źle dzieje, pomóżcie...
A 2 razy na moment zapaliła się kontrolka akumulatora
Też tak miałem dwa razy (na prawie rok z Roverkiem). Pierwsze moje skojarzenie - czujnik położenia wału korbowego. link. Filtr paliwa wymieniłeś, prawda?
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Kwi 02, 2009 22:13
Ja dzisiaj swojego przegoniłem na A4 (odcinek Bielany - Kąty Wrocławskie) i powiem szczerze, że mu się poprawiło, ale coś zaczęło brzęczeć jak mocno przyśpieszam w przedziale obrotowym 3000 - 4000.
Możliwe aby katalizator w środku jakoś się oberwał?
To taki dziwny dźwięk jakby jakaś metalowa część wpadała w drgania i obijała się o inny metal. Miał może ktoś coś takiego?
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Filtr paliwa wymieniony, ale problem dotyczy Pb i LPG. Czy przez ten czujnik położenia wału Roverek może być słabszy? Czym jeszcze objawić się może jego padnięcie?
Przyłączam się do problemu... mam podobne odczucia co do mojego Poldo-rovera...
Wymienilem: świece, przewody, kopulke, palec, filtr paliwa i powietrza.
Zjawisko nasila sie po rozgrzaniu silnika.
Auto do 3-4 tysiecy slabo sie zbiera, powyzej 4 nagle jest kopniecie i troche lepiej idzie, aczkolwiek wydaje mi sie ze slabo.
Macie jakies segestie??
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 17:15
U mnie wróciło wszystko do normy z jedną rzeczą, a mianowicie, miałem wymienianą dwu-rurkę i mechanik na bank coś "popsuł" bo od tamtej pory brzęczy coś nie tylko między 3-4 tyś. obr. tylko praktycznie cały czas. Jestem na 80% pewny że to katalizator. Pytanie czy można jeździć z takim oberwanym katalizatorem? Nie wpływa to "niszcząco" na silnik?
Mam dokładnie identyczne odczucia, mój Roverek od kilku dni słabnie w oczach. Na LPG i PB zachowuje się tak samo. Filtr powietrza ma może 2 miesiące, świece trochę więcej, czasami mam wrażenie, że trzymają go hamulce ale koła nie są gorące jak sprawdzam. Czekam na propozycje bo ja nie wiem co może być nie tak.
Co do hamulców też mam podobne wrażenie u siebie - ale koła zimne, klocki wymienione, wyczyszczone prowadnice, rozruszane tłoczki, prowadnice.. Spróbuję jeszcze przewody w oplocie wsadzić, może zmniejszy się bezwładność i po zdjęciu nogi z pedału hamulca nie będzie pozostawać lekkie ciśnienie... A co do muła, to zawracałem głowę PHJowi i Pawłowi Midowiczowi, podejrzewałem słabą masę albo pad lambdy lub jakiegoś czujnika, ale nie wychodziło nic... Muł przeszedł całkowicie jak zatankowałem poza opolem....
No a mój muł nie przechodzi... Czy to na PB czy na LPG, tak samo... Jeśli jest lepiej na zimnym silniku to może to być sonda lambda? I czy jest ona jedna czy dwie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum