Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 19:07 [R 214Si 97r LPG] Problem z LPG
Nie tak dawno zalozylem gaz...jezdzilem dosc sporo w jednym zakladzie facet powiedzial mi ze do tego silnika gaz wg niego sie nie nadaje bo moze sie dusic podczas jazdy...wiec pojechalem dalej...nastepny "Fachowiec" powiedzial ze bedzie wszystko ok i jakos mnie przekonal i zalozylem gaz AGIS...no i teraz jak sie okazuje ten 1 mial racje...samochod przy prekosci 120km/h co jakis czas sie zadlawi...jakby zlapal powietrze...bylem raz do regulacjii oddac..wymienilem kable zaplonowe i swiece a problem trwa nadal....czy jak pojade po raz kolejny na regulacje to cos pomoze???
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 19:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ale jak się zadławi??szkubie go?,szarpie ?nie ma mocy czy co?? tylko przy prędkości 120km/h tak się dzieje?? co to za instalacja AGIS bo pierwszy raz o niej słyszę i ile zapłaciłeś za montaż??
Wydaje mi się że ponowna regulacja nic tu nie da,problem tkwi chyba w czymś innym.
przy roznych predkosciach...nie dzieje sie tak caly czas co prawda no ale sie dzieje...najczesciej wlasnie jak jade ok 120 jak wolniej to nie tak czesto...a dlawi sie tak jak pisalem jak by mial powietrze...takie lekkie szarpniecie jest...a placilem 2100...gadalem z nim na temat staga i powiedzial ze on mi daje gwarancje ze bedzie ok a jak nie to mam mu przypomniec ta rozmowe i zrobi tak jak chcialem heh...tylko teraz kwestia czy jest sens zebym mu powiedzial ze ma zmieniac na staga???
Ja mam staga 300 montowanego przez "fachowca" (który między innymi podpiął plusa pod cewkę) i chodzi bardzo dobrze. Moim zdaniem weź gazownika na jazdę próbną i niech zobaczy jak te szarpnięcia wyglądają, później niech załatwi sprawę (regulacja lub wymiana podzespołów instalacji gazowej). Tylko nie daj sobie wmówić gadek typu:
1. Instalacja się ułoży.
2. Ten typ tak ma.
3. Zajechany silnik.
4. Ten silnik do gazu się nie nadaje (znosi go bardzo dobrze).
Jak sobie nie poradzi to powiedz mu żeby ci zwrócił kasę, zabierał instalację i jedź do innego gaziarza.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Sro Kwi 29, 2009 09:20
Miałem w swoim poprzednim R 214 instalację gazową i chodziła bez zarzutu,nieduże spalanie i dobre osiągi,ale to było chyba Lovato i z prostych instalacji tej firmy są chyba najlepsze.Gadanie że to wina silnika to bujda na resorach .
A co ma "szpecjalista" mówić? Prawdę? Że się nie zna? Że nie umie założyć gazowni, a nawet polutować kabelków? Że nie ma pojęcia, jak gazownia działa i zakłada ma małpę, tak, jak mu szef kazał? Że nie ma pojęcia, jak się ją reguluje i jak się dobiera podzespoły?
W moim poldku mam gaz od sierpnia 2004, założyłem przy przebiegu silnika 68 kkm. Instalacja II gen oparta o podzespoły Tomasetto i polską elektronikę. Do dziś, przejechałem nim na gazie prawie 94 tysiące km. Przewody zapłonowe z oryginałów zmieniłem dopiero w lato 2008. Samochód ma 13 lat. Świece zmieniłem raz, obecne mają przejechane 85 kkm, nawet ich nie czyściłem, bo nie ma z czego.
I silnik chodzi super, choć instalacja paliwowa padła definitywnie w listopadzie 2008, palę z gazu. Jestem trzecim właścicielem tego samochodu i chyba ostatnim. Nawet oleju w nim nie zmieniłem od lata 2007, ma na nim przejechane ponad 35 kkm. I chodzi, pali, jeździ, a do tego jest ekonomiczny nawet, obecne zużycie gazu to 8,5 - 9 litrów, zależnie, gdzie tankuję, w stacji renomowanej czy u partyzanta.
Nie dajcie się nabrać na gadki - szmatki "szpecjalistów" z warsztatów gazowniczych.
Patrzeć na łapy, najlepiej wcześniej podszkolić się nieco w zakładaniu gazowni, stać nad delikwentem i opieprzać. Wszystkie opłaty żądać na kwit, faktura, części, robocizna. I gwarancja na całość. A jak będą szumieć - powiedzieć, co to jest kodeks cywilny, gwarancja, rękojmia, jakie prawa ma konsument a jakie obowiązki sprzedający czy usługodawca. A jak walną na fakturze nieprawdę - postraszyć kodeksem karnym (poświadczenie nieprawdy, wyłudzenie nienależnej płatności, itd..) Każdy zmięknie, no chybaże chce ryzykować utratę uprawnień (o ile je ma, oczywiście) i gotów jest poprzepychać się z paragrafami.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Sro Kwi 29, 2009 09:57
Ja mam instalację w Vento od 3-ech lat,100kkm i chodzi bez zarzutu.Dobry majster to podstawa,musi dobrać instalację do silnika ,zamontować ją jak przykazano i wyregulować porządnie a wszystko będzie chodziło bez zarzutu.No i jeszcze dać porządne węże,broń Boże nie Polskie ( pękają notorycznie)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum