Wysłany: Pon Maj 11, 2009 13:51 Spotkanie z litewską policją - radar "cud techniki"
W sobotę dowiedziałem się, że zmarła moja mieszkająca na Litwie ciotka. Wsiedliśmy z żoną w pożyczonego Opla Astrę i pojechaliśmy na pogrzeb, który się odbył wczoraj. Między granicą, a Kownem jest dobra droga, miejscami bardzo szeroka jednojezdniowa, miejscami dwujezdniowa droga szybkiego ruchu, ale ze skrzyżowaniami jednopoziomowymi. Właśnie w okolicy tych skrzyżowań postawili ograniczenia do 70 km/godz i jakieś ostrzeżenia, chyba typu naszego "czarnego punktu". Jechaliśmy równo z otaczającym ruchem ok 95-100 km/godz (na Litwie ruch jest wolniejszy niż u nas), w pewnym momencie wyprzedziliśmy jakąś ciężarówkę i wjechaliśmy na skrzyżowanie, na którym nie było nic (ruch też jest mały, jeżeli nie liczyć stad TIRów - jeżdżą całymi konwojami, po kilka a między nimi niewiele innych samochodów), oprócz nadjeżdżającego z przeciwka policyjnego oznakowanego BMW serii 3 (najnowszy, "współczesny" model). To BMW jechało naprzeciw nas, droga była jednopasmowa, szeroka. Zdziwiło mnie, gdy mi gliniarze mrugnęli światłami, odruchowo upewniłem się, żę mam włączone światła (było ok.20, już zmierzchało) i pojechałem dalej. Ku swojemu zdumieniu zoaczyłem, że policja zawraca za mną, i dalej miga światłami (reflektorami, nie kogutem). Ani mi przez myśl nie przeszło zatrzymać się (zwolnić, ani przyspieszyć też nie), do momentu, kiedy włączyli koguty.
Zatrzymałem się, podchodzi do mnie policjant i mówi "No, pan, było 94 km/godz, a tu jest ograniczenie do 70". I w tym momencie zdurniałem i pytam się go jak to zmierzyli - myślałem że gdzieś minąłem inny patrol w krzakach (ale tam krzaków nie było), albo nie wiem, że tak jak w USA mierzą ze śmigłowca, a ten mi na to, żebym szedł zobaczyć jaki mają wspaniały radar. W samochodzie okazało się, że mają radar "marki suszarka do włosów", jest na wyświetlaczu prędkość 94 km/godz i twierdzą, że pomiaru dokonali jadąc z przeciwka, zbliżając się do mnie. Takiej techniki, to ja jeszcze nie widziałem i do końca nie jestem przekonany, czy to był pomiar mojego samochodu.
W każdym razie udało mi się stargować z 300 litów (ok 400PLN), do 75 (no, bo że się na pogrzeb spieszę). Panowie wypisali "protokol" formatu A4 i kazali zaplacic w banku, w poniedzialek (czyli dzisiaj). Korumpowac ich nie usilowalem, bo nie mam takiego zwyczaju.
Zostawiłem ten protokół i pieniądze kuzynowi, żeby zapłacił za mnie (nawet tych gliniarzy pytałem, co będzie, jak nie zapłacę - powiedzieli, że "wielki problem" . Kuzyn przeczytał, że na tym papierze jest napisane, że przekroczyłem prędkość o 48 km/godz (94-70 = 24 zawsze myślałem i że nakładają 75 litów grzywny, którą trzeba zapłacić w ciągu 20 dni. Czyli mogą nałożyć ile sami chcą, za dowolne przekroczenie, nie jak u nas. O punktach nic nie było napisane. Dziś kuzyn dzwonił i mówił, że nie może wpłacić tych pieniędzy bez mojego "osobistego numeru". Podałem mu swój PESEL i przed chwilą dzwonił, że zapłacił.
Ale z tym radarem, to gdyby rzeczywiście tak mierzyli, to byłoby bardzo skuteczne - ja w każdym razie już potem jechałem "jak ze śmierdzącym jajkiem, żeby jednak tego nie sprawdzać .
M
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 13:51 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Na chłopski rozum - w "suszarce" podczas mijania się samochodów powinna wyświetlić się prędkość "zbiorcza" - obu samochodów - na tej zasadzie po odjęciu prędkości z jaką jechał radiowóz są w stanie powiedzieć z jaką prędkością zbliżał się samochód z naprzeciwka ... a przynajmniej tak mi się wydaje.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
WSZYSTKO
Trzeba mieć jeszcze jakieś dowody
IMHO, jeżeli to była zwykła suszarka, to ewidentnie Cię naciągnęli
Jeżeli był to jakiś "szczyt techniki", który oblicza różnicę (czy jak to zwać) prędkości, to powinien być jakiś wydruk w stylu:
"prędkość zmierzona (-) prędkość glinianego auta (=) Twoja prędkość"
Btw, zaraz napiszę w 'd ow ci pa ch', co mi się, a'propos, przypomniało
A moze dziala na tej samej zasadzie co wideorejestrator Przeciez nie podaje roznicy predkosci pomiedzy radiowozem a samochodem mierzonym tylko rzeczywista predkosc.
Rosyjski patent na polskich kierowców (2009-06-04)
To ma być prawdziwy bat na piratów drogowych. Pochodzi z Rosji i jest uczulony na zbyt dużą prędkość. "Iskra" czyli super nowoczesny radar jest już w rękach polskiej policji. Właśnie testują go funkcjonariusze z Lublina
Fot. Rafał Michałowski / AG
Z pozoru zwykła "suszarka" w rękach policjanta stojącego przy drodze. Szybko zmieni zdanie jednak ten kto zobaczy jak działa "Iskra" - Można mierzyć prędkość samochodu od przodu i od tyłu. Można go używać w pościgach, bo mierzy prędkość pojazdu nawet z wnętrza radiowozu - mówi Arkadiusz Delekta z lubelskiej drogówki. Co ciekawe dla "Iskry" nie ma znaczenia czy w polu jej działania jest jeden czy więcej samochodów - Mierzy prędkość jednego auta w ciągu 0,17 sekundy - zapewnia Delekta i dodaje, że policjanci są zachwyceni, a kierowcy w szoku.
- Najważniejsze, że jedziemy radiowozem i nie musimy się zatrzymywać, by zmierzyć prędkość. Teraz wystarczy wyciągnąć sprzęt i nacisnąć - mówi jeden z policjantów, który testuje "Iskrę" na ulicach Lublina. Dla policjantów liczy się też to, że nowy radar waży niespełna kilogram i jest bezprzewodowy - Dzięki temu możemy postawić radiowóz z jednej strony drogi i stanąć z drugiej - mówią funkcjonariusze i dodają, że sprzęt cieszy się dużym uznaniem.
Lubelscy policjanci szybko przekonali się jak skuteczna jest Iskra i że oprócz łapania przestępców potrafi też nieźle zarobić - W ciągu pół godzinnego patrolu jednego dnia nałożyliśmy mandaty na blisko 2 tysiące złotych - mówi Arkadiusz Delekta i jak zapewnia nie ma znaczenia, że sprzęt pochodzi z Rosji - Niektórzy się z tego śmieją ale ważne, że radar naprawdę działa.
Sprzęt kosztuje 9 tysięcy złotych. Za dopłatą może być przerobiony na fotoradar i jak zapewniają policjanci jest niezawodny. - Marzymy o jednym ale nawet gdybyśmy mieli 20 takich radarów znalazłaby się dla nich praca - mówi Arkadiusz Delekta.
Dokładnie to ten - Iskra - był opisywany w TVN Turbo - samochód z włączoną klimatyzacją, stojący na parkingu jedzie - według tego radaru - z prędkością 30~120 km/h - odczyty były różne.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Cze 04, 2009 10:26
argail napisał/a:
Dokładnie to ten - Iskra - był opisywany w TVN Turbo
A może Polska Myśl Techniczna zmodyfikowała cudowny twór Rosjan i teraz oprócz łopatek mierzy coś jeszcze
To "mierzenie łopatek wiatraka" to było działanie dystrybutora suszarek na szkodę konkurencji. Użycie takiego sprzętu jest obwarowane pewnymi zasadami. Nie wolno mierzyć poniżej pewnej odległości, to raz, po drugie na takiej suszarce ustawia się czułość ze względu na odległość od mierzonego celu (na tym filmiku było ładnie pokazane jak pan mierzy stojące auto z odległości 5m z czułością nastawioną na max, czyli kilkaset metrów).
Ciekawy ten rosyjski sprzęt i ciekawe czy na prawdę tak działa. Mi się w to ot tak po prostu wierzyć nie chce, musiałby mieć na pewno gps, albo jakikolwiek inny pomiar własnej prędkości, żeby być zdolny mierzyć prędkości porównawczo. Mierzenie jednego auta? No tak, jeśli wiązka jest wąska (laserowa) i tylko z celownikiem i pewną ręką pana władzy, co w jadącym radiowozie nie jest łatwe. Nie mówię nie, ale poczekajmy na więcej wpisów w tym temacie w prasie, bo może się okazać, że to tylko plota .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum