Dzisiaj na czerwonym świetle autobus MZK wjechał mi w d..e. Dojeżdżałem do skrzyżowania, paliło się już jakiś czas żółte, myślę "zaraz będzie czerwone" to się zatrzymałem - zapaliło sięczerwone ... i bum, poniosło mnie z pięć metrów. Post factum kierowca autobusu usprawiedliwiał się, że myślał, że będę śmigał na żółtym. A jak miałem śmigać jak za skrzyżowaniem przejazd kolejowy po prawej stronie był zamknięty i zrobił się korek, a po za tym na wprost nie dało się zjechać ze skrzyżowania bo od następnych świateł korek.
Efekt tylna klapa poszła (o dziwo szyba cała ), zderzak poszedł, prawy tylny błotnik lekko też wgięty (farba w każdym bądź razie odeszła). Lampy całe. Jak podłoga nie wiem bo nie wchodziłem. Pasażerom busu na szczęście nic się nie stało.
Panowie Policja była już po 5 minutach, co w mieście gdzie jest jeden patrol drogówki na powiat jest zachwycające. Kierowca od razu się przyznał i po kłopocie.
No cóż, niech Roverka obejrzy fachowiec i zobaczymy co dokładnie będzie do roboty.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 18:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Współczuje - ja przedwczoraj miałem drugi taki przypadek w ciągu 2 miesięcy, a kolega Kruchy tydzień temu dostał w kufer, a dziś lekko spotkał się z innym autem przodem (nie ze swojej winy).
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Jakiś bezmózgi kierowca cofając uderzył mnie w przód, zauważyłem to dopiero po jakimś czasie wpatrując się w ramkę od rej. brakowało kawałka krawędzi.
Miałem lekko zmarszczony lakier nad "dotknięciem".
Za jakiś czas na tym samym parkingu(pod moim domem) prawdopodobnie ten sam bezmózg powtórnie mnie stuknął, tym razem troszeczkę poważniej aż odprysnął mi lekko lakier między przednimi lampami i na na zderzaku w kilku miejscach.
Mam pewne podejrzenia co do osoby, ale puki za rękę nie złapiesz póty nie możesz jej obciąc
Całe szczęście że za zderzakiem wszystko jest ok.
jak już wylewamy tutaj swoje bóle to też się "pochwalę" że ktoś cofając musiał się dostawić do mojego zderzaka i ponad roczne pęknięcie które było spawane się odnowiło...
pioneer_SRT napisał/a:
jak stajecie na jakis parkingach to lepiej zrovic foty blachom innych jtore stoja kolo waszegi roverka
jeśli staje się na 5 min może ma to sens ale jak na dłużej to praktycznie żadnego. Na parkingach jest taki ruch, że praktycznie zawsze jak postawisz samochód to przed Tobą stoi samochód "A" a jak wracasz to "Z" z tym że w międzyczasie był tam cały alfabet
Byłem dzisiaj w PZU w ocelu oględzin auta. Po oględzinach likwidator powiedział, że koszt naprawy wyszedł na 9.000 PLN(!). Ponieważ jedank wartość rynkowa auta wynosi 11.300 PLN (!) i naprawa wychodzi ponad 70 % wartości kosztorys dostanę dopierow czwartek. Ciekawe ile dostanę?
Jedno jest pewne pewnie spróbują mnie oszwabić.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
To z OC, więc jeśli chcesz naprawić auto, to wstawiasz do warsztatu i niech robią wszystko w uzgodnieniu z PZU, byle nie przekroczyło 11299 PLN.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
A o co im chodzi z aukcją majego auta? Znajdą chętnego na samochód i wypłacą mi różnicę pomiędzy wartością rynkową samochodu a kwotą oferowaną na aukcji?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jeśli naprawa jest nieopłacalna ekonomicznie (czyli przekracza wartość "książkową" auta), to wystawiają je na aukcji internetowej, znajdują kupca i wypłacają Ci różnicę, tak, żebyś w sumie dostał wartość auta.
Tylko, jeśli się na to zogdzisz, bo to Ty podejmujesz ostateczną decyzję o sposobie naprawienia szkody i nie mogą Cię do tego zmusić, to musisz być pewny, że warunki są takie, że osoba wygrywająca aukcję musi od ciebie kupić auto, bo inaczej możesz zostać z przelicytowaną aukcją, wrakiem i małym odszkodowaniem.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ja się jeszcze na nic nie zgodziłem.
Z auta to znowu nie taki wrak. Blacharz powiedział, że dziwi się wartości szkody wyliczonej przez PZU. Podejrzewa, że specjalnie ją naciągnęli aby wyniosła 70% wartości rynkowej auta.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A to nie jest tak, że jak szkoda powyżej 70% wartości auta to już szkoda całkowita i stąd ta licytacja "wraku"? Ja po kasacji poprzedniego auta dostałem z OC praktycznie 100% wartości auta i wrak, który sprzedałem na aledrogo i byłem zarobiony
OT: ciekawe ile razy ten pan kierowca przemykał autobusem pełnym ludzi na późnym pomarańczowym?
A to nie jest tak, że jak szkoda powyżej 70% wartości auta to już szkoda całkowita i stąd ta licytacja "wraku"?
Nie tak.
W przypadku OC naprawa może wynieść do 100% wartosći auta.
W przypadku AC zależy to od Ogólnych Warunków Ubezpieczenia i rzeczywiście jest to zwykle 70% wartości auta.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Kumpel mial dzwona clio pzu wystawilo na aukcje. Znalazl sie kupiec za 400zl I kumpel ma dwie opcje
2700 i wrak lub 2700 + 400zl
No właśnie nie wiedziałem jak to dokładnie działa.
To mi już wszystko wyjaśnia.
Dzięki.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
PZU nie znalazło chętnego na mój samochód zaproponawali mi więc odszkodowanie w wysokości 5.800 zł: 11.300 (wartość rynkowa) - 5.500 (wartość auta uszkodzonego0. W warsztacie powiedzili mi, że koszt robocizny i malowania wyniesie ok. 1.500 zł + klapa 240 zł + zderzak, tak, że chyba wezmę gotówkę i nie będę się z nimi szarpał. I tak wyjde na swoje
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum