Wysłany: Wto Cze 23, 2009 11:11 [r400rt 1.6 16v 1998r] po wymianie uszczelki pod głowicą
witam. posiadam autko 10 miesiecy. ostatnio wymieniałem uszczelkę pod głowicą i ... nic. To znaczy: olej jak był w plynie tak jest, auto słabiej ciągnie a mechanik zbywa mnie i mówi że tak ma być. Czy olej w zbiorniku płynu to normalka i co z tym robić???
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Ostatnio zmieniony przez dzelo23 Sro Paź 21, 2009 15:43, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Cze 23, 2009 11:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
nie ma prawa być oleju w płynie chłodzacym każ partaczowi poprawiac na swój koszt , miałem taki sam przypadek z moim polonezem. łapy bym ucinał takim gnojom za wymianę uszczelki się wziął a pojęcia o żadnym silniku nie ma w zadnym samochodzie nie ma prawa być oleju w płynie chłodzacym
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Miałem również taki problem. Po wymianie uszczelki znów powróciło masło w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego. Powiedziałem mechanikowi żeby pojechał sprowadzić szczelność głowicy na płaszczu wodnym. Miałem pękniętą głowice pod walkiem rozrządu. Koszt ok. 50 zł. Jeśli problem powrócił warto sprawdzić.
Jesli nie ubywa ani olej ani płyn,to niech ci ten mechanik go jeszcze przepłucze kilka razy,nie mozna przedwczesnie panikowac.Chociaz martwi mnie troche stwierdzenie ze jest słaby,ale narazie nie ma co krakac.
po co od razu czarne scenariusze że znowu uszczelka
Bo mocy nie ma, Ja miałem identyczna sytuację tylko mój dodatkowo dymił z rury jeszcze. mój układ był płukany raz i zbiorniczek wyczyszczony raz i jest czysto tak ze albo wcale nie czyscili albo maja poprawić poza tym co to za gadka że olej ma prawo być w układzie chłodzenia no wybacz ale ja bym ich gnał ile wlezie
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Zupełnie nie ma prawa być nawet najmniejszych śladów tłustości w cieczy chłodzącej, jak i w najmniejszym stopniu nawet nie ma prawa w oleju silnikowym wydzielać się "majonez".
Także nawet o kroplę nie powinien ubywać płyn chłodzący do tego wszystkiego i to przez długie tysiące przejechany kilometrów i w czasie w lata liczonym, przy codziennej eksploatacji silnika i samochodu.
Ale by coś takiego osiągnąć po wymianie uszczelki pod głowicą w silniku Rovera serii K - to po pierwsze, trzeba to zrobić absolutnie samemu, a po drugie, zupełnie olać instrukcję serwisową do tych silników i zrobić to tak, jak rozsądek nakazuje, a nie jakieś heretyckie zalecenia, wypocone przez angoli w postaci tzw. rave.
Tyle, co mam w tej materii do powiedzenia, nie od wczoraj zresztą, zdanie moje nie zmienia się od lat.
Jeśli ktoś oddaje ten silnik do "warstatu", gdzie "pracują" sami "szpecjaliści" to marny los tego silnika, za to słony koszt "naprawy" i zszarpane nerwy właściciela, który naiwnie zaufał ww. osobnikom, a efekt taki sam, jak przed albo jeszcze gorszy.
ps. zaraz się na mnie posypią gromy..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
sorry ale powtarza jeden drugiego
wiadomo że nie ma prawa tego być i to jest oczywiste ale chodzi o to czy faktycznie układ został dobrze wypłukany z tego badziewia
Mi po wymianie uszczelki pod głowicą jeszcze przez około 2 miesiące pojawiał się olej w zbiorniczku wyrównawczym. Płukałem go 4 razy co kilka tygodni - teraz jest ok. Fakt faktem, że uszczelka była wymieniana w zimie przy ujemnej temperaturze i chłopaki nie mieli za bardzo pola manewru jeżeli chodzi o czyszczenie układu chłodzenia.
Pojeździj tydzień, kontroluj poziom płynu, sprawdzaj korek od wlewu oleju - jeżeli wszystko będzie ok to prawdopodobnie kiepsko wyczyścili ci układ chłodzenia
mi po jednym wypłukaniu nic sie nie pojawiało zero oleju ale układ wydmuchany był kompresorem i głowica dokładnie wyczyszczona przed założeniem. mój mechanik ma alergie na olej w układzie robił już 4 w mojej rodzinie silniki K 1,4
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
ja nie mam uprzedzeń w moim padło po 160kkm teścia gazownicy zaprawili i to było po 120kkm kuzyn robił prz 190kkm a drugi ma grubo ponad 200kkm i pierwszą uszczelke za sobą trzy pierwsze to polonezy z udokumentowanymi przebiegami a ostatni to 214 sprowadzony indywidualnie z Norwegii udokumentowny kupiony od 1 właściciela z rachunkiem z salonu nawet.
Jestem uprzedzony do mechaników partaczy, bo jak swój HGF robiłem to mój nadworny jeszcze tego nie umiał a ten któremu dałem twierdził że umie zrobić, choć pytałem go czy wie o co chodzi bo jak tego nie miał w rękach nigdy to nie będzie w temacie (ja byłem w temcie bo forum czytam już bardzo dawno) upierał sie że zrobi. Spieprzył silnik wziął kilka lat temu 1,5kpln i nie chciał w ramach gwarancji poprawić a że ja byłem bez kasy i miałem budowę domu na głowie więc nie miałem czasu na użeranie się z gnojem to poprostu poszłem do mojego nadwornego mechanika (który w międzyczasie nauczył się robić HGF w silniku K1,4) i poprawił partacza za kolejne 7 stów i dlatego wpienia mnie jak słyszę że komuś spartaczyli.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Ten roverek to moje pierwsze autko. 168000km z czego ja zrobiłem 8000. Podoba mi sie; skóra, klima, elktryka kilka rysek, dwa wgniecenia w drzwiach , ale dbam o nie, żeby wszystko było sprawne. od 9 mcy wożę nim SYNKA
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum