Wysłany: Nie Cze 28, 2009 12:45 Czy na sali jest lekarz ...?! Nasz R potrzebuje reanimacji..
Wczoraj w godzinach 11-11.30 na trasie białostockiej ( tuż za obwodnicą Wyszkowa) mieliśmy małe BACH... (JESZCZ ŻYJEMY ) ktoś gdzieś z przodu zaczął wyprzedzać, ktoś zaczął hamować, dwa samochody jadące przed nami wjechały komuś w tył,po czym my również jadącemu przed nami seatowi "powąchaliśmy" z bardzo bliska pupę... Widzieliśmy błysk,wystrzeliły poduchy, dało sie słyszeć "o k..wa" i tak oto narazie zakonczyla sie nasza przygoda z roverkiem szczęsliwie nic poważnego nikomu sie nie stało,wiecej nerwów i strachu. były zeznania, karetka a samochód odjechał na lawecie
uuu przykra prawda na prawdę... jeszcze jak kiedyś miałem Forda Escorta to tak samo wyglądał po gognu, fakt faktem ze prędkość nie była duża ale nieszczęście że facet przede mną miał czujnik cofania czyt. hak. Jeszce jego zdanie - wie Pan przykro mi że nie potrzebnie tak zahamowałem ostro ale wystraszyłem się kałuży... skończyło się na zbiciu 2 reflektorów, uszkodzeniu całego błotnika, wymiana chłodnicy, całej belki przedniej i wyprostowaniu maski. tu sprawa wygląda nieco gorzej szczególnie że wszystko poszło na cały przód.
Współczuje. Jak policja się zapatrzyła na to zdarzenie? Czyja wina? Normalny najazd na tył czy ścigneli kogoś? Szkoda coupe'jki ale dobrze że Wam się nic nie stało.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
nie jest źle Wodzu słupki proste, czyli auta "nie przekosiło" lewa strona cała, błotnik i kierunek też. Konstrukcja autka jest chyba cała? jak tak, to musiałbyś kupić maske (ok 200zł) , zderzak (300 zł?), błotnik (ok 100zł ), 2 lampy (razem ok 150zł), kierunek prawy (nowy 60zł), pas przedni i wzmocneinie czołowe. Otwierałeś maskę? komora silnika wygląda na całą?? mocowania zawieszenia, silnika? nie jesl źle! grunt, że Pasażerowi cali
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Dobrze, że Wam się nic nie stało.
A co do autka, to współczuję!
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
przykra sprawa ale maska bez kitu - kontrolowana strefa zgniotu O ile się orientuję w takim przypadku i tak seatek będzie się naprawiał z Twojego OC. Kolega miał przypadek podobny z tym, że kilka autek jak to ładnie nazwaleś "wąchało" sobie zadki. Tył naprawił z OC kolesia z tyłu a przód sam bo nie miał AC.
zyc zyjemy tyle ze ja mam zbite kolano-zrobilam dziure koleanem w schowku. pare km wczesniej zbyszek powiedzial zebym zdjela nogi z siedzenia (przy moim wzroscie jest ciezko jezdzic "normalnie"...) bo tak bylabym polamana od pasa w dół. a zbysio narzeka na kosc ogonowa( cztaj: boli go dupa )
jesli chodzi o ac: brak
jutro jedziemy do pana doktora zeby zobaczyc co da sie zrobic z naszym R.
normalnie serce mi peka jak patrze na ten samochod :'(
reszta zdj potem i dozo za tydzien .
_________________ Roverek 216 coupe - piękna ta bestia
Uuuu... szkoda Roverka, ale jak już wspomniano... najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi
Na pocieszenie powiem, że parę lat temu miałem podobnego dzwonka: stałem na "czerwonym", a z tyłu gość w Audi nie wyhamował na "lodowisku" i wjechał mi w zad... a ja przodem poleciałem na kolejne Audi (od tego czasu nie lubie tej marki ) wbijając się w hak Obrażenia Wbyły podobne do Wsszych z tym, że dwustronnie i takim stanie musiałem dojechać do domu... z Poznania 175km
nie jechalismy szybko bo za kilkaset metrów mielismy odbijac w lewo na wiejską droge i spokojnie dotrzec na dziłke. pozatym jechalismy na 2 samochody z moimi rodzicami a z nimi moj mlodszy brat wiec tak jak juz napisałam - 70km/h nie przekraczalismy.
hamowanie pulsacyjne nie pomogło,jak by depnal hamulcem do podłogi to mogloby nas zarzucic i wjechaliby smyna czolowe bo asfalt byl mokry,lekko kropiło. moge pisac głupoty ale nie jestem kierowca,nie znam sie na tym wiec z mojego punktu widzenia mogło to wygladac zupelnie inaczej. z tego zlego dobrze ze moim rodzicom sie nic nie stalo bo zjezdzali hamujac na pobocze ale braklo centymetrow i byliby w rowie,naprawde glebokim rowie wiec równiez roznie mogloby to byc.
_________________ Roverek 216 coupe - piękna ta bestia
uu przykra sprawa :-(
szkoda kanciaka :-(
najwazniejsze ze Wy jestecie cali, w koncu kanciak tak marszczac sie, ratowal Was
a BTW, to mam jeszcze przedni zderzak od mojego kanciaka i przednie lampy, prawa troche kombinowana,
tylko czy zderzak bedzie sie nadawal to nie wiem, nasz 214Si byl grudzien 95, kolor LVD
jako ze zawala mi miejsce i ojciec juz chcial go wywalic, to wycenie go sporo nizej niz Markzo
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum