Forum Klubu ROVERki.pl :: Stosunek do Policji - wydzielone
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Stosunek do Policji - wydzielone
Autor Wiadomość
pajda 




Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 312
Skąd: Jarocin



Wysłany: Pon Cze 29, 2009 12:32   

znajomi powiedzieli mi, ze trzeba uwazac na te akcje...dlaczego ? dlatego, ze gdy bedziesz probowal byc nadgorliwy moze sie nagle odnalesc 'cos' w samochodzie co do konca nie bylo Twoje.

Oczywiscie jest to wyssane z palca,...ale trzeba miec to na uwadze..

szczerze to jezeli nic nie masz to w czym problem ?

pzdr
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Cze 29, 2009 12:32   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Cze 29, 2009 12:37   

pajda napisał/a:
znajomi powiedzieli mi, ze trzeba uwazac na te akcje...dlaczego ? dlatego, ze gdy bedziesz probowal byc nadgorliwy moze sie nagle odnalesc 'cos' w samochodzie co do konca nie bylo Twoje.
Oczywiscie jest to wyssane z palca,...ale trzeba miec to na uwadze..

Nie no... Nie róbmy z Policjantów przestępców bez jakichkolwiek przyczyn.

Poprostu warto grzecznie spytać o przyczynę zatrzymania i przeszukania.

Jeśli zrobi się to kulturalnie, to zwykle można dostać rozsądną odpowiedź, która pozwoli się łatwo pogodzić z "naruszeniem przestrzeni osobistej".

Kiedyś zostałem wylegitymowany, spytałem o co chodzi, panowie, że kogoś szukają i było ok.
Potem okazało się, że mam nieważny przegląd, ale z racji miłej rozmowy, jakoś nie było problemów ze stwierdzeniem, że auto jest sprawne i mogę jechać dalej.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Cze 29, 2009 12:49   

kzrr napisał/a:
to nie są informacje wyssane z palca, słyszałem o takich krzywych akcjach.

A jakoś konkretniej?

Bo fascynuje mnie, że tylu ludzi miało "krzywe akcje" z Policją, a ile razy ja ich spotykam, to są mili, grzeczni i na miejscu.
kzrr napisał/a:
W czym problem - ano w tym że poprostu wkur*** mnie coś takiego na maksa, zamiast brać się za tych za których powinni to czepiaja się "spokojnych" obywateli.

Ale to Twoje osobiste odczucie.
Czy jesteś pewny, że np. nie mieli informacji, że przy okazji takiego festynu w mieście będą sprzedawane narkotyki przez dwóch młodych ludzi?
Przecież festyn to doskonałe miejsce dla takich "interesów".

Albo, że nie zadzwoniła do nich Twoja sąsiadka, której wczoraj nie powiedziałeś dzień dobry?
kzrr napisał/a:
Problem w tym że podczas tej imprezy wystarczyło by się przejsc kawałek dalej za miejsce imprezy gdzie masa 15-16 latków chlała na umór ale przeciez panów niebieskich to nie interesuje.

A zwróciłeś panom na to uwagę?
Złożyłeś odpowiednie zawiadomienie?
Zadzwoniłeś pod 112?

Czy tak tylko sobie narzekasz?

Zdaję sobie sprawę, że polska Policja jest daleka od ideału i często nie działa jak powinna, ale wszelkie badania pokazują, że najsprawniej działają Policje mogące liczyć na pomoc obywateli.

Natomiast w Polsce współpraca z Policją działa jak budowa dróg - drogi tak, ale z dala od mojej posesji - łapanie przestępców tak, ale z dala ode mnie, a jak mnie przeszukają, to od razu kombinujemy jak tu im "dowalić", bo mnie "wkurzyli", no i na pewno coś mi podrzucą, bo przecież kolega mówił, że tak robią.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
kzrr 




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 2080
Skąd: Brzeg Dolny

Rover 200

Wysłany: Pon Cze 29, 2009 12:54   

Maciej ja też wiele razy miałem do czynienia z Policją z którymi mozna było pogadać pożartowąc i na spokojnie bez żadnych konsekwencji poromawiać o jakimś drobnym wykroczeniu ktore sie popełniło. Co do krzywych akcji tak, znajomi mojego kumpla mieli coś podobnego ale w akurat widzeli jak policjant próbował coś tam, dymu nie robili z tego bo coś tam...nie znam sprawy do końca. Wiesz nie trzeba im na to zwracać uwage czy informowąc ich o tym bo są tego doskonale świadomi.
_________________
Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Cze 29, 2009 13:06   

kzrr napisał/a:
Co do krzywych akcji tak, znajomi mojego kumpla mieli coś podobnego ale w akurat widzeli jak policjant próbował coś tam, dymu nie robili z tego bo coś tam...nie znam sprawy do końca.

Nie znasz sprawy "do końca", a raczej nie znasz jej wogóle "bo coś tam", ale pierwsze co to potrafisz podważyć wiarygodność policjanta.

A nie dziwi Cię ta cała niejasność?

Co to wogóle za argumentacja "akurat widzeli jak policjant próbował coś tam" no i "dymu nie robili z tego bo coś tam".

Dla mnie - osoby, która nie zna sytuacji są dwa rozsądne wytłumaczenia:
- Twoi znajomi mieli "coś za uszami"
- Twoi znajomi mieli gdzieś, to że, jeżeli policjant był nieuczciwy, komuś stanie się krzywda - nie im, więc ich to nie obchodzi

Ale to Policja jest zła, a nie Twoi znajomi.

Kurcze... Jakoś moim znajomym takie rzeczy się nie zdarzają...
kzrr napisał/a:
Wiesz nie trzeba im na to zwracać uwage czy informowąc ich o tym bo są tego doskonale świadomi.

Tak jest najprościej powiedzieć.

A nie warto spróbować?

Może jak się im zwróci uwagę to zareagują, bo "prawda w oczy kole"?
Na telefon na 112 muszą zareagować...

Naprawdę fajnie jest narzekać, żę ta Policja taka zła, ale pomóc, czy próbować to zmienić... "To już nie moja sprawa"...

Tak jakoś odbieram Twoje podejście.
kzrr napisał/a:
Maćku czyli teraz mogę złozyć zazaleznie o braku okaznia/przesłania mi zatwierdzenia przeszukania ? Oraz o braku poinformowania mnie o prawie zgłosznia takiego żądania ?
ps2: moge zazalenie wyslac mailem ? nie bede mial kiedy wedle godzin przyjmowania interesantów w prok. rejonwej podejsc osobiscie

Podałem źródła. Włóż trochę wysiłku.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
kzrr 




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 2080
Skąd: Brzeg Dolny

Rover 200

Wysłany: Pon Cze 29, 2009 13:09   

Naprawdę fajnie jest narzekać, żę ta Policja taka zła, ale pomóc, czy próbować to zmienić... "To już nie moja sprawa"...

Tak jakoś odbieram Twoje podejście.



No to troche inaczej niż jest w rzeczywistości ale to już inna bajka :)
_________________
Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
 
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Pon Cze 29, 2009 14:55   

witam,

pozwole sobie wtracic 3 grosze w temacie, ktory nam troche zszedl na inny temat, ale bynajmniej wazny.

policja

10 osob zrobi dobrze, 1 zle, wszyscy zapamiaetaja jedna. kolega mogl slyszec o nieprzyjemnej i lewej akcji policji i to zostalo mu w pamieci, a za to zupelnie mogl zignorowac akcje pozytywne. Policja to tez ludzie, tez sa zli i dobzi, tez moga miec gorszy dzien. nie bede szukal daleko, powiem na wlasnym rpzykladzie, a dokladniej mojego brata.

brat zostal wewzny na komisariat w sprawie swiadka jakiegos zlodzieja z allegro. znalezli dane brata jako kupujacego/sprzedajacego gdzies w aukcjach goscia i powiazali go ze sprawa. poszedl na policje, zlozyl zeznanie, koniec sprawy.... niespelna pol roku pozniej (brat w pracy, zona z malym dzieckiem w domu) wjazd do domu. na podstawie jego zeznan sprzed pol roku ustalono, ze ma komputer w domu, wiec jest uzasadnienie posiadania pirackiego oprogramowania. panowie niemili, dziecko przerazone placze, zona przestraszona tak samo. wytrzepali mu pol domu, pozabierali bajki dziecka i jego komputer (legalny oprogramowanie) trzymali kilka miechow. znalezli jakis program graficzny zony (coral draw, phot shop?) nie wiem co, nielegalne. sprawa poszla na polke. 2 lata ciszy. po dwoch latach nasz obecny prezydent oglosil wielkie polowanie na piratow. brat mial dziecko, kredyt, mieszkanie, widomo - nie ucieknie. odkopali jego sprawe, zaczely sie przesluchania, jakas masakra, skonczylo sie NA SZCZESCIE tylko na gigantycznej karze (chyba sie wywinal od zawiasow ale glowy nie dam), no a policja w statystykach polowania na piratow dodala sobie punkcik... przypomne, ze wszystko zaczelo sie od zeznania, ktore mialo pomoc w ujeciu zlodzieja z allegro...

druga strona monety. Krakow, noc, wracam do domciu kolo Jubilata. Przy klubie 'admiral' jakis gosc zlapal za szyje dziewczyne, przydusil i trzymal przy scianie. kazdy myslacy czlowiek by sobie poszedl a ja odruchowo do goscia sie odwrocilem. nawet nie bylo rozmowy tylko przy brzuchu znalzl mi sie wielki bagnet. nie jestem ulomkiem a na studiach troche trenowalem, wiec zaczela sie szarpanina, wyskoczylo wiecej gosci z klubu, ucieklem miedzy samochodzy. patrol zjechal, zawolalem i choc mieli opory to wyskoczyli do gosci. niby policja to majestat, ale ci goscie chyba sobie z tego nic nie robili. dobre 5 minut (cala wiecznosc) we trzech sie bronilismy przed cala masa huliganow z klubu. naprawde ostro bylo, a potem nagle zrobilo sie wkolo niebiesko, milion lodowek sie zjechalo i bylismy ocaleni, ale ja tam naprawde moglem dostac nozem i oni tez, mimo to pomogli. na koniec, jak juz zlozylem zeznania to mi poradzili, zebym gosciowi odpuscil, bo po nim to i tak splynie, a bedzie mial wglad do akt sprawy i bedzie znal moj adres. glownego prowodyra (i chyba jeszcze jednego) pozbierali i spuscili im niezly wpi... (z tego co widzialem). to bylo dobrych kilka lat temu a ja do dzis pamietam jednego z tych policjantow. wtedy zdalem sobie sprawe, ze to taki sam czlowiek jak ja, tylko, ze ma wyjatkowa przesrana prace i na codzien ma do czynienia z marginesem. od tego czasu inaczej patrze na zachowanie policjantow. po prostu ciezko sie przestawic na normalne podejscie jak codzien masz do czynienia ze zbojami.


i co ja mam powiedziec? z jednej strony udupiaja mi brata i traume rodzinie funduja za pomoc, a z drugiej strony dwoch z patrolu mi zycie ratuje.
nie jest ani biale ani czarne.


moje zdanie? pozwolilbym im przetrzepac auto od gory do dolu po uprzednim uprzejmym pytaniu 'czemu'. gdyby zrobili to profesjonalnie i bez jakis chorych msciwych akcji to jeszcze bym im pomogl i zyczyl powodzenia w ujeciu tego kogo szukaja. gdyby odstawiali bucowke to bym sie ani sekundy nie zastanawial, tylko grzecznie poczekal do konca akcji a potem poszedl zlozyc zazalenie.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Cze 30, 2009 08:22   

west, nic dodać, nic ująć. :ok:
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Thrillco
[Usunięty]






Wysłany: Wto Cze 30, 2009 16:03   

Dostali cynk, wskazali was a prawdziwy transport poszedł bokiem :D
West...ale na ten najazd i tego typu działanie policji jak w przypadku twojego brata to tez jest jakieś prawo o ile pamiętam.
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 01, 2009 07:15   

Thrillco napisał/a:
Dostali cynk, wskazali was a prawdziwy transport poszedł bokiem :D
West...ale na ten najazd i tego typu działanie policji jak w przypadku twojego brata to tez jest jakieś prawo o ile pamiętam.


nie twierdze, ze nie jest. to nawet logiczne, ale sam przyznaj, pomoglbys, gdyby tak Ci potem 'podziekowali'?

nie probuje bynajmniej okreslac czy pietnowac. probuje tylko pokazac, ze policja moze miec wiele twarzy. ktos pare postow wyzej swietnie napisal, iz policja jest mocna przy wsparciu obywateli. ustroj zrobil swoje. zawiadamianie policji kojarzy sie ze szpiclem i donosicielem. ciagle to w ludziach tkwi. ale jesli sie dobrze zastanowic to przeciez policja jest DLA NAS.

przyklad? Tatus opowiadal. zapalony wedkarz. Siedza z kumplem nad jakims stawem, lowia sobie grzecznie. paredziesiat metrow dalej, stary czerwony 'bandyta' stoi, muza wali, paru chlopakow wode wali i sie dobrze bawi. ojciec z kumplem zli, no ale co zrobia. po pewnym czasie (i oprpznieniu wodki) chlopaki sie zapakowali do autka i pojechali w strone miasta. ojciec wyjal telefon, zadzwonil na policje, opisal auto i kierunek skad-dokad prawdopodobnie jade, powiedzial, ze dobrze wypicic i zeby ich pozbierali...

kolega popatrzyl na ojca z kwasna mina i powiedzial: '... a ty to ch... jestes'
na co mu ojciec odpowiedzial: 'wyobraz sobie, ze oni teraz pijani do tych Pulaw pojechali i twoja zona z dzieckiem wlasnie sa na zakupach na miescie'

koniec tematu wedlug mnie. zderzenie nowej mysli ze stara. policja PO TO jest.
 
 
pajda 




Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 312
Skąd: Jarocin



Wysłany: Sro Lip 01, 2009 08:33   

west, dobrze napisane ;) !!
trzeba mieć troche wyobraźni...a głupote trzeba tępić
 
 
 
McGAJveR 




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 294
Skąd: Norraby - Konin

Rover 600

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:02   

Aż mnie paluszki zaswędziały , żeby te kilka słów dopisać...
Zwiedziłem trochę Szwecji i Polski... Policja obydwu krajów nie raz stanęła na mojej drodze. Nic w tym nadzwyczajnego. Jednak te spotkania to olbrzymie kontrasty.
W Szwecji Policjant jest szanowany, nie musi się bać i ma zawsze wsparci ze strony obywateli... Nawet nie muszą jeździć we dwóch... Jeden też jest bezpieczny.
Uważamy się za społeczeństwo OBYWATELSKIE !! Jednak tak jak Kilka postów wyżej napisał maciej - Tylko wtedy Policja coś może kiedy społeczeństwo jest naprawdę OBYWATELSKIE... Póki co - My (generalizując) stoimy po jednej stronie barykady, a Policja po drugiej... Nie ma się więc co dziwić, że o poprawie bezpieczeństwa możemy tylko pomarzyć, a Policjanci świadomi swojego "przesranego" zawodu bywają nieraz niemili. Zatrzymując Cię nie wiedzą przecież z kim "tańczą". Ja wielokrotnie "ucinałem" sobie z Policjantami miłe pogawędki unikając w ten sposób nieraz mandatu, albo sprowadzając go w ten sposób do najniższej kwoty.
Policjant też człowiek !!
Co do doniesienia na pijanych kolesi w czerwonej "konserwie"...
Zrobiłbym to samo...
Mój blok stoi w miejscu przez które prowadzi "szlak" powrotów do domów "młodzieży" z baletów... Mój Lovelek (i kilka innych samochodów) już trzy razy miał z nimi nieprzyjemność... Teraz za każdym razem gdy "młodzież" "szepcze" ;> późno w nocy w pobliżu mojego bloku bez zastanowienia sięgam po telefon... I jakoś się spokojniej zrobiło :D
_________________
http://e-stacja-rna.pl
Tylko muzyka Niezależnych Artystów.
 
 
 
Paulinap85 




Dołączyła: 13 Cze 2009
Posty: 16
Skąd: Poznań

MG ZR

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:26   

no jasne... tylko, że w Polsce jeszcze długo ludzie będą po jednej stronie a policja po drugiej! inaczej być nie może skoro dziecko już od urodzenia wie co znaczy HWDP i widzi taki napis jak tylko wyjdzie z klatki na ulicę (lub już nawet w niej)... Polacy to taki naród, który z pokolenia na pokolenia przekazuje sobie tradycję... tak jest z nastawieniem do homoseksualistów, z myśleniem o niemcach i tak też jest z poejściem do policji... i jeszcze długo tak będzie bo na takie zmiany potrzeba sporo czasu!!!
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:31   

Tylko właśnie od osobistego podejścia każdego zależy jak szybko to się zmieni.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:36   

Paulinap85 napisał/a:
no jasne... tylko, że w Polsce jeszcze długo ludzie będą po jednej stronie a policja po drugiej! inaczej być nie może skoro dziecko już od urodzenia wie co znaczy HWDP i widzi taki napis jak tylko wyjdzie z klatki na ulicę (lub już nawet w niej)... Polacy to taki naród, który z pokolenia na pokolenia przekazuje sobie tradycję... tak jest z nastawieniem do homoseksualistów, z myśleniem o niemcach i tak też jest z poejściem do policji... i jeszcze długo tak będzie bo na takie zmiany potrzeba sporo czasu!!!


no niestety przykre jest to co mowisz, bo prawdziwe. wszystko rozbija sie o pewne zakorzenione w czlowieku poglady. mozna z tym walczyc, a najproszta metoda jest zatrzymac sie i chwile pomyslec. kazdy srednio rozgarniety czlowiek moze zdac sobie z tego sprawe, no ale trzeba to przemyslec a nie jechac utartym przekonaniem. poza tym bycie PRZECIW policji jest spoko, a Ci co pomagaja to mieczaki i 'kable':)

tak jak na poczatku pisalem. jeden wystarczy by zepsuc opinie dziesieciu. trafiaja sie i tam wynalazki i niespelnione ambicje. coz, trzeba isc do przodu i miec nadzieje, ze z czasem sie to bedzie zmieniac.
 
 
fearless
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:39   

west napisał/a:
poza tym bycie PRZECIW policji jest spoko, a Ci co pomagaja to mieczaki i 'kable':)
A czy zadzwonienie na 112/997 w przypadku nieprawidłowego zaparkowania, według Was, jest również właściwym i prawidłowym zachowaniem Obywatela ??
 
 
wild_weasel 




Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:44   

fearless napisał/a:
A czy zadzwonienie na 112/997 w przypadku nieprawidłowego zaparkowania, według Was, jest również właściwym i prawidłowym zachowaniem Obywatela ??

Zgłosiłem raz, na 986 (straż miejska), audi TT, zaparkowane w strefie zamieszkania w wąskich uliczkach centralnie na przejściu dla pieszych, bez możliwości ominięcia np. przez osobę z wózkiem dziecięcym. Jeśli wszyscy kierowcy mogą parkować w normalnych miejscach, to on także.
Nie popadajmy w skrajności, każdy z nas czasem parkuje jak idiota, ale nie stwarza zagrożenia.
_________________
It's all right...
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:50   

fearless napisał/a:
A czy zadzwonienie na 112/997 w przypadku nieprawidłowego zaparkowania, według Was, jest również właściwym i prawidłowym zachowaniem Obywatela ??

Tak, szczególnie gdy ktoś parkuje niebezpiecznie - ogranicza widoczność, stwarza zagrożenie.

Nie robię tego, ale coraz częściej mam ochotę.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
west
[Usunięty]






Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:50   

fearless napisał/a:
west napisał/a:
poza tym bycie PRZECIW policji jest spoko, a Ci co pomagaja to mieczaki i 'kable':)
A czy zadzwonienie na 112/997 w przypadku nieprawidłowego zaparkowania, według Was, jest również właściwym i prawidłowym zachowaniem Obywatela ??


zalezy. ja wynajmuje mieszkanko w nowym bloku (czytaj, blok postawili, logistyke olali cieplym moczem) bitwa o miejsca jest straszna i krwawa zawsze. jesli ktos mnie zastawi, ale dam rade jakos wyjechac to odpuszczam, bo wiem, ze ciezko. jesli mnie zastawi zupelnie to:
- jesli nie znam to trabienie/tel (administracja i/lub straz miejska)
- jesli znam to albo informuje go z mini zjebka i czekam az przestawi, a jesli burak, ktory robi to nagminnie i olewa prosby/grozby to tel + zdjecie jako dowod


to pod domem. natomiast na miescie jeszcze mi sie nie zdarzylo. musialby ktos ewidetnie odwalic niezla swinie, zebym wydzwonil straz/policje.
choc czasem mnie korci, zeby od serca pojechac komus, kto na miejsu dla inwalidy staje.
 
 
Paulinap85 




Dołączyła: 13 Cze 2009
Posty: 16
Skąd: Poznań

MG ZR

Wysłany: Sro Lip 01, 2009 09:55   

maciej napisał/a:
Tylko właśnie od osobistego podejścia każdego zależy jak szybko to się zmieni.


west napisał/a:
wszystko rozbija sie o pewne zakorzenione w czlowieku poglady.


czasem łatwo powiedzieć... sama widzę po swoich reakcjach, chociaż często powtarzam sobie, że policjant to też człowiek, tylko ma taką pracę!!

poza tym znam kilku policjantów: znajomy z podwórka, znajomy z podstawówki, dwóch z rodziny, co więcej także mój dziadek pracował w policji. wynika z tego ze powinnam najlepiej ich znać,a tak czy owak mam gdzieś tam w środku wyrytą "nienawiść do policji" i już pewnie na zawsze pozostanie ten pierwszy odruch, pierwsza myśl...

a jeśli chodzi o współprace z policją to nadal nienawidzę "sprzedawczyków", zwłaszcza dlatego, że zazwyczaj robią to tylko po to, żeby ochronić własny tyłek i nie ponieść konsekwencji swojego działania (nieprawnego)!

poza tym, żeby było lepiej trzeba moim zdaniem zacząć od podstaw, czyli od prawa... ale to już jest inna historia...
Ostatnio zmieniony przez Paulinap85 Sro Lip 01, 2009 13:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Wydzielone z tematu o kalendarzu
Mayson Offtopic 82 Czw Gru 27, 2012 00:17
siemion_
Brak nowych postów Samodzielne naklejanie naklejki na tablice rej. - wydzielone
flapjck1 Offtopic 15 Pią Kwi 22, 2011 06:47
maciej
Brak nowych postów Freelandery dla śląskiej policji
kalisz Offtopic 9 Pią Lis 27, 2009 22:36
kalisz
Brak nowych postów MG w sluzbie chinskiej policji
kpt Offtopic 9 Pią Lut 27, 2009 10:45
truten23
Brak nowych postów Wydzielone: Kolejna dyskusja o mocach, momentach, turbinkach
svenson Offtopic 11 Pią Sie 05, 2011 08:57
maciej



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink