Od razu mówie że sprawa nie dotyczy mnie tylko znajomych
Dzisiaj znajomego zwolnili dyscyplinarnie z roboty z powodu bycia nietrzezwym. Miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu.
Przyjechała policja i odwiezli go do domu. Spisali jakieś papierki i teraz sprawa trafila do sądu grodzkiego.
Powiedzcie mi proszę jak to teraz sprawa będzie wyglądać? Czy znajomy będzie ponosił jakieś koszty? Jakaś grzywna czy coś w ym stylu?
Za pewne roboty sobie już nie znajdzie.... dyscyplinarka to dyscyplinarka...
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 14, 2009 21:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
xR, dużo zależy od tego, jakiego rodzaju to robota była i jak sąd do tego podejdzie.
Inaczej potraktują kierowcę a inaczej ogrodnika, który tylko grządki pieli.
ZTCW, to od dyscyplinarki się nie wykręci, o ile pracodawca nie wykaże dobrej woli (fakt, że duuużo by jej musiał mieć, przy 3 promilach) - ustawa o wychowaniu w trzeźwości (czy jakoś tak) narzuca jakieś postępowanie (niech się fachowcy wypowiedzą).
W takiej sytuacji gdy był nawalony na "na warcie" zależy czego pilnował.
jednak jak była to hurtownia to maja prawo zrobić remanent i wszystkimi brakami obarczyć Jego.
Także ma przeje.........
Chyba, ze nie podpisywał papierka odpowiedzialności za powierzone mienie w co wątpię.
Zależy jak jest w papierach, czy jest wpisane odpowiedzialność zbiorowa (wtedy procentowo leci na wszystkich przy brakach.
Czy jest napisane ... w stopniu w jakim przyczynił się do powstania braków.
Miałem taki przypadek u siebie na markecie, i jest niewesoło, do tego ludzi ciągają po komendach na świadków.
Ja mam problemy bo brał u mnie telefon. Musiałem wyjaśniać że wtedy był trzeźwy i takie tam.
Ogólnie narobił wszystkim problemów.
Z tego co wiem to dostał 10.000 grzywny, a dodatkowo jakiś kark przykucał okazje i założył mu cywilkę że niby w czasie Jego warty jak wstawiał auto na parking to zarysował.
A to droga terenówka.
Świadków brak, rysa świeża była i ma przejeb….
W takiej sytuacji gdy był nawalony na "na warcie" zależy czego pilnował.
Wlasnie duzo zalezy od tego jaki mial zakres czynnosci. niewykluczonym jest ewentualna odpowiedzialnosc z kodeksu karnego / art.160&1 - narazenie na niebezpieczenstwo/
SyntaX napisał/a:
jednak jak była to hurtownia to maja prawo zrobić remanent i wszystkimi brakami obarczyć Jego.
jezeli chodzi o odpowiedzialnosc za braki to nie takie proste, trzeba wykazac, udowidnic, ze ukradl. Moglo tak byc, ze swoim zachowaniem umozliwil dokonanie kradziezy przez inne osoby, to juz cos innego - odpowiedzialnosc cywilna.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
lepiej nieprzyjsc do pracy niz przychodzic pijanym. za nieusprawiedliwiona nieobecnosc mniejsze sankcje, zreszta zawsze mozna sprobowac po fakcie jakies usprawiedliwienie przyniesc.
lepiej nieprzyjsc do pracy niz przychodzic pijanym. za nieusprawiedliwiona nieobecnosc mniejsze sankcje, zreszta zawsze mozna sprobowac po fa
kcie jakies usprawiedliwienie przyniesc.
No nie zawsze, zalezy od charakteru wykonywanej pracy, i od podejscia do tego przez pracodawce /dobra wola pracodawcy/.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
W dzisiejszych czasach, kiedy istnieje taka szeroka mozliwosc komunikacji jak chocby najprostsza za pomoca telefonu, ciezko znalezc usprawiedliwienie /pomijam przypadki losowe/
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Gość
Wysłany: Pią Lip 17, 2009 15:42
zetes napisał/a:
W dzisiejszych czasach, kiedy istnieje taka szeroka mozliwosc komunikacji jak chocby najprostsza za pomoca telefonu, ciezko znalezc usprawiedliwienie /pomijam przypadki losowe/
A doliczając do tego telefon służbowy np. to już wogóle maskara. Świątek piątek czy sobota trzeba sie tłumaczyć czego sie nie odbierało. Znam niestety to aż nadto dobrze
tylko ze nie bedac pijanym, cos wymyslisz jak usprawiedliwic nieobecnosc jak juz wytrzezwiejesz w domu. a pijany nie ma zadnej lini obrony.
Jest przecież urlop na żądanie. Jeden telefon bez żadnego tłumaczenia się i po sprawie. Osoba, która będąc na "fazie" idzie do pracy powinna sobie zdawać sprawe z konsekwencji jeśli już nie pomyśli o tym ze może odwalić jakiegoś babola co spowoduje cierpienie innych osób. To jak kierowca na dwóch gazach na drodze. Jego wywalą z roboty, ale tak naprawde cierpi jego rodzina. To jej wyrządził krzywdę.
_________________ www.w-mp3.pl Nie trąb, robię co mogę
staf, dzięki, o to chodziło
a teraz napisze czemu o to pytałem
u mnie w pracy mimo że kilka osób było pijanych nie dostawali dyscyplinarki tylko obustronne rozwiązanie umowy.
Tak jak jest napisane w tym linku, za alkohol bardzo ciężko kogoś zwolnić,bo gościu (gościówa ) nie musi się poddać badaniu na trzeźwość.
Nie wiem jak jest gdzie indziej. Wiem jak jest w PKN ORLEN bo tu pracuje. jeśli nie poddasz się badaniu na alkomat wzywaja Policje i jedziesz na krew. Zabierają karte identyfikacyjną (przepustke) nie możesz wejść ...i masz pozamiatane. A obustronne rozwiązanie umowy to dobra wola pracodawcy.
_________________ www.w-mp3.pl Nie trąb, robię co mogę
jeśli nie poddasz się badaniu na alkomat wzywaja Policje i jedziesz na krew. Zabierają karte identyfikacyjną (przepustke) nie możesz wejść ...i masz pozamiatane.
czyli według źródła które podałeś, łamią prawo ale mniejsza z tym
staf napisał/a:
A obustronne rozwiązanie umowy to dobra wola pracodawcy.
raczej pracodawca dobrze wie, że dowód z alkomatu bez legalizacji nie jest dowodem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum