Wysłany: Pią Sie 07, 2009 17:13 [R220 2,0SD 98r] Klimatyzacja słabo schładza
Witam
Mam problem z manualną klimatyzacją. Środek schładzający jest napełniony na maxa, a mimo tego w aucie ledwo schładza. Podczas pracy rurki od klimatyzacji są lodowate obok silnika, wentylator się załącza, a w aucie letnia temperatura, nie tak jak ludzie piszą na forum, że wręcz mają lodowato. Maksymalnie od temperatury będącej na dworzu schłodzi 3-5 stopni to niewiele, i żeby coś poczuć muszę ustawić na 3 bieg wiatrak. Pozatym podczas postoju na wyłączonym silniku z przekręconymi kluczykami w stacyjce jak załączę klimatyzację to słyszę cykanie spod maski silnika jak cykot zegara coś takiego cyk cyk cyk cyk, tak cały czas tylko podczas wyłączonego silnika. Chciałbym poprostu mieć tak, że wsiadam do auta i czuję, że zimno mi jest.
Proszę o poradę
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 17:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 21 razy Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 614 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Pią Sie 07, 2009 23:57
wymień filtr przeciw pyłkowy, znajduje się on za schowkiem przed pasażerem.
_________________ Super wypas za małą kasę i oczywiście całkiem młode autko? Tylko Rover Ludzie skoro pomagamy to doceniajcie to opcją pomógł bo przestaniemy
Sam borykam się z kiepsko działającą klimą, wiatrak mam już z dyńki ale do tego parownika trzeba będzie zajrzeć lub popytać szpeca od klimy. Koleś u którego nabijałem klimę powiedział, że zapier.... jak szalona ale tak nie niestety nie jest
jeśli jest za dużo czynnika, to może być objaw zbyt słabego chłodzenia .... można spróbować odrobine upuścić czynnika z układu. U bodajże dwóch osób z forum taki zabieg poprawił wydajność klimatyzacji. Należy odkręcić osłone zaworu na niskim ciśnieniu - ta grubsza rurka "zimna", następnie będąc w ubraniu roboczym i rekawicach i okularach ochronnych, nacisnąć na UŁAMEK SEKUNDY zawór np. "dupką" wiertła lub narzędziem w kształcie pręta z płaskim końcem (w żadnym wypadku wkrętakiem, czy czymkolwiek ostrym żeby nie zarysować kulki zaworu) Następnie włączamy klimę i sprawdzamy czy czuć poprawę jeśli nie, to można powtórzyć owe czynności, ale max 2 - 3 razy, jesli dalej nie ma poprawy, to wracamy do klimaludka z reklamacją Zaznaczam, że jest to rozwiązanie niezalecane i robione na własną odpowiedzialność ... bo najlepiej po prostu nabić klimę właściwą ilością czynnika
Sam borykam się z kiepsko działającą klimą, wiatrak mam już z dyńki ale do tego parownika trzeba będzie zajrzeć lub popytać szpeca od klimy. Koleś u którego nabijałem klimę powiedział, że zapier.... jak szalona ale tak nie niestety nie jest
U mnie działała kiepsko a wszystko było sprawne teoretycznie(a teraz padła całkiem chyba brak czynnika gdzieś uciekł ). ostatnia żecz która musze zrobić to wymienic osuszacz bo chyba mam fabryczny chociaz w R75 wymienia sie go stosunkowo rzadko
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
wcześniej pisząc o parowniku miałem też na myśli osuszacz, więc mam pytanie, co jaki czas się go wymiania i w jakim konkretnie celu? Nie wiem też, czy tak jest w każdym samochodzie czy nie, ale po włączeniu klimy słychać delikatny pisk z okolicy silnika, przypuszczam, że to sprężarka, czasem tak piszczy a czasem nie i druga sprawa kiedy klima się włącza i wyłącza słychać szum w obiegu właśnie w okolicy parownika tak jakby woda przez rury np w domu płyneła i ustaje po pewnyhm czasie, taki szum i piski są normalne?
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
czytałem ten temat wcześniej, więc objawy które opisałem powyżej świadczą o zbliżającej się wymianie osuszacza? czy będzie to może parownik? Parownik znajduje się za sterownikiem od klimy i radiem tak? a gdzie mam szczukać osuszacza?
parownika sie nie wymienia tylko odgrzybia a osuszacz to jest w takiej tubie na mniejszej chłodniczce, po lewej stronie jej przed wentylatorem, dostęp do niego po rozebraniu przodu tak jak do naprawy wentylatora
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No byłem na diagnostyce układu klimatyzacji w norauto, spuścili czynnik chłodzący i wpuścili raz jeszcze miałem 750 a dali 640 bo tyle powiedziano, że jest zalecane. Temperatura na 2 obiegu wiatraka doszła do 14 stopni co powiedzieli, że powinna zejść napewno do 10, a 7 stopni to max jaki można osiągnąć, ale nie u mnie w aucie. Powiedziano mi także, że mam filtr kabinowy do wymiany więc 2 stopnie dodatkowo można uzyskać po jego wymianie. A co do dalszej właściwej pracy klimy obstawiają, że może być osuszacz do wymiany lub czujnik temperatury. Co wy o tym sądzicie?
to już jakaś poprawa .... co do temperatur, to udało mi się zejść w okolice 5 - 6 stopni na 1 biegu dmuchawy ... Zapchany osuszacz podobno może zmniejszać wydajnosć klimy ... ale powtarzam co mi mówił klimaludek ... a czujnik .... nie bardzo widzę zwiazek czujnika temp silnika z wydajnością klimy
A co do dalszej właściwej pracy klimy obstawiają, że może być osuszacz do wymiany lub czujnik temperatury. Co wy o tym sądzicie?
a co jeszcze chcesz robić? jak chłodzi do 14st to po co mniej? Ja bym wymienil ten filtr jeżeli dawno nie był wymieniany i się już nie przejmował.
Generalnie osuszacz z tego co pamiętam jest zalecany na wymianę co pare lat bo traci swoje właściwości, ale wiele osób tego nie robi i jeździ. Jak złapiesz tak tanio jak ja (50zł za nowy) to się może opłaca wymienić. Z tym że wiąże się to ze spuszczeniem i ponownym nabiciem więc jak masz szczelną klime to gra nie warta świeczki.
edit: a swoją drogą to jak się mierzy tą temeraturę? da się domowymi sposobami?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum