ja tez mam z 97 i zero oznak korozji lakier jak z fabryki jak sie nalozy paste polerska to miodzio heh sa 2 odpryski z mojej winny ale watpieze ktos je znajdzie
Nie nie... narazie śmigam swoim i chyba śmigac będę... dałem sobie na wstrzymanie i przestałem się przejmować takimi pierdołami... Chyba, że bedzie się coś działo w silniku, czy ogólnie mechanice itp... wtedy pogonię go bez mrugnięcia okiem...
Mam 97 diesel 420 i tylko pierścionek rdzy przy zamku klapy tylnej i w miejscach podnoszenia lewarkiem co można zamalować. Poza tymi miejscami nie gnije .
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 158 Skąd: Zator
Wysłany: Pon Maj 07, 2007 06:44 Re: [R200] Korozja w roczniku `97 - czy macie z tym problem?
Viniu napisał/a:
Witam.
Po sobotnim glancowaniu auta mam małego doła... Okolice kierunkowskazów na błotnikach przednich, okolice zamka tylnej klapy i w jednym miejscu dół drzwi tylnych - tam pojawia mi się KOROZJA Zostawiłem dzisiaj od rana auto u jednego z lepszych lakierników w Żaganiu, żeby dokładnie sprawdził czy aby auto nie było szpachlowane i malowane. Dostałem właśnie informacje, że niestety ponad wszelką wątpliwość nie było szpachlowane i malowane. Pisze niestety, bo to oznacza, że auto rdzewieje ot tak poprostu samo z siebie, a to mnie zaczyna niepokoić. Dodatkowo mój kolor (Amaranth) nie będzie łatwym do odtworzenia, co dodatkowo mnie zamartwia.
Pomyslałem sobie, czy może ja mam tylko takiego wyjątkowego pecha i trafiłem na felerny egzemplarz, czy w Waszych R200 z podobnego roku (`97) też gdzieniegdzie pojawiają się ślady (bąbelki)??
U mnie na razie tylko przy zawiasach tylnej klapy - kolor Anthracite tak więc przymaluje czarną zaprawką i będzie git
Pozostaję w smutku i pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Brt Pon Maj 07, 2007 08:47, w całości zmieniany 1 raz
U mnie niestety można znaleźć kilka miejsc z korozją. Ale na szczęście tylko w dwóch miejscach jest widoczna na karoserii (małe punkty), a tak poza tym bardzo się nie rzuca w oczy (może dzięki takiemu lakierowi). Niestety również jest w wielu miejscach tak bardzo nie widocznych bez dokładniejszych oględzin nie zauważy się tak łatwo np. krawędź drzwi (ale od wewnętrznej strony), nad nadkolem lewym tylnim takie kropeczki, na masce przy krawędzi zrobiły się burchelki ale są pod powierzchnią lakieru. W jednym miejscu mało widocznym ( po otwarciu klapy bagażnika w okolicach dachu) zrobiła się dziura... i trzeba było zaszpachlować i polakierować ( po zamknięciu klapy szpachlowane miejsce jest prawie nie widoczne) Jak mówię na szczęście korozja jest w niezbyt widocznych miejscach, tylko teraz boję się że jak zacznie wyłazić bardziej to trzeba będzie albo sprzedać Roverka...albo zainwestować w blacharkę, ale koszty tego nie będą zbyt niskie ( tym bardziej że lakier metaliczny i chyba kolor nie zbyt często spotykany). Mam również takie pytanie, czy stosujecie jakieś środki aby zapobiegać korozji karoserii??
Ostatnio zmieniony przez automaniak Sro Sie 12, 2009 17:11, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum