Czytam to i czytam i zastanawiam sie nad jednym. Czemu ktos kupuje 1.6 a potem kombinuje jezdzac 70km/h czy nie krecac silnika wyzej niz 3tys obr zeby zaoszczedzic 0,5l. Ja podchodze do tego w ten sposob: kupujac 1.6 liczylem sie z tym ze spalanie w okolicach 10l to standard i wiedzialem ze podolam temu. Jezeli ktos oczekuje od auta 1.6 i ponad 110 KM spalania 6 czy 7l i jezdzi na "emeryta" to proponowal bym zmiane na np seicento 900ccm to auto wiecej jak 6l nie pali. Dla mnie to tak samo jak by ktos kupil sobie "amerykanca" V8 5.0 wiedzac ze taki silnik pali jak smok a potem pytal jak jezdzic zeby auto palilo 12l
Moim zdaniem nie o to chodzi w tej dyskusji.
Ja to widzę raczej tak, ze ktoś kupił sobie 1.6, nie zna sie za bardzo na technice oszczędnej jazdy i pyta jak jeździć oszczędnie. 1.6 może spalić powiedzmy od 6l w górę, zależnie od warunków drogowych i techniki jazdy. O tę technikę jazdy tutaj chodzi.
Nikt przecież chyba nie lamentuje, że auta pali za dużo w stosunku do oczekiwać.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 13:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A ja nie.
Od 5 lat kupuje auta nie mniej niż 2l pojemności, wiem ile palą, ale ten nadmiar mocy nie jest mi potrzebny na codzień, tylko podczas wyprzedzania, a poza takimi sytuacjami, a zwłaszcza pomieście jeżdżę nie przekraczając 3000 obr, a zwykle zmieniając biegi przy 2500 obr.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Trafiłem na ten ciekawy temat i niniejszym go odświeżam.
-------------------------------------------------------------------
U mnie max moment obrotowy jest bodajże przy 3000RPM (R214 Si, 103KM, 16V, benzyna).
Zastanawiam się jaką prędkość osiągacie, jadąc na najwyższym biegu na obrotach o max momencie. U mnie jest to chyba ok. 100 km/h. Czy u was z tym silnikiem jest podobnie?
A jak to jest w przypadku Roverków z pojemniejszymi silnikami?
Zastanawiam się czy nasze roverki faktycznie mają maksymalny moment obrotowy już przy 3000 obrotach na minute. Inne źródła podają aż 4500 i to by sie bardziej zgadzało.
To przecież 16V! Jak na 16V byłoby to niesamowicie nisko.
Seat Toledo I ze starym silnikiem 1.8 8V 90KM ma maks moment przy 2800 (to bardzo nisko nawet jak na 8V, niżej to chyba dieslem...) i ma zdecydowanie większą siłę na niskich obrotach niż mój 416Si, jazda nim poniżej 2k rpm to norma, 3k to tylko przy przyspieszaniu.
Rover poniżej 1,5k rpm nie istnieje.
Oczywiście po wkręceniu Rover zostawia Seata w tyle, ale trudno mi więc uwierzyć że silnik K 1.6 ma maks moment przy 3000, a tym bardziej K 1.4.
Mazda 323f z silnikiem 1.8 16V i mocą porównywalną do K 1.6 ma bodajże moment @4300. Skąd więc byłby w wysokoobrotowym silniku K tak nisko położyony moment obrotowy? Ja bym sie bardzo cieszył gdyby tak było, bo jak sie nie ścigam to nie lubie wysokich obrotów, ale podejrzewam że K to większa wiertarka od tej Mazdy. Większość silników 16V ma coś koło tego.
Dodajmy do tego wyczytane tu na forum opinie, że były przypadki że przejście z jazdy emeryckiej na dynamiczną powodowało czasem spadek zużycia paliwa.
Zbyt krótko mam Roverka aby sie wypowiedzieć na 100%, poza tym w moim aucie padł całkowicie alternator i wyniki mogą być kiepskie (pomijając kosmiczne napięcie 11-12V to poszły łożyska i pewnie nieco muliły silnik).
Ale jak wróci z naprawy to będę dalej badać . Ostatnio (choć tego nie lubie, bo przyzwyczajony jestem do pracy silnika Toledo) staram sie nigdy nie schodzić poniżej 2krpm na biegu wyższym niż 2, chyba że mam z górki.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Wto Wrz 01, 2009 12:35, w całości zmieniany 1 raz
Właśnie tego szukałem w tej chwili, opowieści o roverkach hondziarzu i alfiarzu
Dziękuje
btw. właśnie przyjechał mój alternator! jutro roverek bedzie zrobiony
poprawka roverek bedzie dzisiaj
No właśnie - wygląda na to że 1.6 ma @4500rpm, co nie zmienia faktu że już od 2000 moment jest na szczęście przyzwoity Albo coś źle interpretuje
Nie wydaje mi sie zeby kręcenie silnika wyżej dla tych ~15nm dawało olbrzymie oszczędności na paliwie, natomiast fajnie to tłumaczy nagły przyrost mocy powyżej 3500rpm.
A 1.4 8V - ma @4000... a nie 2500 jak podaje producent.
Poniżej 2000 moment leci na łeb, więc mój wniosek - roverkiem należy jeździć tak aby obroty nie spadły poniżek 2k (pomijając jazde z górki oczywiscie). Na piątym biegu nie jeździć poniżej 70-80km/h chyba ze mamy z górki.
Ostatecznie te silniki mają ponad 100 koni i przy 2000obr już ponad 100nm, więc nie trzeba ich tak wkręcać jak cinquecento czy yarisa. Przy delikatnym operowaniu gazem panewki powinny przeżyć (uwaga jestem informatykiem nie mechanikiem i chciałbym poznać ich opinie )
Co do Rover vs Seat , to Seat osiąga (fabrycznie) 145nm@2800 co by tłumaczyło jego zrywność w niskim zakresie. Nawet poniżej 1500 coś tam jest.
Widzę, że każdy ma inną taktykę i strategię. Ja osobiście nie zwracam większej uwagi na spalanie (byleby się mieścił w pewnych granicach). Na codzień jestem kierowcą 40T ciężarówki, najważniejsza dla mnie jest praca silnika : nie za mulasto, nie za dynamicznie. Taką samą strategię używam w moim roverze 400 z silnikiem 1.4 16V + LPG z 1999 roku.
1. Odpalam auto, około 3min pracuje na wolnych obrotach aż się przełączy na gaz
2. Odczekuje 2 min w celu rozgrzania się oleju i płynu chłodzączego
3. Jazda : w miare dynamiczne przyśpieszanie do 3.500 rpm
4. Jazda : nie mniej niż 2500 rpm - wtedy redukcja
5: Jazda : w trasie nie więcej niż 3000rpm
Co do jazdy eko to generalnie im wyzszy bieg tym mniejsze obroty tym ekonomiczniej. No sila rzeczy mniej paliwa trzeba dostarczyc by byly mniejsze obroty. Jednak gdy silnik sie muli, podczas przyspieszania obciazamy skrzynie biegow
Ja generalnie staram sie nie przekraczac 3 tys obrotow. jak mam ich wiecej wiem, ze chwilowe spalanie jest wieksze:P ponizej 2,5 tys obrotow auto jest mulastw wiec tak tez nie jezdze!
Co wiecej powiem, ze na pewno ekonomiczniej jest w przedziale 2-3 krpm nizeli 3-4 krpm!
sobrus napisał/a:
azda 323f z silnikiem 1.8 16V i mocą porównywalną do K 1.6 ma bodajże moment @4300. Skąd więc byłby w wysokoobrotowym silniku K tak nisko położyony moment obrotowy? Ja bym sie bardzo cieszył gdyby tak było, bo jak sie nie ścigam to nie lubie wysokich obrotów, ale podejrzewam że K to większa wiertarka od tej Mazdy. Większość silników 16V ma coś koło tego.
mysle, ze to zasluga dwoch walkow chociaz moge sie mylic!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sob Wrz 05, 2009 18:34
Myślę, że najekonomiczniej będzie jechać z prędkością 90-100km/h. Ostatnio z taka prędkością pokonałem 480km na 36l LPG z 3 osobami na pokładzie i załadowanym bagażnikiem.
Niezły wynik.
Tego lata jechałem do ŁEBY na wakacje: JA + ŻONA + CÓRKA (5lat 35kg) + PIES (Labrador 40kg) + BAGAŻE
Włączona KLIMA
LUBIN - GŁOGÓW - LESZNO - POZNAŃ - PIŁA - SŁUPSK - ZARNOWSKA (3km od ŁEBY)
spalił 34 litry na dystansie 499km z włączoną klimą (półowa trasy od ok.godz 8:00), prędkość 90 km/h w porywach do 110 w zależności od warunków, podróż zaczęłem od godziny 4:00 rano, później coraz wolniej na wzmożony ruch.
INSTALACJA BRC z modułem sterującym BRC i na gazie ze stacji PETROCHEMIA
Wiem z doświadczenia, że to nie istalacja jest najważniejsza, a moduł sterujący nią, mam oryginalny sterownik BRC a nie SIGMA, róznica 2-3litry/100km.
Moja bryka
ROVER 400, motor 1.4 16V przebieg 110tkm
świece zapłonowe: polskie ISKRY LPG (wymieniam co 20tkm) koszt 38zł
filtry do LPG: kupuje w sklepie z częściami do POLDKA, wymieniam co 20tkm sam koszt 20zł
Myślę, że najekonomiczniej będzie jechać z prędkością 90-100km/h. Ostatnio z taka prędkością pokonałem 480km na 36l LPG z 3 osobami na pokładzie i załadowanym bagażnikiem.
480km na 36l lpg? sorki, ale jak dla mnie nierealne.
ja na 36l lpg ekonomicznej jazdy w trasie zrobię ok. 310-312km.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Wrz 06, 2009 20:52
LU napisał/a:
480km na 36l lpg? sorki, ale jak dla mnie nierealne.
ja na 36l lpg ekonomicznej jazdy w trasie zrobię ok. 310-312km.
A widzisz, nie tylko ja osiągam takie wyniki.
Kolega magisterek, piszę, że spalił mu 34 litry na dystansie 499km i jak dla mnie to też jest do osiągnięcia jak się troszkę bardziej postaram
z mojej strony mogę dodać że jak bym nie jeździł czy dynamicznie czy spokojnie to i tak moja 600 nie spaliła więcej niż 6,6 litra w cyklu mieszanym więc myślę że jest to niezły wynik
pozdrawiam hubert
Spalanie nie będzie najniższe ale jest najbardziej ekonomiczne
Trochę nie rozumiem
Trochę zamieszałem, przepraszam
Chodzi mi o to że przy np. 90km/h na V spalanie będzie niższe ale największe wykorzystanie paliwa będzie na obrotach max momentu (bodajże około 140-150km/h). Na wyższych prędkościach spalanie mocno wzrośnie. Teraz lepiej?
Roverek 416si ma max moment obrotowy przy 3000 obrotów na minutę na piątym biegu odpowiada to ok 110km/h wg licznika a wg GPS-a jest to 105km (opony 185/60r15)... i wtedy spalanie jest najbardziej efektywne...
z mojej strony mogę dodać że jak bym nie jeździł czy dynamicznie czy spokojnie to i tak moja 600 nie spaliła więcej niż 6,6 litra w cyklu mieszanym więc myślę że jest to niezły wynik
pozdrawiam hubert
no to kolego masz nieźle ekonomiczny ten mieszany cykl
Rzeczywiście, ekonomicznie jak na miedzany cykl w 600. Mam roverka 400, 1.6. Z reguły trzymam się zasad:
-zmiana biegu na wyższy przy około 3000-3500 obr/min (no chyba, że sytuacja wymaga więcej...)
-nie duszę silnika na obrotach niższych niż 2000
Naprawdę staram się korzystać z obrotomierza-może nie zawsze dosłownie, ale z czasem to przechodzi "na ucho".
Efekt? Spalanie w cyklu mieszanym (a dokładniej codziennie Jawor-Legnica 12 km+ jakieś 14 po Legnicy i z powrotem) wynosi w okolicach 7.5-8.5 litra, w zależności od pory roku i stopnia pobudzenia kierowcy. W trasie z Legnicy do Władysławowa i powrotnej po obliczeniu spalania sam się zdziwiłem (liczyłem, że na paliwo wydam ze stówkę więcej)- niecałe 6 litrów na 100. Jechałem w miarę przepisowo, ale zawalidrogą też nie byłem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum