witam,
spotkalo mnie cos nie codziennego... wczoraj wymienilem plyn chlodniczy wedlug Technicznego FAQ... wszystko ladnie pieknie poza jednym ale... weszlo mi go troche ponad 2litry a producent podaje ze powinno wejsc prawie 5l a na forum widzialem ze innym wchodzilo lekko 4,5l...
wczoraj go zalalem (jak pisalem wczesniej weszlo 2l) odpalilem zassal i wlalem jeszcze z 0,5l... zrobilem dystans 20km wrocilem wieczorem i zaczal dziwnie chodzic brakowalo mu mocy i silnik nie rowno chodzil... rano poszedlem i okazalo sie ze zbiorniczek z ciecza chlodzaca jest pusty... a jak wczoraj sprawdzalem bylo prawie MAX... nic zalalem go znowu prawie pod MAX zrobilem dystans 30km i silnik zaczal wariowac... na luzie obroty same narastaly do 2tys i spadaly i tak w kolko... wrocilem do domu silnik poprostu goracy... ze zbiorniczka kipialo wszelkimi dostepnymi przewodami... temperatura na wkazniku byla w polowie skali... troche odsapna odkrecilem korek i ponad litr mi przez niego cofnal... wyleciala ciecz konsystencja zblizona do mleka... odpalilem znowu zassal prawie wszystko... zostalo troche na dnie troche pochodzil zgasilem i znowy cofnal prawie pod korek... wiec teraz pytam sie o co chodzi??
prosze bez jakis zbednych uwag... powtorze ze zrobilem wszystko ladnie krok po kroku tak jak w technicznym FAQ...
w zbiornik w ktory mialo wejsc 4,5l u mnie weszlo niecale 2,5 z czego litr wyplul i teraz jest dobre 3cm powyzej max...
odpowiadajac na pierwszego posta ktory moze sie pojawic jako nastepny to odpowiecznilem uklad odkrecajac to srobke ktora jest pod kopulka do momentu az nie zaczelo "sikac" plynem i pokretlo bylo na max grzania...
i co Wy na to drodzy forumowicze??
ale sie rozpisalem ale mam nadzieje ze ladnie i przejrzyscie
Ostatnio zmieniony przez thef Czw Wrz 10, 2009 19:48, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 19:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mój drogi bardzo przykro mi ale na 100% masz HGF!!!
Uszczelka pod głowicą do wymiany!!!!! Ukłąd do czyszczenia, planowanie głowicy i masa innych rzeczy do zrobienia
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 35 razy Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 473 Skąd: Katowice
Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 19:39
Jak ma wejść 4,5, to ma wejść 4,5l. Jak będziesz miał zimny silnik to dolej płynu do max, odpal na 30 sekund, znowu dolej do pełna i tak aż będziesz miał całkiem na max, wtedy dopiero odpowietrzaj odpowietrznikiem. Silnik masz prawdopodobnie przegrzany.
temperatura na wkazniku byla w polowie skali... troche odsapna odkrecilem korek i ponad litr mi przez niego cofnal... wyleciala ciecz konsystencja zblizona do mleka
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
No a może doprawi silnik na amen! Skoro teraz po 20km już silnik świra dostaje to nie powinien go w ogóle odpalać! Tylko laweta i mechanik ewentualnie linka. W tej chwili każda minuta pracującego silnika idzie na niekorzyść..
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Kolego Vesper416 nie spiesz się z opinią, że to może być HGF. Skoro weszło mu tylko 2,5 l płynu to może oznaczać, że przy spuszczaniu poprzedniego płynu z układu mógł on w całości nie spłynąć. Przy zimnym silniku termostat jest zamknięty, a w bloku silnika mogło zostać te 1,5 l...
_________________ Posiadacz Rover'a od 19.06.2009 r.
Mi faktycznie poszła uszczelka pod głowicą, opisałem tutaj wszystko >> TUTAJ <<
Gdy poszła mi uszczelka pod głowicą, na bagnecie od poziomu oleju zamiast poziomu 3 cm było z 12 cm, a zbiorniczek był puściutki. Bardzo ciężko jest odpalić takie auto nie mówiąc już o jeździe...
Dlatego wątpię, że może to być HGF...
_________________ Posiadacz Rover'a od 19.06.2009 r.
nie straszcie mnie mechanikiem...
szykuje mi sie teraz daleki wypad i moj R musi przejsc probe...
wczesniej plukalem uklad i jak spuszczalem wczesniejsza "ciecz" rowniez byla o konsystencji mleka... przeplukalem a wlasciwie lalem tak dlugo az nie leciala w miare czysta woda... wowczas zalozylem waz od chlodnicy i wlalem plyn ktory teraz zrobil sie troche mlekowaty z jakimis oczkami "jak w rosole" czyli dostaje sie do niego olej...
auto kupilem niedawno i poprzedni wlasciciel mowil ze wymienial chodnice bo w starej zrobila sie dziura... moze to jej wina...
w kazdym badz razie jak wykipialo co mialo wykipeic to silnik wrocil do normy i zaczal normalnie ladnie pracowac a i obrotka trzymala sie na poziomie 800 temperatura lekko powyzej minumum...
tak na marginesie co to jest to HGF??
z olejem nie mam problemu wymienilem jakis czas temu na nowy i nie zauwazylem aby go bral... tyle ile wlalem tyle jest... na bagnecie polowa skali...
co do odpalania to zero problemu... odpala na dotyk... bez zbednego krecenia...
HGF to awaria uszczelki pod głowicą najczęściej po przez przegrzanie silnika!
Objawia sie to:
znikającym plynem
oczkach oleju w plynie
plyn zamienia sie własnie w takie mleko
poziom oleju się podwysza
silnik sie przegrzewa....
Ogólnie dopóki tego nie naprawisz to nie myśl o dłuższych podróżach! No chyba że liczysz się z wymianą silnika.
I wątpie że wadliwa chłodnica była problemem...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Spuscic płyn, spuścić olej, rozkręcic silnik wymienic uszczelke i inne uszczelniacze, splanować głowice i czoło bloku potem juz tylko poskladac wsszystko do kupy i zalac plynami i jezdzic
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum