Odkopie troche temat. Wczoraj próbowałem zmienić maty grzejne w moich lusterkach (oba nie grzeją, napięcie na konektorach jest).
Niestety gotowanie niedostatecznie rozgrzało plastik i szkło pękło przy wyciąganiu
Okazało się ze opalarka znacznie lepiej by sobie poradziła.
Lusterko kupiłem juz nowe, mam nadzieje ze bedzie pasować i nie bedzie gorsze.
Następna próba będzie juz z opalarką.
chciałem sie zapytać o proces wkładania wkładu z plastikiem z powrotem do lusterka w samochodzie.
U mnie lusterko wyszło razem z pomarańczowymi "kołkami" które łączą je z mechanizmem regulacji. Włożenie kołków z powrotem nie było łatwe, ale włożenie potem lusterka chyba jeszcze trudniejsze. Są na to jakieś patenty ? Bo tak na oko strzaskanie przy wkładaniu jest bardzo prawdopodobne...
żeby było śmieszniej, po podłaczeniu do 12V w domu stare pęknięte już lusterko zaczęło grzać. Napięcie na konektorach jest, ale w samochodzie grzać nie ma zamiaru - trzeba wycierać chustką...
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 15, 2009 06:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam,
Niedawno zmieniałem całe lusterko zewnętrzne, gdyż miałem peknięte na przegubie. A że kupiłem od "anglika" musiałem je przestawić, więc żeby rozpoznać temat i coś nie zepsuć, porozbierałem to zdemontowane z auta - tym bardziej, że zmieniałem również czaszę lusterka ze względu na kolor. Szkło mi wyszło tylko z tym plastikiem w który jest wpasowane, a ta część z kołkami została w obudowie. Następnie zdjąłem z obudowy lakierowaną czaszę (z wykorzystaniem wąskiego śrubokręta do podważenia zaczepów /zatrzasków - wbrew obawom zeszła dość łatwo. Z włożeniem szkła z plastikiem nie było problemu - o ile dobrze pamiętam, najpierw trzeba wkładać ten koniec szerszy lusterka zaglądając, aby dobrze trafić tam gdzie trzeba, łącznie z tą blaszką masową, która wchodzi w taką "szparę". Następnie dociskamy lekko drugi koniec lusterka i przy pomocy płaskiego, cienkiego śrubokręta odginamy lekko zaczep tego plastiku, który jest w obudowie tak, by wskoczył pod niego ten zaczep plastiku przy lusterku. Oczywiście, lusterko i plastiki ustawić pod takim kątem, aby z góry było można obserwować, jak wszystko wchodzi oraz włożyć w/w śrybokręt i odchylić nim wspomniany wyżej zaczep. Jak już "złapie" zaczep/gniazdo wyjąć śrubokręt i docisnąć lusterko do momentu pełnego jego wskoczenia na swoje miejsce.
Przy wyjmowaniu wkładu należy również go wychylić maksymalnie górą, włożyć srubokręt i przytrzymać nim ten plastik z kołkami, aby go nie wydrzeć razem z tym wkładem z lusterkiem. Napewno bardziej to widać gdy zdemontowana jest czasza (ja tak miałem), ale wydaje mi się, że i bez jej demontażu może się obyć. Jak będzie to pomocne to się ucieszę , kliknij Pomógł, pozdr...
Lusterka od R45 są chyba nieco inne, ale częśc na pewno sie przyda
Oczywiście na "pomógł" bez wątpienia zasłużyłeś, lecz punkty dać moze chyba tylko autor wątku (jeżeli ja tez moge to powiedzcie jak).
Jeżeli to możliwe prosze administratora lub autora wątku o dodanie punkcików kolegom powyżej
Nowe lusterko zostanie wkrótce do mnie wysłane, czeka mnie ponowna przeprawa.
W dodatku zostało mi lusterko od kierowcy które naturalnie również nie grzeje mimo że napięcie jest.
ehhhh
Może chociaz z filtrem kabinowym pójdzie lepiej i niczego nie połamie (rezystory juz naprawiałem, ale niestety znowu padł. Teraz zrobie solidniej i od razu dwie rzeczy na raz.).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum