Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 10:02 [Honda Accord] Problem z mocą
Typ: TDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
witam pytałem o to juz na forum hondy jednak skierowano mnie tutaj, gdyż podobno te auta posiadają na rynku polskim silnik z rovera (honda accord 2.0i TD 98r.)
mam problem gdyż auto nie ma mocy podczas jazdy a takze bardzo wolno dochodzi do 3000 obrotów z góry dziekuje za pomoc
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 06, 2011 21:37, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 10:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
81 .... czujnik podniesienia igły w pierwszym wtryskiwaczu .... sprawdź kostkę od pierwszego wtrysku .. ona jest obok pompy wtryskowej i przy okazji sprawdź też wiązkę i kostkę od samej pompy wtryskowej. Czy swieci Ci sie kontrolka silnika Przy tym błędzie powinna
Cytat:
aha silnik masz SDi, TDI są w VW
Honda Accord z roverkowym silnikiem była oznaczana jako TDi
Przejrzalem cale forum i w sumie nie znalazlem ani jednego tematu - brak mocy w R600 - ktory konczy się happy endem.
możesz podać linki
SviRu napisał/a:
Co kiedy przewody sa cale...
przepływomierz, kąt wtrysku, zawór upustowy turbiny, sama turbina, dziura w intercoolerze, nieszczelny zawór EGR ... był też przypadek zatkanego dolotu powietrza do filtra .... przejrzyj kolejno ww. elementy a przyczyna pewnie się znajdzie
Ja tez się "chyba" borykam z tym problemem... Jak dla mnie auto słabo przyspieszało. Po wymianie rury górnej od IC (była rozerwana i poprzedni właściciel naprawiał ją domowym sposobem) było troszeczkę lepiej (po tym zabiegu 60-100 na IV biegu powtarzalne 10,5sek...) po zmianie położenia rury doprowadzającej powietrze do puszki filtra + filtr znów delikatna poprawa, wymiana opasek zaciskowych na wszystkich wężach też odrobinkę poprawiła dynamikę. Zaślepienie egr - brak różnicy w dynamice. Najbardziej jednak pomogło czyszczenie kolektora dolotowego z nagaru + wymiana uszczelek (najpierw tej części nad pokrywą zaworów - później całego) po obu etapach byłem mile zaskoczony i teraz mam ok 9.1 - 9.5 sek 60-100 + bardzo ładną elastyczność na biegu V (spokojnie i równiutko mogę przyspieszać od ok 1200obr tj 60km/h bez redukcji z 5cioma os na pokładzie) jednak nadal nie ma tego kopnięcia przy 2000obr na żadnym biegu....
Jak znajdziesz chwilkę czasu to postaraj się pomiarkować ile Twoje autko potrzebuje na rozpędzenie od 60-100 na IV biegu (bo pomiar 0-100 łatwo jest zepsuć) to da pewien zarys ile tych koników faktycznie uciekło.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 102 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 14:07
Wczoraj od 0-100 mialo okolo 20 sek
We Wro jest aso rovea i maja kompy do niego... niestety podpiecie to 250zl. No ale moze warto bedize tam pojechac jesli moje dzialania nie przyniosa efektu to za 2 tyg tam sie pojawie.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 102 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 15:07
Dobrze wiedziec . Niby tylko oni we Wro maja ten komp do rovera. Naczytalem sie ze tylko tym kompem mozna zczytac wszystkie dane A co do badania na kompie to zapytam w takim razie
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 102 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Wrz 17, 2009 22:48
Panowie sprawdzilem dzis egr - zaslepilem go przy ssacym - bez wiekszej roznicy - zastanawiam sie czy on u mnie nie jest juz zaslepiony...
Kolejna sprawa - tam gdzie sa chyba wtryskiwacze - z przodu sinika sa takie gumowe wezyki co lacza je wszystkie - z jednego leci paliwo - sa na maxa sparciale. Czy to moze być przyczyną usterki??
Co do kompa to juz działam w sprawie diagnozy Kawałek się przejadę.
Dodam, że na 4 biegu od 60-100 mam 10 sek
nie wiem czy to duzo czy malo nie moge sie dokopac info.
tam gdzie sa chyba wtryskiwacze - z przodu sinika sa takie gumowe wezyki co lacza je wszystkie - z jednego leci paliwo - sa na maxa sparciale. Czy to moze być przyczyną usterki??
to jest przelew z wtryskiwaczy (paliwo, które się nie zmieści przez iglicę wraca do zbiornika). Z mocą ma to niewiele wspólnego jednakowoż paliwo za które płacisz rozlewa się po asfalcie
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 06:48
sTERYD napisał/a:
Z mocą ma to niewiele wspólnego jednakowoż paliwo za które płacisz rozlewa się po asfalcie
Wydaje mi się, że układ się może przez to "z deka" zapowietrzać... Zdrowia na pewno popękane wężyki przelewowe nie dodają, więc trzeba wymienić, bo koszt śmieszny. A z resztą tak jak sTERYD orzekł- szkoda paliwa- kryzys jest....
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Z mocą ma to niewiele wspólnego jednakowoż paliwo za które płacisz rozlewa się po asfalcie
Dokładnie ... podczas jazdy nie odczujesz, podczas tankowania już tak Polecam weżyki firmy FAGUMIT ... wcześniej miałem jakieś włoskie badziewie w oplocie i rozleciało się po kilku km od temperatury a w teorii miało być odporne na "fsystko"
Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 102 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 13:41
Przewodziki wymienone teraz mam szarpanie na jalowym szarpie silnikiem tka jakby praca jego byla przerywana. Sprawdze w domu wiazke od pompy. Jak uda mi sie to wyeliminowac to autko bedzie chodzilo jak zloto Mam nadzieje, ze to to bo inaczej bedzie rozpacz
SviRu, i jak problem rozwiązany????? ja również mam problem z Rover'kiem tzn. Gdy silnik jest zimny wszystko piknie chodzi, równiutko. gdy tylko się rozgrzeje falują obroty między 700 a 1000. Niewiem co to może być. jutro sprawdzę kostkę koło pompy i miejmy nadzieje że to ona zawinia. jeśli macie jakieś sugestie co do problemu to bardzo proszę o pomoc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum