Wysłany: Wto Wrz 22, 2009 19:44 Jaki samochód kupić?
Witam,
Muszę kupić drugi samochód żeby mieć czym dojeżdżać do pracy, ponieważ Roverkiem dojeżdża moja żona.
Oglądałem samochody na allegro ale nie mam pojęcia co wybrać.
Zastanawiałem się nad Roverkiem ale niestety za 6 tyś zł nie kupię nic z gazem
Oglądałem fordy- escort i fiaty- siena, ponieważ są dostępne w tej kwocie i nie są zbyt stare (97-98), ale słyszałem już od nie jednego że lepiej kupić opla czy wolksvagena starszego rocznikiem, z większym przebiegiem, ale dłużej nim pojeżdżę niż fordem czy fiatem.
I tutaj mam prośbę o pomoc w wybraniu samochodu ponieważ nie znam się na samochodach i nie wiem zbytnio na co zwrócić szczególną uwagę przy wyborze
Prosiłbym o pomoc w wybraniu samochodu do kwoty 6 tyś zł, z gazem.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Andrzej
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 22, 2009 19:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Powiem tak: szwagier miał Corsę 1.2 z 94 roku, miał nalatane 220tys., przez dwa lata jeździł po budowach we Wroclawiu, na A4 latał z prędkościami 140-150 km/h, palił mi na dotyk, oleju ani grama, nic mu nie stukało nic nie pukał,traktowal tego Opelka wprost po macoszemu.... do dzisiaj jestem pod wrażeniem wytrzymałości tego auta... Nawet jeśli chodzi o blachy... trzeba było sie pogimnastykować, żeby zobaczyć plamke rudej. Ja ze Skodziną obchodzę się jak z jajkiem i nie jest tak wytrzymała jak jego Corsinka... Miesiąc temu sprzedał ją za 3,5tys koledze z budowy i hula nią nadal.
Ja mogę z całą pewnością polecić honde Concerto. Do 5tyś kupisz dobry stan z lpg, a auto bardzo uniwersalne, zresztą do tego stopnia ze to moja żona nim śmiga a ja się turlam 600-tką . u mnie duecik R600 SDI + Concerto 1.5 LPG super się sprawuje.
_________________ był R600 sDI potem R416 lpg potem R600 lpg
teraz służbowa beemka
AndrzejekA8,
Pierwszy juz był oceniany na forum i nie zebrał pochlebnych recenzji.
Drugi też w nie najlepszej kondycji. sam sprzedający pisze o pokazującej się rudej. Do ceny, która i tak nie jest niska nalezy doliczyć naprawy blacharsko-lakiernicze, a to wcale nie małe koszty. Z gazem to plus jednak ja bym szukał dalej.
_________________ www.w-mp3.pl Nie trąb, robię co mogę
AndrzejekA8, zastanów się nad jakimś Daewoo, poważnie piszę. (np. Lanos czy Nubira). Bez polotu, twarde i proste, ale nie do zajeżdżenia, nie wymagają szczególnego traktowania, a części tanie jak barszcz.
Ostatnio znalazlem znajomemu corse 2001 rok, 1.0 benzyna, zarejstrowany, ksiazka serwisowa od pierwszego wlasciciela za 6k zl. jedyny minus to to ze po gradobiciu
fordy z tych rocznikow gnija, a za dobry egzemplarz trzeba zaplacic. Ogolnie do 6k to albo nowe padaczka albo stare padaczka
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
AndrzejekA8, zastanów się nad jakimś Daewoo, poważnie piszę. (np. Lanos czy Nubira). Bez polotu, twarde i proste, ale nie do zajeżdżenia, nie wymagają szczególnego traktowania, a części tanie jak barszcz.
znajomy ma nubirę rocznik 98 (nubira, nie znajomy ), naprawy tanie i wcale nie jest ich tak dużo, więc może faktycznie nie był by to zły wybór.
Miałem Nubirkę. Była ze mną we Włoszech. 5 tys km w tydzień czasu i wszystko ok. Ogólnie przez pół roku przejechałem ok 45 tys km i wymieniłem łożysko w kole i wahacz...poza obsługą typu olej rozrząd oczywiście. Jeśli kupować to 2.0 bo 1.6 za słabe 106KM ale jakoś tak nie jechała) na tą kastę i spalanie wychodzi praktycznie takie samo a na trasie przy przelotach autostradowych nawet 2.0 wychodzi korzystniej. Te silniki jeszcze nawet lubią LPG co jest chyba kolejnym atutem tych aut. Sam bo Nubirce przymierzałem się do Leganzy ale padło w końcu na Roverka. Ceny części śmiesznie niskie także kupowałem cały czas oryginały (wahacz Daewoo 140zł )Z mojej strony mogę tylko polecić.
[ Dodano: Sro Wrz 23, 2009 01:58 ]
staf napisał/a:
Myślę że diesel byłby tańszy w eksploatacji.
LPG wychodzi taniej (przy rozsądnej wielkości silniku oczywiście)
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sro Wrz 23, 2009 07:07
ja takze polecam Dewulca...najlepiej Lanosowoza. Rudy nie rusza blach i pod tym względem to sie sporo "zachodnich" fur moze schować. Do tego konstrukcja prosta jak młotek więc nie ma się co psuć za bardzo, a jak sie nawet cos zepsuje to naprawa w kosztach wychodzi jak kilo gwoździ i metr drutu.
Szczerze pwieidzawszy to biorąc czasem pod uwage "zwrotność" R75 i ogólny jego gabaryt przetaczając sie po mieście zaczynam myslec "czemu ja qrde nie kupiłem Lanosa" To tak pół zartem a pół serio, bo jednak jak wskakuje do służbowego Lansowoza 1.4 i ruszam w miasto to sprawia mi to wiele frajdy
A jak spotkam pod swiatłemi nową Subaru Impreze to mi sie banan na gebie robi....bo jak można dac za Lanosa II tyle kasy
Moj znajomy ma lanosa, już z 10 lat, z gazem, nigdy nie było więkzsych problemów a wszelakie koszta napraw/części były śmieszne. Dodatkowo, praktycznie każdy warsztat się podejmie.
Hehehe... Dobre. Jednak zdarzają się zapaleńcy i nową Impre kupują i mają więcej frajdy z jazdy
hatchback wygląda słabo (owszem inaczej się na to patrzy jak wiadomo jak to wygląda mechanicznie) ale sedan to już totalna masakra. Podobny do lacetti tylko.. brzydszy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Opel astra 1 1.6 8v 75km?
Nie wiem w jakich cenach chodzi ale silnik godny polecenia.
Prosty w obsłudze, rozrząd bez kolizyjny, nawet samemu pod domem wymienisz, jednopunktowy wtrysk benzyny.
Te silniki były w astrach 2.
Podobno bardzo dobrze znoszą gaz i są długowieczne z racji tego, że nie są wysilone.
Spalanie benzyny w okolicach 6-7 litrów w cyklu mieszanym.
Ojciec ma z rocznika 99 i sobie chwali już od kilku lat.Astra ani razu nas nie zdradziła.
Tylko on ma bez gazu.
Układ hamulcowy prosty w obsłudze-tarcze/bębny-tanie części.
Zawieszenie McPerson/belka-tak samo proste w obsłudze.
Ogólnie z korozją to różnie bywa.
Nie wiem od którego rocznika były produkowane w Polsce ale bardziej odporne na korozję są astry produkcji niemieckiej.
Co do diesla Isuzu który siedzi w astrze oprócz 1.7 to trwała konstrukcja i mało awaryjna ale podobno jak już coś siądzie to części drogie i nie tak łatwo dostępne.
Nie jest to moja opinia ale zasłyszane od paru znajomych, mechaników i różnych for internetowych...
Mieliśmy Astę 7 lat...
Silnik 1.6i 75km z gazem tym zwyklejszym,
Przez te 7 lat jedyna grubsza robota jaka była to wymiana uszczelki pod głowicą po powrocie rodziców z Włoch.
My 3 lata temu wersję CD... made in Belgia (taka wersja rzadko spotykana" ... 1992r. 180tys. sprzedaliśmy za 4400zł... bez ABSu... Poduszek i klimy... resztę miała.
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
a ja będe za golfem III jeździ ich mnóstwo na gazie
mój brat miał IIIke z 92 roku fakt.. staruszek.. ale była dopieszczona .
lakier w idealnym stanie .
części tanie jak barszcz
silnik 1.8 75 koni dawał świetnie sobie rade .
zrobił nim trase 2200 km w 20 h i ani grama oleju nie pobrał .
jak lanosa każdy mechanik naprawi.
jedyne co było wymieniane to łożyska ( przed tą trasą do grecji ) i trzeba było zrobić silniczek od szyberdachu .
auto ogólnie było zadbane idealnie . było po delikatnym tuningu ze smakiem , sportowe zawieszenie , jeździł nim piekielnie szybko i wariacko . i ani razu nie odmówiło posłuszeństwa
za 6 tys. zł kupisz ok 95 rok .
_________________ pie*rzyć wyglad , auto ma zapier*dalać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum