Forum Klubu ROVERki.pl :: [R416Si '95 k16] niskie ciśnienie smarowania...
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: sTERYD
Pią Lis 19, 2010 18:20
[R416Si '95 k16] niskie ciśnienie smarowania...

Załamałem się :/
Autor Wiadomość
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



  Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:34   [R416Si '95 k16] niskie ciśnienie smarowania...

Witojcie...

rzadko zakładam tematy, bo staram się sobie jakoś radzić, ale teraz po prostu nie wiem co robić :(

Już jakiś czas temu zauwazyłem w moim Roverku, że przy rozgrzanym silniku rozrusznik nie kręci tak zwawo jak na zimno... założyłem, ze to problem rozrusznika i stwierdziłem, ze zrobię kiedyś w przyszłości. Zresztą ostatnio za często nie uruchamiałem silnika na gorąco więc jakoś mi to przestało przeszkadzać. W międzyczasie co jakiś czas zgasł przy dojeździe do skrzyżowania, ale jakoś nie połączyłem tych faktów. W międzyczasie wymieniłem uszczelke pod głowicą i przy okazji oczywiście olej i wszystko pięknie, zawory po wyczyszczeniu popyhaczy już nie stukają, płyn nie wsiąka, temperatura w normie itp, ale nadal na gorąco ciężko kręci... , czasem nawet trzeba poczekać chwilkę, żeby ostygł, bo nie chce odpalić... Wczoraj wróciłem do domu i jak zwykle zostawilem go jeszcze chwilkę na wolnych obrotach i sprawdziłem temperaturę, a że było już szaro na dworze zobaczyłem jak pomiguje kontolka od oleju. Szybko zegar, i rzeczywiście wskazówka nieco poniżej 3 :/

Teraz to już mam pewność, że to cięzkie kręcenie, to nie wina rozrusznika, tylko pewno panewki suche :/
Niestety trafiło mnie to chyba w najgorszej chwili kiedy mogło :/ październik, więc nie ma kiedy się porządnie po d.. podrapać, a samochód potrzebny :/
Patrząc na cene pompy oleju jeszcze bardziej się podłamałem i teraz to już całkiem nie wiem, czy ryzykować wymianę samej pompy, a panewki jeszcze pojeżdżą, czy się nie bawić, tylko wymienić silnik ? :beczy:
i jak to zrobić, żeby pojechać na zlot ? :bezradny:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:34   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:47   

eeee. Jakby panewki były suche, to opory obrotu wału wcale nie byłyby większe.
Zresztą - gdy uruchamiamy silnik, parę obrotów wał po odpaleniu, i tak, zawsze, robi na "sucho".
Poza tym - zmierz ciśnienie olejenia silnika - na zimno, zaraz po odpaleniu, potem w czasie jazdy samochodem pod obciążeniem, a potem na gorącym silniku, na wolnych obrotach.
Lampka kontrolna niedostatecznego smarowania silnika zapala się, gdy czujnik tego obwodu wykrywa ciśnienie poniżej 0,035 MPa (35 kpa).
"Normalne" ciśnienie smarowania silnika na "zagrzanym" powinno być - na wolnych obrotach - a ze 150 kPa, a pod obciążeniem, gdzieś tak od 2000 rpm, czyli od tzw. "obrotów użytkowych" z 0,3 MPA co najmniej, a najlepiej, z 0,4 MPa.

Gdyby ciśnienie smarowania było za niskie, na pewno paliłaby się lampka, a do tego, słyszałbyś stukanie panewek.

A sama pompa - można ją odjąć od silnika, rozebrać i zmierzyć jej luzy - międzyzębne, pomiędzy czołem kół zębatych, wewnętrznym i zewnętrznym, ocenić stan i wygląd, i ewentualnie, dotrzeć czoło korpusu pompy na magnesówce, jeśli luz osiowy byłby nieco za duży, by go zmniejszyć, bo międzyzębnego już nie da się zmniejszyć bez wymiany np. wirnika, czy obu części, a luz pomiędzy kołem zewnętrznym dałoby się zmniejszyć poprzez roztaczanie i tulejowanie korpusu pompy - ale kto by coś takiego robił..
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
szoso 




Pomógł: 438 razy
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6302
Skąd: Ostrołęka

Rover 400

Wysłany: Czw Paź 01, 2009 10:48   

sTERYD według mnie to pompa oleju :hm:
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Paź 01, 2009 11:12   

oprawca_1978 napisał/a:
Jakby panewki były suche, to opory obrotu wału wcale nie byłyby większe.

na zimnym silniku to się zgadza, ale gorący wał jest dość mocno dociśnięty do panewek wierz mi... a przy słabym smarowaniu rozgrzewa (rozszerza) się jeszcze bardziej i tak właśnie powstaje zacieranie się wału :/
oprawca_1978 napisał/a:
Gdyby ciśnienie smarowania było za niskie, na pewno paliłaby się lampka

przecież napisałem, że mruga na niskich obrotach :/
szosownik napisał/a:
sTERYD według mnie to pompa oleju

według mnie też, tylko, czy po jakichś 2-3 miesiacach odkąd zauważyłem problemy z kręceniem na gorąco nie narobił się bajzel w silniku i sama wymiana pompy wystarczy żeby silnik stanął na nogi :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Czw Paź 01, 2009 11:40   

Jeśli masz na łożyskach ślizgowych silnika takie opory, że rozrusznik ich już nie pokonuje - to panewki "spuchły" i są przytarte. A weź odkręć michę w silniku (masz łatwo, bo silnik poprzecznie i nie ma belki zawieszenia), odkręć pokrywki łożysk korbowodów i zrób foty panewek. A wcześniej, na zimnym silniku, szarpnij korbowodami góra-dół, starając się wyczuć luzy.
Trzeba, z tego, co widziałem z daleka, nasadkę Torx, ale jaki nr - nie wiem.

Komplet panewek nominalnych dla łożysk korbowodowych widziałem gdzieś na Allegro za jakieś 80 PLN.
Zdaje się zarazem, Rover nie przewidział nadwymiarowych panewek oraz szlifowania wału, zresztą żeliwne wały można szlifować ? Są zabielane, zabieg podobny do hartowania w przypadku stali, ale głębokość warstwy utwardzonej jest o wiele mniejsza. Tego nie wiem, ale sam fakt, że nima nadwymiarowych panewek świadczy, że ni..

ps. Z tego, co pamiętam, teraz stosuje się panewki cienkościenne bimetaliczne, które w ramach nagrzewania się, rozprężają się w gniazdach, co powoduje, że luz pomiędzy współpracującymi elementami jest zachowany w praktycznie niezmienionej wartości.
To samo tłoki, mają wkładki bimetaliczne, a pobocznica tłoka ma ściśle zaplanowany kształt, to pamiętam, bo w FSO praktykowałem, tłoki szły po starzeniu (proces "dochodzenia" odlewów aluminiowych) na specjalną kopiarkę, która nadawała im odpowiedni kształt pobocznicy, w dużym powiększeniu, jako niesymetryczną baryłkę, różnice szły w pojedyncze mikrony.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
keczu 




Pomógł: 121 razy
Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 1141
Skąd: Ostroleka/Dublin



Wysłany: Czw Paź 01, 2009 22:57   

Sprawdz smok olejowy, czy nie jest przypchany. W ktora strone uszczelka puscila, plyn w olej? Gdyby byl to powazny problem ze smarowaniem to byloby juz slychac panewki. Ostatnio koledze zaczela stukac panewka na wale w Astrze 1.4 00r, jak zdjelismy miske to smok byl zapchany szlamem olejowym (Castrol Magnatec :mad: ).Wczesniej wlasnie mial klopoty z zapalaniem na cieplo. Wymienialismy cewke,swiece czyjnik podcisnienia itd. i nic nie pomoglo, teraz wiadomo dlaczego.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Paź 01, 2009 23:36   

uszczelka puściła kompresję w płyn chłodzący... po rozebraniu myślę, że była po prostu wadliwa uszczelka założona, bo była przerwa w pierścieniu na tulei... :/ (głowica wyglądała jak prosto z fabryki, tylko uwalona plynem z sadzą i sporo nagaru...) :/
znajomy fachowiec stwierdził, że wyraźnie panewki słychać (nawet na moje ucho w bagnecie słychać charakterystyczne chrobotanie :( szkoda, ze wcześniej nie swróciłem na to uwagi :( )
wygląda na to, że Roverek dostanie nowe serce... :/
ech człowiek gupi jest, uczy się przez całe życie, i gupi umiera :(
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3642
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pią Paź 02, 2009 06:47   

hmm ty mnie nie strasz, bo moj tez czasami ciezko kreci na goracym, ja oczywiscie zwalam to na rozrusznik :roll:

ja bym tak dla 100% pewnosci przelozylsprzawdzil rozrusznik i czujnik cisnienia oleju
tylko ze Ty nie masz na to czasu :-(
ja tam nie dopuszczam mysli ze to panewki, no chyba ze bym je uslyszal jak stukaja

a na zlot musi Cie zabrac ten kto jest najblizej
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pią Paź 02, 2009 06:48   

Połowy nie rozumiem ale :cry:

Mój z kolei ciężko kręci na zimnym. I też zwalam winę na rozrusznik.
Mam nadzieje ze to nie coś innego.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pią Paź 02, 2009 09:19   

AndrewS, właśnie ciśnienie sprawdzałem jak tylko zauważyłem mrugającą lampkę... :/
nie wiem jak dokładny jest ten zegar co go mam, (to miernik ciśnienia ze stara 266) ale zazwyczaj jak mierzyłem w różnych silnikach to pokazywał więcej :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pią Paź 02, 2009 09:33   

AndrewS napisał/a:
a na zlot musi Cie zabrac ten kto jest najblizej

najbliżej to jest pociąg :roll: lub ktoś z Poznania ;)

generalnie jak już Ty piszesz, że nie wiesz co robić to nieciekawa sprawa :roll:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3642
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pią Paź 02, 2009 10:04   

zaraz bo wkoncu nie kapuje, czyli namierzyles na wolnych 0,3 bara ??
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pią Paź 02, 2009 10:11   

no właśnie nie :/
problem w tym, że ten ciśnieniomierz nie ma określonych jednostek, tylko są cyfry 2, 3 i 4 i jeszcze parę podziałek między nimi...
normalnie jak mierzę cisnienie oleju, na wolnych obrotach, to wskazówka jest między 3 a 4, a teraz jak mierzyłem to była poniżej 3 :/
wiem, wiem, dla pewności muszę wziąć dokładny ciśnieniomierz :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3642
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pią Paź 02, 2009 10:16   

no to tak,
musisz sprawdzic na innym manmetrze, jesli ten drugi manometr pokaze podobnie, to w/g mnie wszystko z cisnieniem jest OK, przynajmniej w danej chwili,
ja mam podobne wartosci, na bardzo rozgrzanym oleju wskazowka na wolnych spada ponizej 3 barow ,tak nawet do 2,5,
lampka zapala sie dopiero ponizej 1 bara, nie pamietam dokladnie
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Paź 02, 2009 11:32   

AndrewS napisał/a:
no to tak,
musisz sprawdzic na innym manmetrze, jesli ten drugi manometr pokaze podobnie, to w/g mnie wszystko z cisnieniem jest OK, przynajmniej w danej chwili,
ja mam podobne wartosci, na bardzo rozgrzanym oleju wskazowka na wolnych spada ponizej 3 barow ,tak nawet do 2,5,
lampka zapala sie dopiero ponizej 1 bara, nie pamietam dokladnie


Ogólnie przyjętą od lat normą zbyt niskiego ciśnienia smarowania w silniku, gdy zaczyna się zapalać czujka zbyt małego ciśnienia, jest wartość około 35 kPa, czyli 0,35 bara.
Na wolnych obrotach na zagrzanym silniku względnie sprawny silnik powinien mieć co najmniej 100 - 150 kPa, czyli trzy-pięć razy więcej. Właściwe ciśnienie oleju na zagrzanym silniku od obrotów "użytkowych" czyli w tych silnikach jakichś 2000 rpm to co najmniej 0,3 MPa, czyli 300 kPa, czyli 3 bary. W moim leciwym Poldoroverze na oleju 5W40 pełnym syntentyku mam na wolnych po zagrzaniu jakieś 150 kpa (1.5 bara) a od 2000 rpm powyżej 0,4 Mpa (4 bary), czasami dochodzi równo pomiędzy działkami 0,4 a 0,6 czyli jakieś 5 barów (0,5 MPa). Uważam to za wyniki okejowe.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Paź 05, 2009 17:55   

sTERYD jak postępy ??
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 10927
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pon Paź 12, 2009 10:29   

nowe serducho już bije :) zupełnie inny samochód :mrgreen:
Tylko troszkę żałuje, że przy okazji nie dalem mu nowego sprzęgła, ale to już niewielki problem w porównaniu ;)

Dzięki Wielkie dla Tomiego, za cierpliwość, i dostarczenie częsci na czas
i dla PHJOWI za pomoc telefoniczną :)
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3642
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pon Paź 12, 2009 10:32   

sTERYD napisał/a:
ylko troszkę żałuje, że przy okazji nie dalem mu nowego sprzęgła


myslalem ze napiszesz, ze szkoda ze nie zdazylem przed zlotem :-)

a sprzeglo to se zrobisz kiedys w ramach rozgrzewki i treningu :-)
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pon Paź 12, 2009 10:42   

sTERYD napisał/a:
nowe serducho już bije :) zupełnie inny samochód :mrgreen:

Gratulacje, ale może napisałbyś co to było? ;)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
kasjopea 


Członek Zarządu
wiceprezes


Pomogła: 196 razy
Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 3890
Skąd: Włocławek

MG ZS

Wysłany: Pon Paź 12, 2009 13:18   

sTERYD, bardzo się cieszę :grin:

maciej, popraw cytowanie :wink:
_________________
Pozdrawiam Monika
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R416Si '95]Cisnienie na tłokach
rover416Si Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 17 Sro Gru 09, 2009 19:24
hudy23_1985
Brak nowych postów [R416Si] Problem z odpaleniem silnika R416Si..
egon23 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 25 Pią Lis 04, 2011 00:30
egon23
Brak nowych postów [R45] Niskie obroty silnika
sebaaa Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 0 Czw Lis 05, 2015 20:35
sebaaa
Brak nowych postów [R420] Biały dym i niskie obroty
kolo82 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 12 Sob Sty 10, 2009 21:28
Borek
Brak nowych postów [Rover 45 TD 2.0] Niskie obroty po odpaleniu
matias_123 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Sob Paź 24, 2009 06:12
rafalek5



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink