witam.po wymianie elementow elektryki, ktore nic nie zmienily w pracy silnika zajalem sie strona mechaniczna.sprawdzilem cisnienie w cylindrach i wynioslo 140,100,90,110 psi.poprawne cisnienie to ok 200psi.po zalaniu cylindrow olejem wzroslo do 190,150,140,160psi.nie mam ju watpliwosci, ze to pierscionki,kiedys wymienialem tlok w peugeocie dieselu wszystko poszlo gladko. ,i teraz moje pytanie,czy mam sie spodziewac jakichs niepodzianek w zwiazku z tym silnikiem?dzieki z gory za pomoc
SPAMU¦
Wysłany: Wto Wrz 29, 2009 18:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1 psi = 6 894,75729 Pa, czyli około 6,9 kPa. Jest to jednostka NIELEGALNA.
Nominalne ciśnienie sprężania w tych silnikach to jakieś co najmniej 1.2 MPa czyli 1200 kPa. Czyli lekko licząc na te chore "psi" to jakieś 175 psi albo i trochę więcej, czyli jednak bliżej 200 niż 100 psi.
Jeśli ciśnienie sprężania wzrasta po zalaniu oleju w cylindry - to jest to ewidentnie wina zużytych/zapieczonych/uszkodzonych pierścieni tłokowych.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
dzieki za odpowiedzi.ogolnie trudnosci z odpalaniem, bez wcisnietego pedalu gazu nie odpalal.po odpaleniu do rozgrzania sie pracowal na 3 cylindry,a kilka minut pozniej juz na 2.telepie silnikiem, ze az slychac obijajaca sie poduszke skrzyni biegow.gdy zdialem drugi i trzeci kabel ze swiec nic sie nie dzialo, ale gdy pierwszy lub czwarty motor gasl.diagnoza cyl 2 i 3 nie pali.wymienilem swiece, kable, kopulke, paluch i bez zmian.pozniej sprawdzilem to cisnienie,drugi i trzeci cyl to 0.62 i 0.69 Mpa, wiec tylko polowa wymaganego.cisnienie nominalne obliczylem ze wzoru;stopien sprezania10.5 x 0.13=1.365Mpa=198Psi ,akurat w tej jednostce mam manometr
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Sro Wrz 30, 2009 20:23
Sprawdź jeszcze z tym olejem jak pisze Oprawca, tzn wlać troszkę oleju (łyżka do zupy) do tych cylindrów co nie mają kompresjii. Może też być taka sytuacja że pierścień jest zapieczony od nagarów a dzięki temu olejowi się uwolni i znów zacznie uszczelniać i wtedy kompresja będzie dobra.
Pierwszy gar ma nawet nieco więcej, niż nominalnie ma mieć silnik. Ciekawe.. Ktoś doprężał silnik? Przecież Roverkowe głowice praktycznie nie mają naddatków na planowanie głowicy, a "fabrycznie" zawory praktycznie dotykają już tłoków..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
witam ponownie.zdecydowalem sie wymienic te pierscionki.potrzebuje jeszcze sie dowiedziec o kolejnosc i moment dokrecenia glowicy.czy nie jest to tak; dla silnikow 4cyl-taka kolejnosc, 5 i 6 cyl inna,czy w ten sposob co silnik i producent rozne kolejnosci.
i jeszcze jedno, czy wyszczotkowanie szczotka na wiertarce tlokow i komor spalania z nagaru ich nie zniszczy?
Wysłany: Sob Paź 03, 2009 08:30 Re: [R200 1.6si 99r.]niskie cisnienie w cylindrach
lukasl28 napisał/a:
witam ponownie.zdecydowalem sie wymienic te pierscionki.potrzebuje jeszcze sie dowiedziec o kolejnosc i moment dokrecenia glowicy.czy nie jest to tak; dla silnikow 4cyl-taka kolejnosc, 5 i 6 cyl inna,czy w ten sposob co silnik i producent rozne kolejnosci.
i jeszcze jedno, czy wyszczotkowanie szczotka na wiertarce tlokow i komor spalania z nagaru ich nie zniszczy?
Można szczotą wyczyścić czoła tłoków oraz wnętrza komór spalania, byle nie uszkodzić niczego wokół.
Kolejność dokręcania śrub głowicy jest podana w Rave. Generalnie dokręca się najpierw śruby "zewnętrzne" (te przy 1 i 4 garze) a potem "wewnętrzne" (te przy 2 i 3 garze).
A jeśli chodzi o moment dokręcania i jego stopniowanie - tudzież kierowanie się tym, co określa Rave - to jest temat na niejedną habilitację. Ja, osobiście, gdy zabawiałem się z HGF'em w moim Polroroverze lat temu prawie trzy, to zupełnie olałem zalecenia Rave względem dokręcania tych śrub (kolejność zachowałem, bo jest uniwersalna) i dokręciłem głowicę tak, jak dyktował mi zdrowy rozsądek a nie wskazania producenta. I mam spokój do dziś dnia, po naprawie przejechałem już prawie 64 kkm i silnik zachowuje się super, choć Poldorover powoli odchodzi już do świata wiecznych łowów..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Kolejność dokręcania śrub głowicy jest podana w Rave. Generalnie dokręca się najpierw śruby "zewnętrzne" (te przy 1 i 4 garze) a potem "wewnętrzne" (te przy 2 i 3 garze).
raczej odwrotnie... od środka do zewnątrz. w ten sposób usuwasz powietrze spod uszczelki, a nie je wciskasz
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Kolejność dokręcania śrub głowicy jest podana w Rave. Generalnie dokręca się najpierw śruby "zewnętrzne" (te przy 1 i 4 garze) a potem "wewnętrzne" (te przy 2 i 3 garze).
raczej odwrotnie... od środka do zewnątrz. w ten sposób usuwasz powietrze spod uszczelki, a nie je wciskasz
Ajaj, krucabomba, prawda! Jedno myślę, drugie piszę, trzecie mi wychodzi! SKREWIŁEM!
ZAWSZE odkręca się głowicę "od zewnątrz" a dokręca odwrotnie, "od wewnątrz".
W silniku Roverka ma to kardynalne znaczenie, jakoże te śrubki (z tego, co mi się wydaje, co moje oczy osobiste widziały, gdy z konieczności ten silnik lat temu prawie trzy, bebeszyłem) nie tylko odpowiadają za szczelność połączenia głowica-blok silnika (za pośrednictwem uszczelki wspomnianej) ale i wogóle, sztywność całego silnika, bo z tego, co mam w głowie z przekrojów tej nowoczesnej jednostki, owe śrubki nieszczęsne, także pełnią rolę śrub łożysk głównych wału korbowego, gdyż owe nie posiadają autonomicznych skorup indywidualnie "odkręcalnych", a monolityczną skrzynkę, która jest zarazem, ostatnim, ale jednak pośrednikiem, pomiędzy blokiem silnika, zawierającym tuleje cylindrowe a magistalą olejową, która to dopiero zawiera utwierdzenie tych śrub długich (430 mm?) czyli dość długie kanały gwintowe dla nich.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
witam ponownie.wielkie dzieki za wszystkie odpowiedzi.remoncik powoli do przodu,tloczki wyczyszczone, nowe pierscionki osadzone,ale z powodu deszczu nici ze skladaniem gdyz remont pod chmurka.prosilbym jeszcze o moment dokrecenia korbowodow,nie moge skorzystac z Rave gdyz nie jestem klubowiczem
Witam po dlugiej przerwie.na poczatku wielkie podziekowannia za wszystkie wskazowki bardzo przydatne przy naprawie auta.roverek smiga jak szalony, teraz naprawde czuc te 111KM.nie obylo sie bez przykrej niespodzianki w postaci ponownej rozbiorki silnika ale nie ma tego zlego co by....,sporo sie nauczylem i nastepnym razem bede juz wiedzial od czego zaczac i co zrobic.tak jak pisalem wczesniej wymienilem pierscienie i dorzucilem jeszcze uzywane tuleje cylindryczne bo na dwoch wyczowalem palcem nierownosci w 1/3 wysokosci.wszystko ladnie skrecilem, a tu lipa, bez zmian.no to od poczatku pomiar cisnienia i wyszlo szydlo z worka;zawory.kolega AZOR77 mial racje a ja to ominalem.gdy spojrzalem w otwory wydechowe i wlotowe widac bylo swiatlo przebijajace sie miedzy zaworami i gniazdami.powalczylem dwa wieczory z docieraniem i przynioslo to oczekiwany skutek.nic nie telepie, troszeczke drzy, zapala od pierwszego, jak nowka.
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 09:15
lukasl28, przy takiej ewidentnej różnicy ciśnienia na cylindrach to wiadome że, szczelność zaworów do bani jest. Dobrze że, sam do tego doszedłeś i zrobiłeś to własnymi rękoma, to będziesz wiedział co masz zrobione.
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum