Dzisiaj przeczytałem na allegro ogłoszenie niby nic szczególnego ale...
Autem jeżdzi się dobrze. W chwili obecnej z silnika wymontowana jest turbosprężarka, która nadaje się do regeneracji. Oczywiście brak sprężarki nie ma złego wpływu pracę silnika, a jedynie na jego moc. Jednak nawet bez turba silnik jest żwawy i auto przyspiesza nieźle. Spadło również spalanie.
po 130tysiącach turbo zmarło? to ciekawe jak wygląda skrzynia...
to, że nie wpływa na pracę silnika, "tylko" na moc silnika, to w sumie coś w tym jest... ciekawe jak na to reaguje przepływomierz i całe podciśnienie... pewnie hamowania też nie ma...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
po 130tysiącach turbo zmarło? to ciekawe jak wygląda skrzynia...
tu pewnie standard czyli do regeneracji z doświadczenia wiem ze przy tym przebiegu bez tego się nie obejdzie.
sTERYD napisał/a:
to, że nie wpływa na pracę silnika, "tylko" na moc silnika, to w sumie coś w tym jest... ciekawe jak na to reaguje przepływomierz i całe podciśnienie... pewnie hamowania też nie ma...
ja jakoś sobie tego nie wyobrażam przecież komputer by zwariował...
Markzo jak byś się nudził w weekend czy coś możesz podjechać i zobaczyć to cudo jak jeździ Rover turbo bez turbo buehehe
Jeśli buda jest w dobrym stanie (na fotkach wyglada nieźle poza wgniotką na błotniku), to kumaty mechanik mógłby jeszcze conieco z niego zrobić ... przywrócić sprężarkę, zrobić od razu krzynkę i jeszcze by pośmigał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum