Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Zanim ktos zechce mi pomoc bardzo prosze o doczytanie do konca - wiem ze sie rozpisalem, ale to wymagalo dokladnego opisania
W tej chwili jestem na urlopie w Polsce, przyjechalem samochodem. To juz moja druga wycieczka do Polski. Poprzednim razem, jak i tym samochod zachowywal sie swietnie na drodze. Ma Powera Dzisiaj postanowilem odwiedzic dalsza rodzine i w trakcie drogi nagle zaczelo sie cos dziac Momentalnie stracil moc. Tak jak by turbina nie dzialala. Krecil sie do 2,3 tysiecy obrot ow i koniec. To samo na 4 i na 5 biegu. Po chwili wrocilo wszystko do normy i za chwile zas to samo. I tak na zmiane. Momentami tez bylo tak ze juz myslalem ze wszystko ok, bo krecil sie do 3 tysiecy, wiec probuje go na maxa na 5, rozpedzal sie dosc szybko do 140 km/h i nagle koniec. Ale wkoncu, jak za dotknieciem czarodziejskiej różdzki wszystko znikneło. I az do konca pordozy (ostatnie 2 godziny) samochod szedl jak burza - idelanie.
Moje pytanie brzmi: co to do cholery bylo Tak czy siak jak wroce do domu w Polsce, pojade na diagnostyke komputerowa. Ale boje - i to jest wazne - ze skoro teraz jest niby ok, to moze nic nie wykazac. A jak bede wracal do anglii zas sie to zrobi i bede mial problem na drodze.....nie chce nawet myslec co by to bylo. Dlatego na wszelki wypadek, jesli diagnoza nic nie wykryje , musze od Was wiedziec co to moze byc. Jakie sa wasze pomysly ?
Dodatkowe dane:
- W momencie jak sie to dzialo nie zauwazylem zeby jakos mocniej kopcil - gdyby padla turbina to by chyba kopcil co nie ?
- zawor egr byl czyszczony bardzo dokladnie 3 miesiace temu - razem z kolektorem dolotowym (a raczej ta plastikowa czesc kolektora)
- czujnik sterujacy turbina tez byl czyszczony - acz kolwiek mechanik powiedzial mi ze on powinien byc zamocowany a u mnie byl luzny
- nigdy wczesniej nie mialem takiego problemu, samochod zawsze ciagnal jak rakieta, zreszta teraz tez znowu wszystko niby jest ok
- filtr powietrza zmieniany tydzien temu, wszystkie inne filtry, wraz z olejem 3 miesiace temu.
- jakies zle paliwo raczej nie wchodzi w gre, dwa ostatnie tankowania, to bylo diesel v-power na shelu
- wczasiej jak to sie dzialo, komputer pokladowy nie wyswietlil mi zadnych bledow, zadne kontrolki sie nie zapalaly
Wiec co to moze byc ? Cos z tym czujnikiem ciesnienia od turniny czy moze......przepływomierz. Ale jak to by byl padajacy przeplywomierz to mozliwe zeby mi samochod przerywal, ze raz bylo dobrze a raz zle ? A teraz wogole tak jak by sie nic nie stalo Blagam o pomoc
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Gru 05, 2010 23:47, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 18:13 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 19:16 Przerywa turbo
problem jest jasno i wyraznie opisany w tresci. Nie kazda usterke mozna opisac w 2 zdaniach. Jak ktos umie czytac to sobie poradzi, mysle ze to nie jest az taki problem przyczytac pare zdan.....
nitta, taki problem napisać to zgodnie z zasadami? Chodzi o to, że kiedy komuś się wyświetla lista tematów poruszanych w tym kąciku, to od razu widzi czy ma pojęcie na temat danego problemu czy nie i wchodzi w temat lub nie.
Gdy coś jest nie tak silnik przechodzi w tryb awaryjny i ogranicza moc i obroty.
Ja miałem tak jak silnik przeszedł w tryb awaryjny gdy miałem przetarty przewód od zaworu w Common rail. Po zlutowaniu wszystko wróciło do normy samo bez kasowania błędów.
miałem podobne problemy .....kilka krotnie zdarzyło mi się że auto nie miało mocy..... strasznie się męczył jak dochodził do 3 tys obr i koniec... więcej nie chciał się kręcić .... później znów wszystko było ok przez jakiś czas ... do czasu aż siadła mi pompka w baku - być może wcześniej się już zacierała, zawieszała itp.....a później opiłki w przewodach...i regeneracja pompy CR
...ale nie jestem jakiś specjalista ...może jak zdarzy ci się to jeszcze raz ..to posłuchaj czy pompka w baku pracuje
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 12:09
Co do padajacej pompki paliwa:
No z tego co wiem w tym aucie juz kiedys padla pompka w baku. Poprzedni wlasciciel ja wymienial, ale nie zalozyl nowej tylko pompke ze szrotu Wiec kto wie...
Ale z tego co wiem, nawet jak jest pompka w baku padnieta i jest pelny bak to samochod jedzie jako tako. Im mniej paliw to samochod zaczyna przerywac az zupelnie staje. Mi zaczely robic sie te akcje jak mialem prawie pelny bak paliwa a ustaly jak mialem pol. Wiec na odwrot....
dukat11 napisał/a:
Gdy coś jest nie tak silnik przechodzi w tryb awaryjny i ogranicza moc i obroty.
Ja miałem tak jak silnik przeszedł w tryb awaryjny gdy miałem przetarty przewód od zaworu w Common rail. Po zlutowaniu wszystko wróciło do normy samo bez kasowania błędów.
z tego co wiem gdy wlacza sie tryb awaryjny to zapalaja sie jakies kontrolki albo na komputerze pokladowym wyskakuja bledy albo ze sie wlaczyl tryb awaryjny. Mi nic sie nie wyswietlilo. Nic a nic. Poza tym tryb awaryjny ogranicza predkosc lub obroty do jakiejs okreslonej wartosci. A mi raz szedl tylko do 2.3 tys obr a innym razem szedl do 3 tys i dalej nie chcial. Wiec raz tak, raz tak. Ponad to gdyby to byl tryb awaryjny to sam by sie on nie wylaczyl, prawda ? A mi teraz samochod idzie normalnie. To co...sam sie naprawil Nie sadze. Tymbardziej mnie to martwi jesli sie to samo zrobi gdzies w srodku niemiec, jak bede wracal do anglii Tylko tym razem moze stanac na amen.
A co myslicie o padajacym przeplywomierzu ? Mozliwe ? Wyzej dokladnie opisalem wam problem oraz jak auto sie zachowywalo. Piszcie cos ludzie, ratujcie.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 17:07
nitta, wyglądało właśnie na problemy z utrzymaniem wysokiego ciśnienia. Albo któryś wtrysk puszczał, ale to by raczej zgasł, albo tak jak pisze dukat11, chyba tu bym szukał przyczyny. Sprawdź ten przewód i wtyczkę, może zaśniedziały styki?
Miałem padniętą pompę w baku i nie wiedziałem o tym do czasu aż miałem mało paliwa w zbiorniku. Pompa pod maską dawała rade i nie czułem żadnej różnicy w pracy silnika.
Podczas trybu awaryjnego nie miałem żadnych komunikatów na wyświetlaczu. Dopiero po diagnostyce wyszedł błąd zaworu wysokiego ciśnienia. Mechanik twierdził że nie wszystkie błędy się wyświetlają na komputerze pokładowym.
Jedź do jakiegoś warsztatu, niech odczytają błędy, może coś się zapisało i będzie wiadomo gdzie szukać
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 11:54
bylem zrobic diagnoze komputerowa - wyskoczyl tylko jeden blad.....przepływomierz. Czyli tak jak myslalem. Powiedzieli mi w tej stacji diagnostycznej ze moga go dla mnie zamowic, koszt to 600 zł !!!! to mozliwe tyle kosztuje przepływka Nie ma tanszych Ile normalnie to kosztuje ? nie mam na mysli jakiegos allegro i innych takich tylko normalne sklepy
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 12:56
nitta, dziwne trochę... Ale ok tu jest już pewne, bo błąd na komie wyskoczył. Teraz do sedna. 600zł to normalna cena jak za oryginał. Nie kupuj czasem zamiennika. Ja kupiłem dwa lata temu oryginał i padł pół roku temu, jeżdżę z odpiętą i nie kupię już nowej ani oryginalnej, ani zamiennika.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 189 Skąd: Z mieszkania
Wysłany: Sob Lis 07, 2009 14:11
ale slyszalem ze przeplywka bosha jest zamiennikiem a zdaje egzamin, prawda to ? Powiem tak, przeplywke kupie napewno i napewno nie bedzie to oryginal, bo dac 600 zeta ze przeplywke to fanaberia a juz kontaktowalem sie z mechanikiem ktory bedzie to robil i powiedzial ze 2500 zeta to gorna granica
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum