Mg Zr nie odpala ale jak krece rozrusznikiem to nie wydaje normalnego dzwieku podczas krecenia rozrusznikiem tylko taki ciagly dzwiek. Wydaje mi sie ze poleciala glowica i mam teraz takie pytanie czy to jest tylko sama głowica czy coś jeszcze jak na przykład któryś tłok.
Z gory dzieki za pomoc.
Ostatnio zmieniony przez thef Wto Lis 17, 2009 18:49, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lis 14, 2009 18:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
praktis co ma rozrusznik do sprężania. Toż jak podniosę koło i wrzuce 5-ty bieg i pokrece kołem i kolo sie kreci bez oporu to wiem ze nie mam sprezania chyba ze mi półoś wypadnie.
praktis co ma rozrusznik do sprężania. Toż jak podniosę koło i wrzuce 5-ty bieg i pokrece kołem i kolo sie kreci bez oporu to wiem ze nie mam sprezania chyba ze mi półoś wypadnie.
Jeśli podniesiesz chociażby jedno koło napędzane (czyli przednie) to na spokojnie będziesz mógł je obracać, bez względu, czy masz wrzucony którykolwiek bieg w skrzyni biegów, czy też będzie ona na luzie i nie będzie miało to żadnego związku ze sprężaniem w silniku.
Sprawdź sobie dokładnie, co to jest mechanizm różnicowy w zespole napędowym.
Jeśli mi nie wierzysz, to podnieś samochód (żeby oba koła napędzane były w górze), włącz silnik, wrzuć pierwszy czy drugi bieg i gdy koła zaczną się kręcić, zablokuj które chcesz np. butem. Gwarantuję Ci, że przeciwległe koło zacznie się obracać ze zdwojoną prędkością (dokładnie 2x).
Gdybyś zaś chciał blokować oba koła na raz - to dopiero wtedy poznasz, co to jest moment obrotowy na kołach samochodu.
Jedyne, co może działać w materii, o której myślisz, to opór (naciąg) łożysk mechanizmu różnicowego (dwa łożyska) oraz opór satelitów mechanizmu różnicowego na ich osiach (dwa satelity, jedna oś).
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
oprawca_1978, jeszcze mzoe byc tak ze jedno sie bedzie krecic do tyłu a drugie do przodu nawet jak uniesiesz jedno kolo leawkie mi wrzycisz bieg to samochod Ci nie odjedzie tylko podniesione kolo bedzie sie krecilo ...
No jak to nie sprawdze sprezania z podniesionym kołem. Ja nie podnosze dwoch kół i sobie krece dla zabawy żeby zobaczyc czy drugie mi się dobrze kręci, szybciej czy wolniej tylko wrzucam bieg nie luz bo wtedy się kręci jak chce ani nie jedynke bo pudzian nie jestem tylko piątkę i widzę ze tak powiem kiedy on się spreza. Tez zeby sprawdzić silnik mogę zakrecic kołem pasowy z wrzucona piątka i jak ciężko idzie to wiem ze silnik jest jeszcze zdrowy. A wydaje mi się ze mój Mg nie ma wogole sprezania bo nawet silnik nie próbuje wogole z jakąś siła zakrecic. Rozrzad się kręci a silnik wogole tak jak by nie miał tego pchniecia w sobie.
Nie ma co kombinować pod górę. Zaopatrz się w manometr, przystosowany do silników szesnastozaworowych i po prostu, pomierz ciśnienie sprężania na cylindrach.
Do tych zabaw, silnik musi być nagrzany, przepustnica całkowicie otwarta oraz zapłon rozpięty (wystarczy zdjąć zasilanie cewki zapłonowej) a wszystkie świece wykręcone i akumulator dobrze naładowany.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Podobny zabieg robił mechanik w Roverze mojego ojca. Tyle, że akumulator był raczej słaby ale wszystko na stałe było podłączone do "odpalarki" była to przerobiona stacja od spawarki półautomatycznej na 12V. Ciągnęła rozruch nawet w silnikach z kompletnie rozładowanym i szmelcowatym akumulatorem:D
Mechanik pomierzył i okazało się, że wina leżała kompletnie w czym innym, a konkretnie
kilku bo wieniec rozrusznika był pękniety, stąd dziwne trzaskanie w czasie rozruchu i niedomagająca pompa paliwa stad silnik prawie odpalał ale zaraz jakby gasł.
Najdziwniejsze to, że te oba problemy wystąpiły w sumie jednocześnie... Alwe jak niefart to niefart dobrze, że chociaż obyło się bez rozbierania silnika.
Dlatego polecam sprawdzić wszystko zanim podejmiesz jakieś znaczące kroki w stronę rozbierania silnika...
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 09:44
Ja wstawiłem uszczelkę starego typu wzmacnianą FAI,30 kk i bez zarzutu. Wymieniłem też szpilki FAI,no i całą resztę zalecaną w tym przypadku.Plus planowanie oczywiście
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Sro Lis 18, 2009 10:21
Niepotrzebne? A skąd to wiesz? Może to właśnie przez nierówną głowicę masz kłopoty z autem. Chyba że masz sposób na zmierzenie równości powierzchni głowicy,to co innego .
Głowica jest inna prawie nowa i auto odpala z pierwszego juz. W moim rover 75 wymieniłem bez planowania i juz zrobilem 30 000km i jest super. Bo jesli bylo by zle to z 1000km i od nowa robota.
damianz11, Ale głupote piszesz poczekaj az autko Ci sie troche bardziej zagrzeje i zobaczysz jak zacznie sikać. Głowica powinna być planowana chociazby ze wzgledu na to ze była ściągana uszczelka a jak wiadomo uszczelki do serii K to nie do końca uszczelki tylko metalowe można powiedzieć separatory odzielające głowice od reszty...
Oczywiscie kazdy robi jak uwaza ale takie fanaberie to zachowaj dla siebie bo ktos CIe poslucha i bedzie placic 2 razy za robote!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Vesper416, popieram glowice powinno sie chociaz delikatnie splanowac, bo resztek starej uszczelki tak nie doczyscimy, wiem ostatnio robilem taki zabieg w suzuki milo ze glowica byla ok poszla pod delikatne splanowanie
Vesper416, przejechałem 30000km i nie mam problemu a ty mi piszesz jakies bzdury ze poczekaj az autko Ci sie troche bardziej zagrzeje. Jak by mi sie miał zepsuć to nie wiem czy wogole 10000km bym zrobil. Jesli masz gówno pod maska to szlifujesz. Ale jesli ja zakladam głowice ktora wyglada jak nówka w ekstra stanie to po co mam ją szlifować. To co szlif mi pomoze. Fakt szlifuje sie glowice ktore sa zjechane.
W Roverach jest tez ten problem ze trzeba zakladac nowe sruby do przykrecenia glowic.
Vesper416 dla mnie to ty możesz sobie ją codziennie szlifować. Ale po zdjęciu glowicy widać czy trzeba czy nie. Fabryki juz nie poprawisz. I co piszesz ze inni po przeczytaniu postu moga zapłacić 2 razy. Jak ktoś sie nie zna i robi to moze i 10 razy. Ale po co sie ładowac w nie potrzebne koszty.
Dobrze jesteś mądrzejszy niz przewiduje ustawa pogratulować pozostaje tylko. Widać mechanik z Ciebie pierwsza klasa. Są pewne zasady jak wymieniasz rozrzad wymieniasz pompe, jak robisz co kolwiek przy rozrzadzie to bez wzgledu na to jaki jest stan paska powinno sie go wymienic. Jak masz zjechane zawieszenie z lewej to i z prawej wymieniasz i na odwrót,
A z głowicą jest jak oponą samochodową jak wbijesz gwóźdź to powietrze nie zejdzie z opony dopiero jak go wyciągniesz to powietrze schodzi!
Planowanie głowicy polega na usuwaniu makro nierówności no ale sory nie wiedziałem że masz tak zaje... dobry wzrok i dotyk proponuje otworzyć Tobie warsztat. A jak roverek CI klęknie to pomyśl o tym co tu pisałem.
Szczerze nie życze oczywiście Tobie złych przygód z samochodem!!!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum