Wysłany: Czw Lis 19, 2009 18:31 [R4001,6 99] Trudny do zdiagnozowania problem z zawieszeniem
Witam!
Postaram się opisać jak najdokładniej przypadłość mego roverka. Wiadomo najlepiej poczułoby się to organoleptycznie ale do rzeczy.
Od jakiego czasu (kilka miesięcy) czuć bardzo silne bicie na kierownicy. Tak jakby każde drganie, uderzenie z kół (albo zawieszenia) przechodziło na kierownicę. Najbardziej jest odczuwalne podczas wolnej jazdy np po dziurawej drodze albo poprzez progi zwalniające. Szarpnięcie/uderzenie czuć również gdy wcisnę sprzęgło czy mocniej dodam gazu (tak jakby koła ruszały a sekundę później reszta samochodu - coś jak gdy rusza lokomotywa i z takim charakterystycznym szarpnięciem porusza wagony - ot takie porównanie
Pierwszym winowajcą mogły być końcówki drążków. Co prawda były już lekko wyrobione ale nie aż tak by wymagały natychmiastowej wymiany czy też były powodem owego bicia na kierownicę. Po lewej stronie końcówka została wymieniona ale problem wcale się nie zmniejszył. Najlepsze jest to że w diagnostyce czy też w warsztatach nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Amortyzatory bardzo dobre, wszelkie mocowania też. dosłownie ŻADNYCH luzów! Dzisiaj byłem na stacji diagnostycznej i przez prawie półtorej godziny nie można było dojść co jest nie tak. Naprawdę pracownicy tam próbowali wszystkich możliwych metod - szarpaki, podnośniki, testowanie amortyzatorów, hamulce. Podejrzewają że coś nie tak może być w przekładni ale luzów tam tez nie ma. Wszystko trzyma się bardzo dobrze. Jest tylko ta prawa końcówka drążka wyrobiona ale niemożliwe by ona powodowała takie bicia. Nawet powiedziałem by sami sprawdzili jak się jeździ i wrażenia były takie jakby zaraz coś miało miało się tam urwać - czuć bicia i gdzieś spore luzy (których to nie można zlokalizować) I to powiedzieli na diagnostyce a naprawdę włożyli sporo pracy by problem odszukać.
Również to nie defekt wspomagania ponieważ gdy w czasie jazdy zupełnie wyłączy się silnik to nic się nie zmienia. Auto jeździ prosto, zbiezność jest dobra, tarcze hamulcowe proste. Naprawdę już nie mam pomysłu co to może być. Wszystko się okaże gdy wymienię tą drugą końcówkę ale jak mi powiedzieli to niemożliwe by aż taki problem owa końcówka powodowała. Jeśli ta wymiana okazałaby się rozwiązaniem defektu to byłby to ewenement. Ale cuda się zdarzają
Ostatnio zmieniony przez ascaris Czw Lis 19, 2009 18:43, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lis 19, 2009 18:31 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
darek_wp to napewno nie jest problem opon czy felg. Teraz mam koła zimowe a wcześniej na alusach było to samo. Zresztą ewidentnie czuć że to bicie nie pochodzi z kół/felg co dziś potwierdzili na diagnostyce (same koła też były dokładnie oglądnięte/dokręcone itp). Koła zawsze wymieniam i wyważam u fachowych wulkanizatorów
flapjck1 Właśnie przy większych prędkościach tego nie czuć, szczególnie gdy jedzie się po równej nawierzchni. Bicie jest przy małych prędkościach na nierównościach. Generalnie wtedy gdy zawieszenie musi się trochę "napracować"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum