Witam! Od dwóch dni sprzegło przy wciskaniu w podlogę skrzypi. Nie za każdym razem, i tylko w czasie rozpędzania się. Boje sie, że coś się zaraz może wydarzyć, bo w czerwcu padło mi sprzęgło i musiałem wszystko wymienić. Czy to może być coś poważnego, czy raczej mogę jeździć bez żadnych obaw?? Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrowionka
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 22:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 11 razy Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 354 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 23:52
Hej...dźwięk dochodzi z pedałów czy gdzieś od silnika ze strony sprzęgła ?
Ja też wymieniałem całe sprzęgło , pompkę i wysprzęglik a teraz zaczął ostatnio wydobywać mi się dziwny dźwięk z pedału sprzęgła.
Przy wciskaniu ono tak dziwnie "jęczy" jakby jakaś guma czy coś... o wiem , dzwięk jest podobny do dźwięku , który wydaje taka gumowa zabawka kaczka
Strasznie drażni.
Czy wie ktoś czy istnieje opcja nasmarowania tam czegoś , żeby przestało skrzypiec ?
To jest jakaś masakra
Ja rowniez ostatnio wymienialem pompke sprzegla i po miesiacu zaobserwowalem dokladnie identyczne objawy.
Zaczynam sie denerwowac, czy to aby pompka nie daje znac, ze ma juz dosyc.
W sobote bede z autkiem na warsztacie u PHJOWI, wiec przy okazji poprosze go o opinie w tej kwestii.
Sam bym pogrzebal, ale jako, ze jest juz zimno to jakos nie sumiecha mi sie to..
Dzwięk dochodzi z pedału, nie silnika. I tak jak pisalem wyzej, gdy stoję to nie slychać go tylko wtedy gdy się poruszam przyspieszajac i wciskajac sprzeglo. Gdy zwalniam i redukuje bieg to nie slysze tego odglosu, ale to nie reguła raczej...
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Pią Lis 27, 2009 13:27
A może warto zanurkować pod kierownicę ze strzykawką napełnioną olejem (choćby spożywczym), czy jakimś innym ustrojstwem smarującym typu WD-40 i popsikać po mocowaniu sworznia pompki srzęgła do pedału... Tam jest jeszcze taka fajna sprężynka. Nie zaszkodzi a może pomóc...
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Znajde to miejsce bez problemu?? Wyjmujac dywanik, po zanurkowaniu sprobuje to odszukac, a jest tam cos czego nie powinienem smarowac olejem? Czy moge walic smiało ?
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 16:33
Radziol17 napisał/a:
Znajde to miejsce bez problemu?? Wyjmujac dywanik, po zanurkowaniu sprobuje to odszukac, a jest tam cos czego nie powinienem smarowac olejem? Czy moge walic smiało ?
Na pewno bez problemów zlokalizujesz elementy mechaniczne sprzęgła...
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Najpierw pojawiło się skrzypienie przy pedale sprzęgła.
Po jakimś czasie zauważyłem, że coraz ciężej wchodzą biegi (szczególnie 1).
Gdy wciśnięcie pierwszego biegu zaczęło graniczyć z cudem przyjrzałem się bliżej pompie sprzęgła - były tam niewielkie wilgotne ślady po małym wycieku.
Aby ratować sytuację i mógłbym wrzucić bieg wpadłem na pomysł aby pod wyciągnięty popychacz tłoczka tej pompki podłożyć kulkę od starego łożyska.
Metodą prób i błędów udało się.
Jeżdżę tak od stycznia br. i jak na razie nic się nie dzieje.
Witam, miałem podobny problem ze skrzypieniem. Pojechałem do mechanika i stwierdził że jest wszystko ok, jedynie wyregulował sprzęgło żeby wyżej "łapało", jeździłem tak kilka miesięcy. Ostatnio przy dużych mrozach (ok -27) coś dziwnego zaczęło się dziać z moją skrzynią i sprzęgłem. Nie wiem o co chodzi dlatego proszę o pomoc. Po odpaleniu chwile odczekałem aby pochodził sobie na wolnych obrotach, później gdy chciałem ruszyć zauważyłem że sprzęgło bardzo ciężko wchodzi i ciężko wraca, zdażało się to przy mrozach koło -20. Później wrzuciłem wsteczny i kilka metrów wycofałem, gdy chciałem wrzucić bieg 1 nie dało rady. Próbowałem kilka razy i nic! Bałem się że jak tak będę cisnął to coś się stanie więc pomyślałem że najpierw rozgrzeje silnik to coś to pomoże. Pół godziny stałem na parkingu i grzałem silnik, oczywiście cały czas próbując wrzucić którykolwiek bieg. W końcu mi się udało wrzucić jedynke i coś zaczęło dziwne odgłosy wydawać, coś jakby stawiało opór silnikowi i dźwięk podobny był jakby olej w skrzyni zamarzł i jakby tryby bulgotały w jakimś smarze. Przytrzymałem go chwile na tym biegu i powoli te odgłosy zaczęły się zmniejszać. Powoli próbowałem ruszyć i udało mi się jednak ciągle były problemy z wrzuceniem biegów. Dopiero po dobrze rozgrzanym silniku i przejechaniu kilkunastu kilometrów troche się poprawiło. Pedał sprzęgła już lekko się wciskał i normalnie wracał. Myślałem że to może wina oleju. Tego samego dnia przejechałem 180 km i było w miare dobrze do póki nie wjechałem do warszawy (światła, korki itp) tutaj zaczął się problem z wrzuceniem jedynki, musiałem użyć siły aby wszedł ten bieg, strasznie mnie to zaczęło irytować bo miałem do przejechania jeszcze 20 km. Bo stresującej jeździe dojechałem w końcu. Przestraszony siadłem do kompa i znalazłem na forum roverki.pl ten i inne tematy więc napisałem. Podobno to może być wina sprzęgła które domaga się wymiany. Co o tym sądzicie i co należy zrobić w tej sytuacji? Czy jazda samochodem w tym stanie jest możliwa czy lepiej od razu jechać do mechanika? Powiem jeszcze że później gdy jeszcze raz go odpaliłem to biegi już w miare lepiej wchodziły. Proszę o pomoc!
Moja rada umów sie z mechaniorem i wymień olej w skrzyni. Ja mam już mocno zużyty olej i też mam jaja rano przy mrozie ale ogólnie nie ma tragedi bo samochód popracuje z 3minuty i jest wszystko dobrze
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mam zamiar wymienić olej w skrzyni ale ja tu widze jeszcze inny problem. Sprzęgło coś dziwnie chodzi, przy większym mrozie jak go wcisne nie chce wracać, zostaje przy podłodze, dopiero jak lekko go rusze to wróci, wcisnąłem go kilka razy bez odpalania silnika i teraz nagle zrobiło się takie "twarde" że ciężko go wcisnąć i szybko odbija. Co to może być? Rozmawiałem z mechanikiem i podejrzewa braki oleju w zbiorniku od sprzęgła i zapowietrzony układ. Wiecie jaki olej wlać do zbiorniczka od sprzęgła?
Cześć. Z góry przepraszam za odkopywanie topicu, ale problem założyciela tematu jest praktycznie taki sam jak mój.
Od kilku miesięcy jestem posiadaczem Rovera 45 1.8 18V (mój pierwszy samochód) i stosunkowo niedawno pojawił się problem właśnie ze skrzypiącym sprzęgłem. Poza tym, że z okolicy silnika wydobywa się intensywny, irytujący dźwięk, to praca sprzęgła przebiega prawidłowo. Dźwięk nie jest permanentny, ale czasami jest tak głośny, że przechodnie na ulicy kierują wzrok na mój samochód.
Podczas dodatkowego przeglądu w warsztacie akurat problem ze skrzypiącym sprzęgłem pojawił się i mechanik oglądający auto stwierdził, że nie mam się tym przejmować.
Jakie mogą być powody skrzypienia i co ewentualnie mógłbym zrobić, żeby problem usunąć.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum