Po wymianie czujnika stopu światła śmigają dobrze, ale gdzieś się coś poluzowało chyba w przewodach może przy którejś kostce. Dodaję gazu, a tu nagle żadnej reakcji- tak jak by odcięto gaz i tak w kółko. Wcisnę raz gaz zadziała a potem nic. Jest to bardzo niewygodne jeżeli chodzi o jazdę- to znaczy nie da się jeździć. Szczególnie do miasta.
Jest tak, że startuję i jedzie jedzie, a tu nagle jak by odcięcie. Coś nie styka... a tych przewodów jest tam wiele.
Ktoś się spotkał z takim zachowaniem??
Może jakiś schemacik żeby wiedzieć na których przewodach skupić swoją uwagę??
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 08:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ogólnie potrzebuję się dowiedzieć o całości tych wszystkich przewodów, które znajdują się pod kierownicą. Bo mam wrażenie że gdzieś coś tam może nie stykać, jakiś przewód został za bardzo poruszony i teraz mam takie jazdy. Chodzi o to, żebym sprawdził bo nie wiem o które przewody chodzi. Może gdzieś od któreś kostki wychodzi wiązka do silnika lub może jest jakiś czujnik pod pedałem gazu tylko go nie zauważyłem wczoraj. Wieczorem ciemno było
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
Teraz tak, dzięki. Sprawdzę zaraz po pracy co i jak.
Nie doszło mi powiadomienie na e-mail o Twoim poście.
[ Dodano: Pią Gru 04, 2009 21:20 ]
Sprawa wydaje się być poważniejsza.
Nie wiem czy nie zrobiło się jakieś zwarcie tych 4 przewodów które idą od czujnika stopu. Ciemno było, chłodno i może gdzieś coś zwarłem z tym, niby to w kostce jest ale...
Pamiętam że po wymianie czujnika musiałem zmieniać bezpiecznik, który wcześniej był ok. Pewnie coś podczas wymiany się przekombinowało.
Pytanie, czy ewentualne powstałe przepięcie mogło uszkodzić komputer (zdaje mi się że raczej było by to ciężkie), ewentualnie mogło coś się stać z układem sterowana silnika?
Może reset komputera coś pomoże? Ale nie mogę doczytać się jak to zrobić w naszych Roverkach.
Ogólnie na teraz wygląda to tak.
Że ja mu gaz, dochodzi do 1800-1900 obrotów i odcięcie i spada do 1000-1100.
Ściągam nogę z gazu, dodaję i to samo, rusza jak dziki, dochodzę do 1800-1900 i odcięcie i spadek obrotów do 1000-1100.
Tak jak by podczas "włączania" się turbiny nie dostawała napięcia czy moje coś takiego, i może włącza się tryb bezpieczny czy jak go tam zwą, bo wiem że taki nasz silnik ma.
Może ktoś się spotkał z podobnym problemem?
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
Ale nie mogę doczytać się jak to zrobić w naszych Roverkach.
to nie windows i czegoś takiego jak reset nie ma .... a błyskałeś ponownie błędy komputra Moim zdaniem niestety istnieje możliwość uszkodzenia kompa ... po analizie schematu z rave masz tak, że na 2 przewodach masz + a na 2 - i jeden + i jeden - idą do kompa, wiec jeśli podałeś + na ten masowy, to mogło siecoś z kompem stać. Czy korzystałeś z rave zanim zacząłeś grzebać przy czujniku
Zrób tak:
- wypnij kostkę z czujnika
- zewrzyj czarny i czerwony ze sobą
- pozostaw rozwarty zielony i zielono biały
no i na jazdę próbną pojedź. Jak będzie ok, to znaczy że komp cały a masz do ten nowy włącznik, a jak dalej bedzie źle to niestety bardzo możliwe, że coś w kompie padło .. oczywiście jeszcze błędy sprawdź jak wcześniej pisałem.
Czy korzystałeś z rave zanim zacząłeś grzebać przy czujniku
Niestety nie, i tu widać mój pośpiech i błąd
Brt napisał/a:
Zrób tak:
- wypnij kostkę z czujnika
- zewrzyj czarny i czerwony ze sobą
- pozostaw rozwarty zielony i zielono biały
no i na jazdę próbną pojedź. Jak będzie ok, to znaczy że komp cały a masz do ten nowy włącznik, a jak dalej bedzie źle to niestety bardzo możliwe, że coś w kompie padło .. oczywiście jeszcze błędy sprawdź jak wcześniej pisałem.
wg mojej wiedzy potrzebujesz komp + moduł immo + 2x pilot żeby bez programowania się obeszło .... ale najpierw raz jeszcze posprawdzaj wszystko ... a i otwórz obudowę kompa. może wystarczy jakiśdrobiazg poprawić ... no i te błędy sprawdź najpierw
... a i otwórz obudowę kompa. może wystarczy jakiśdrobiazg poprawić ...
Powiedz mi który otwierać, ten sterownik/komputer do silnika, czy ten główny.
Bo jeżeli dobrze kojarzę to są dwa- dobrze mi się zdaje?
Jeden jest po maską (obok akumulatora), a ten główny pewnie gdzieś tam gdzie te wszystkie bezpieczniki.
Uczyłem się elektroniki przez 5 lat, to może z tym sobie poradzę- jak coś pędzie upalone to pewnie zauważę
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
Wszystko działa
Jednak okazało się, że to wina tego nowego czujnika.
Coś z nim nie tak było, nie wnikam. Ogólnie sprawdzając go miernikiem działał prawidłowo, i to było dla mnie dziwne.
Bynajmniej zregenerowałem stary specjalnym preparatem do tego przeznaczonym, wykasowałem błędy w komputerze, zamontowałem i śmiga jak dawniej.
Wcześniej jednak przed zamontowaniem starego po regeneracji sprawdziłem na wyłączonej wtyczce i zwartych przewodach komputera czy jeździ prawidłowo- było ok. To rozwiało moje wątpliwości co do czujnika.
Wcześniej jak tak sprawdzałem samochód nie jechał dobrze, tak ze widać że jakiś błąd w komputerze musiał pozostać.
Dzięki za HELP. Widać wasza pierwsza diagnoza była słuszna, ale mój samochód jakoś nie chciał się do tego przyznać
Pozdrawiam, temat do zamknięcia.
_________________ Życie, to droga prowadząca do śmierci- im ta droga dłuższa, tym lepiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum