Wysłany: Czw Gru 17, 2009 12:48 [R214] Stukanie w silniku na mrozie ?
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1996
Witam , wszystkich pasjonatów i pasjonatki samochodów marki rover , mg , land rover i inne
Mam taki problem ,otóż gdy wieczorem wracam do domu , a jest już temperatura trochę poniżej zera ,to gdy dodaję leciutko gazu ( na ciepłym silniku ) to słychać takie stukanie w silniku , gdy nacisnę mocniej to hałas znika dziwne
Może ma to coś wspólnego z przepustnicą ,bo latem trochę grzebałem z tą śrubką od wolnych obrotów zawsze gdy zapalałem to miał ok. 1500 ,1600 obrotów , a zrobiłem tak żeby miał coś koło 1300 ! Jeśli w tym może być problem to jak to ustawić żeby było jak z fabryki ,coś kiedyś obiło mi się o uszy ,że należy mierzyć miernikiem ,ale nie wiem w którym miejscu i jaka powinna być wartość ,żeby było dobrze
No nic innego nie przychodzi mi do głowy ,a poza tym rover spisuje się od ponad roku świetnie , cud malina i orzeszki hehe
Może ktoś coś doradzi w tym temacie ,bo już sam nie wiem co by to mogło by to być
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Mar 15, 2011 19:37, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 12:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Stukanie na ciepłym przy lekkim wciśnięciu gazu...a olej kiedyś był zmieniany? Stukanie jest ciche czy napierdzielanie? Ciche to mogą być początki panewek (takie głuche) a puk puk to najczęściej luz pomiędzy tłokiem a tuleją.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Stukanie na ciepłym przy lekkim wciśnięciu gazu...a olej kiedyś był zmieniany? Stukanie jest ciche czy napierdzielanie? Ciche to mogą być początki panewek (takie głuche) a puk puk to najczęściej luz pomiędzy tłokiem a tuleją.
kolega ma racje( ja tez mam stuki i podejrzewam ,ze to wlasnie stuka mi ,ktorys tlok. olej mam swiezy ,popychacze hyd.sa nowe wiec stawiam na luz zwiazany z tlokiem,ale narazie zostawiam to niech puka . u mnie to puka ,ale delikatnie .
To nie są objawy piston rattle! To zjawisko występuje tylko na zimnym silniku przy ujemnej temperaturze na dworze zazwyczaj.
A co do obrotów to i tak masz cos nie tak bo R ma na jalowym 850obrotow a 1100 ma jak silnik chodzi w trybie awaryjnym więc Ty albo masz walniety czujnik od temperatury albo silnik gdzies dostaje dodatkowego powietrza....
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
hvil [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 20:10
moze to wina zatkania kanalika w tym olejowym regulatorze zaworow? sie zakitowal nie unosi i ci wala zaworki?
Pogubiłem sie już w tych zeznaniach.
W każdym razie:
Panewki=puka cały czas, nie ważne czy ciepły czy zimny
Tłoki vs tuleje= j.w
Piston rattle=puka tylko na zimnym ale jak dla mnie to i tak objaw zużycia tłoków wytłumaczony ładnym biuletynem przez fabrykę.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Wczoraj w ciągu dnia gdy wyjeżdżałem z domu to przez pierwsze minuty gdy chodził na tzw. ssaniu nie było tego słychać ,później jak załapał trochę temperatury (tak 10 min. jazdy) to wtedy przy leciutkim wciśniętym pedale gazu było słychać takie szybkie turkotanie oraz przy hamowaniu silnikiem gdy zeszedł poniżej ok 2tys. obrotów ! Ale gdy wracałem do domu po kilku krótkich postojach to silnik chodził tak jak zawsze ,żadnego turkotania
Wieczorem gdy wracałem z roboty to znowu to samo turkotanie ,można tak powiedzieć ,że tak od 2 ,3 dni się dzieje
Kumpel z roboty pierwsze co zapytał ,czy olej był ostatnio wymieniany podobnie jak kolega
Zukowaty , dlatego też odpowiadam ,że był w sierpniu bodajże na elf 10w40 .
Jestem dalej w kropce mam nadzieje ,że nie jest to jednak panewka ani coś bardzo poważnego ,a jeśli panewka tzn. że chyba za mocno oszczędzałem te auto ,zazwyczaj zmieniam na następny bieg przy troszkę poniżej 3 tys. obrotów , czyli możliwe ,że za nisko jak na wysokoobrotowca
Matius, a po czym wnioskujesz że to nie jest dobry olej a nasz Lotos jest lepszy? Ma być 10W40 i taki też jest , więc nie ma to nic wspólnego z pukaniem a co do jakości oleju to rozbierz silnik po 100tys na Lotosie a nagar będziesz dłutem zdzierał.
[ Dodano: Pią Gru 18, 2009 11:40 ] krysrov, podjedź do jakiegoś mechanika lepszego typowo na diagnozę. Może w ten sposób nie będzie Cię naciągał na naprawę. Ciężko to ocenić po opisie ale coraz bardziej skłaniam się ku panewką. Jeśli to korbowodowe to można je wymienić zdejmując tylko miskę o ile wał nie jest porysowany. Jeśli panewki główne to już kapitalka lub wymiana silnika.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Matius, a po czym wnioskujesz że to nie jest dobry olej a nasz Lotos jest lepszy? Ma być 10W40 i taki też jest , więc nie ma to nic wspólnego z pukaniem a co do jakości oleju to rozbierz silnik po 100tys na Lotosie a nagar będziesz dłutem zdzierał.
znaczy generalnie ojciec kiedyś miał fiat cinquecento i używał elfa po dłuższym jego używaniu stwierdziłem że to jest raczej fiat cienkocienko
potem kupił fiata brave i używał lotosu i jakoś nie narzeka a ma przejechane już 230tys (od nowości go ma 1 właściciel) i nic się nie dzieje ale może masz rację po rozebraniu może wyjść prawda... nie upieram się ja sam leje lotos i na razie nic się nie dzieje (odpukać)
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
Bo cienkocienko tak miały Tam 200tys to już szczyt szczytów. Kumpel dojechał na Mobilu do 185tys ale brał już olej z benzyną prawie 1:1 choć nadal zbierało mu się na życie.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Dzisiaj przyjrzałem się tak bardziej szczegółowo i zauważyłem ,że stuka tylko i wyłącznie na dobrze rozgrzanym silniku ,czyli jednak te panewki na pewno odpadają , gdy otworze maskę i dodaję gazu to dźwięk wydobywa się z tego miejsca co na obrazku
i praktycznie go nie słychać przy otwartej masce ( trzeba nadstawić ucho ) w przeciwieństwie do hałasu w środku !
Nie wiem za bardzo nie znam się na autach ,ale chyba jest to coś związane z jakimś filtrem tak myślę Co by mogło powodować w tej puszcze takie ,a nie inne dźwięki
Nie chciałbym się zabierać za to nie wiedząc co to jest
w moim roverku takie stukanie bylo zwiazane z zaworem powrotnym od kolektora ssacego czy czegos tam:-) bo on se stuka ale cicho no chyba ze jak u mnie dotykal do ob udowy akumulatora i ona robila rezonans jak megafon:-) tluklo jak w dislu samochodow dla ludu na mrozie:-)
U mnie właśnie stamtąd wydobywa się ten dźwięk ( pochłaniacz oparów paliwa - teraz będę wiedział -tzw. śmietnik paliwowy ) Tylko najdziwniejsze ,że ukazuje się to tylko na ciepłym silniku to zapewne coś jest nie tenges , bo nie chce mi się wierzyć ,że na ciepłym bardziej trzęsie silnikiem niż na zimnym
A tyka baaardzoo głośno w granicach 2 tys. obrotów ,żeby nie było ,że jestem bardzo czuły na każde dźwięki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum