Czemu najgorsze? Nie będzie tak źle Wiem że najlepiej byłoby kupić niową albo poddać ją regeneracji ale wybrałem najtańszy sposób i tylko dlatego że turbina została wyjąta z samochodu z przebiegiem niecałe 80 tys km - odbiór osobisty i wygląda wizualnie naprawdę bardzo dobrze.
Turbinę będe wymieniał sam z pomocą teścia i mechanika. Przed montażem drugiej
wiem że trzeba zmienić olej i filtr olejowy.
Bardzo ważne też jest napełnienie komory turbiny olejem przed zamontowaniem. Co jeszcze?
Pomógł: 29 razy Dołączył: 21 Sie 2006 Posty: 423 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 19:56
lkwiatos napisał/a:
Turbinę będe wymieniał sam z pomocą teścia i mechanika. Przed montażem drugiej
wiem że trzeba zmienić olej i filtr olejowy.
Bardzo ważne też jest napełnienie komory turbiny olejem przed zamontowaniem. Co jeszcze?
Może ktoś wie na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?
Przede wszystkim powinno się próbować ustalić przyczynę uszkodzenia turbiny albo przynajmniej sprawdzić podstawowe rzeczy czyli:
- ciśnienie oleju
- podawanie oleju do turbiny
- drożność odpływu oleju z turbiny
Czyli po pierwsze wykręcić wtryski, wkręcić manometr "gdzieś w układ" (najlepiej właśnie w miejsce turbiny) i kręcąc rozrusznikiem zobaczyć czy ciśnienie jest prawidłowe.
Wymiana oleju w silniku też jak najbardziej wskazana! Oczywiście po założeniu turbiny też najpierw trzeba "pokręcić" z wyjętymi wtryskami i to kilkakrotnie.
OK - dzięki za wskazówki
Jak skończę z tą turbiną to napiszę co i jak
[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 12:00 ]
No i jednak nic nie idzie jak po maśle. Samochód nadal stoi a to dlatego że w końcu
nikt w moim mieście nie chce sie podjąć wymiany turbiny, nie jest to jednak takie
proste z powodu trudnego dostępu.
Jestem już umówiony na naprawę w serwisie Rovera w Łodzi - za 2 dni odstawiam autko.
Z tego co się dowiedziałem jesli jest sama turbina do wymiany to mają sposób aby
ją wymienić od spodu - koszt wtedy jeszcze nie jest duży. Natomiast jeśli chodzi o
kolektor wydechowy to aby go wymontować trzeba zdejmować całą górę silnika czyli
tą (super) skonstruowaną obudowę filtra z pokrywą zaworów oraz wykręcać wtryski.
Koszt się pewnie zwiększa ale jak będą zapieczone wtryski to już wogóle będzie masakra.
A jesli chodzi o samą turbine to już wiem napewno że jest zatarta. Troche dziwne że przy
100 tys km no ale w serwisie stwierdzili że w większości przypadków to przez odmę i filtr
odmy, który trzeba wymieniać co 50 - 70 tys.
Martwi mnie jeszcze tylko to że kopci się z okolic turbiny i obawiam się że może wydmuchało
uszczelke spod kolektoraw wydechowego - wtedy chyba górę trzeba sciągać.
Pozostaje tylko szykować kasę i liczyć na fachową obsługę w serwisie. Serwis według
komentarzy podobno jest dobry (Łódź, Starorudzka). Myślę że w przyszłym tygodniu
już będe wszystko wiedział.
Już się nie moge doczekać - trochę zatęskniłem za moim Roverkiem
Samochód odebrałem już prawie 2 tygodnie temu i na razie wszystko jest OK.
Ale nikomu nie życze takiej awarii jaka sptkała mojego Rover'ka.
Oprócz tego że turbina się zatarła, mimo że kupiłem używaną to byłyna niej luzy więc
dla bezpieczeństwa oddałem jeszcze ją do regeneracji (i kurcze zapomniałem z serwisu
odebrać tą stara zatartą - chyba sami powinni mi ją oddać przy odbiorze auta)
Turbina to jeszcze nie był największy kłopot. Przy demontażu okazało się że 2 szpilki
od kolektora wydechowego są urwane (o czym wcześniej świadczyło kopcenie z tych okolic).
I to naraziło mnie na dość spore dodatkowe koszty bo kolektor trzea było zdjąć a żeby
go zdjąć trzeba wyciągać pokrywe zaworów i wtryskiwacze. A z wtryskiwaczami to już
nie jest tak łatwo (czasem potrafią się tak zapiec że już tylko wymiana głowicy).
U mnie po wielkich problemach na szczęście zostały zerwane choć jeden się uszkodził
i musiałem zamówić używkę na Allegro.
Czyli jak widzicie naprawa była dość poważna - na razie jest wszystko w porządku i mam
nadzieje że tak zostanie
Jesli chodzi o przyczyne to zatracie było spowodowane chyba brakiem odpowiedniej
eksploatacji turbiny i nie wymieniony chyba od nowości filtr odmy. Zresztą w serwisie
pamiętali poprzedniego właściciela (ja mam go od 3 miesięcy) - starszy facet, który
przesiadł się do niego z poczciwego maluszka.
Około 3 dni temu zwróciłem uwagę, a raczej usłyszałem ,że przy przyspieszaniu przy około 3tys obr/min z turbiny(prawdopodobnie z turbiny) wydobywa się specyficzny szum(podobny do takiego jaki wydają koła na mokrym asfalcie,ale to na pewno nie to)
Wcześniej tego nie słyszałem czy ktoś ma pomysł co może być powodem???
Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Gru 26, 2009 10:07
Filip, ja zauważyłem, że przy niskiej temperaturze poniżej -10*C silnik po mimo tego, że jest rozgrzany troche inaczej chodzi jak mu się depnie mocniej, tak słychać bardziej taki odgłos charakterystyczny dla diesla.
Dzisiaj jak jechałem przy temp. otoczenia około +3*C podczas gdy trochę przyspieszyłem a obroty podskoczyły do 3,5tys usłyszałem inny odgłos przypominało to ''gwizd'' jestem pełen obaw!!!
Co się może dziać z tą turbosprężarka???
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum