Wysłany: Sro Gru 30, 2009 19:21 [R416Si 99r] Bialy dym z rury na cieplym silniku
Witam
Mam taki problem. Podczas ruszania z miejsca strasznie mi dymi z rury na bialo, jak jade rowniez zostaje za mna smuga dymu ktora po chwili znika. Jak odpale go na zimnym silniku to nie ma wogole dymu, dopiero po chwili jak sie nagrzeje. Dodam ze ostatnio musialem zmienic chlodnice poniewaz mialem wyciek z chlodnicy i nie mialem plynu w zbiorniczku wyrownawczym ( nie wiem jak dlugo tak jezdzilem, niedawno go kupilem wiec zrobilem moze kilkaset kilometrow, ale nie wiem ile bez wody!!). Gdy zmienilem chlodnice to nalalem plyn i odpowietrzylem uklad. Wszystko bylo ok dopuki nie przestao dzialac ogrzewanie!!! Zorientowalem sie ze w zbiorniczku wyrownawczym nie mam plynu!!!! Zalalem wiec do pelna i odpowietrzylem uklad. Ogrzewanie wrocilo ale nie wiem czy ubywa plynu poniewaz zrobilem to dopiero wczoraj. Powiem jeszcze ze w oleju nie ma plynu (olej jest czysty i przejrzysty w miare) a na korku nie ma bialego nalotu. Fakt jest taki ze mam troche za wysoki stan oleju tak ok 1 cm ponad i tak juz bylo jak go kupilem). Wszystkie weze mam szczene wiec napewno nie ma nigdzie nieszczelnosci. W zbiorniczku wyrownawczym nic nie bulgocze oraz nie ma sladow oleju ( pomyslalem o uszczelce pod glowica).
Dodam to tego jeszcze kilka rzeczy ktore mogly by interesowac : wskazowka temperatury plunu jest zawsze na srodku skali, silnik nie gasnie, nie przegrzewa sie, czasami lekko nie rowno pracuje, oleju nie ubywa, moc ma chyba wporzadku chociarz dzisiaj mi sie troche zamulil jak ruszalem spod swiatel (jak by nie chodzil na jeden gar).
To chyba tyle informacji jakie moge udzielic i bardzo prosze o jakies sensowne pomysly na temat tego co moze byc ewentualnie nie tak.
Druga sprawa mniej wazna to jest dlaczego przy zmianie biegow obroty mi podskakuja na chwile zamiast spadac odrazu co wywoluje wycie silnika po wcisnieciu sprzegla. Dzieje sie tak na rozgrzanym silniku, na zimnym jak jest na ssaniu to jest ok. ( noj ojciec ma to samo w focusie tylko ze jemu podskakuja o prawie 800 obr/min a mi o jakies 200)
Z gory dzieki za odpowiedzi. Jak macie jakies pytanie odnosnie tej sprawyy to piszcie a ja udziele wszelkich dodatkowych informacji.
Wlascicielem roverka jestem od okolo 2 miesiecy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 30, 2009 19:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Nie pierwszy raz jezdze samochodem z silnikiem benzynowym ale nigdzie nie widzialem takiego czegos (oprucz focusa ojca) zeby obroty podskakiwaly po spuszczeniu gazu i nacisnieciu sprzegla! Silnik wyje bo wchodzi na wyzsze obroty tak jak bym wcisnal sprzeglo a nie spuscil gazu. Chyba ze Roverki tak maja (nigdy nie jezdzilem roverem).
Co do pierwszej sprawy to jak myslicie, czy jest mozliwe zeby to byla ta uszczelka kolektora ssacego? ( doczytalem to w poscie do ktorego zostal podany link)
Jezeli tak to jak to sprawdzic?
W takim razie dzieki chlopaki za odpowiedzi. Jutro zerkne na ten kolektor no i tez moze swiece odkrece i zobacze co i jak. A co do tych obrotow to skoro tak ma byc to ok. Jutro dam znac co i jak.
[ Dodano: Czw Gru 31, 2009 14:16 ]
Witam.
Dzisiaj sprawdzalem swiece, wykrecilem kazda po kolei i wygladaja bardzo ladnie, nie ma na nich ani sladu oeju ani plynu, sa biale ladnie wypalone. Byly one wymienione jakies 1500 km temu i nie widac sladow zuzycia. Na zapalonym silniku odlaczalem po kolei kazdy kabel no i przygasal za kazdym razem tak jak byc powinno. Plynu w zbiorniczku jak narazie nie ubylo ale kopci tak samo jak kopcil. Jak mu depne to za mna zostaje smuga dymu!!! Olej nadal w takim samym stanie jak byl. Przy kolektorze ssacym nic nie widac zeby plyn gdzies sie przedowstawal do komory ale nie wiem jak to dokladnie sprawdzic oprucz tych swiec.
Ja juz nie mam pomyslow co do tego co by to moglo byc. Moze jeszcze jakies sugestie?
Moze to byc przez to ze usunalem katalizator? Moze sonda lambda ma cos do tego? Pomozcie chlopaki bo strasznie mnie to martwi
Autko ma dopiero 135 tys przebiegu zrobionego w niemczech przez jednego wlasciciela. Jest naprawde zadbane wiec chyba koles go nie katowal ( w srodku wyglada jak nowe) Wlasciciel mial 40 lat wiec nie byl to jakis gowniarz.
Prosze o dalsze wskazowki
[ Dodano: Pią Sty 01, 2010 12:58 ]
No i macie jakies nowe pomysly w Nowym Roku?
Jak mozna sie upewnic ze to na 100% nie jest walnieta uszczelka pod glowica? Sa jakies sposoby na to?
[ Dodano: Pią Sty 01, 2010 13:02 ]
Pliss pomozcie!!! Wydalem na to autko wszystkie oszczednosci i do tego woze nim mojego malego synka wiec musze miec autko sprawne a teraz boje sie gdziekolwiek pojechac w dalsza trase!!
często sprawdzaj poziom oleju i płynu chłodniczego, nie dopuść do jazdy bez płynu w układzie chłodzenia, jeżeli zacznie ubywać w zbiorniczku wyrównawczym poszukaj gdzie ucieka
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 27 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Sty 01, 2010 13:43
kolego jak kopci na biało teraz w ZIME!! to nie znaczy ze cos sie z silnikiem dzieje...
choc ubytek płynu moze martwic... a moze źle odpowietrzyłes i jeździłes na zapowietrzonym układzie? i później musiałes znów dolac?
zobacz czy dalej płyn ubywa.. weź pod uwage to ze gdy silnik bedzie nagrzany w zbiorniczku może znajdowac się wiecej płynu niz jak silnik jest zimny..
bo pod wpływem temperatury ciecz zwiększa swoją obiętosc...
kontroluj poziom płynu i oleju.. jak płyny będą w normie to wszystko jest ok...
ja mam co prawda honde ale tez teraz kopci mi na biało.. chocby przez różnice temperatur..
czy tez wode gromadzącą się w wydechu
W koncowym tlumiku moze byc woda.W moim poprzednim samochodzie jak mi sie urwal to wylecialo (to nie zart) z 3,4 litry wody,fakt tlumik byl wiekszy,po zlozeniu zrobilem 3 -3mm otwory od spodu i problem z woda i parowaniem no i oczywiscie z korozja wewnetrzna znikl.To taka moja sugestia ,jezeli reszta jest ok.
No wlasnie tez tak sobie pomyslalem ze moze uklad byl zle odpowietrzony ale strasznie zmartwil mnie ten dym wiec odrazu pomysalem o HGF. Jak bylo cieplej to nawet nie zwracalem uwagi na to czy kopcil bo moze i nie kopcil wcale.
Zobaczylem tez ubytek plynu przez zbiorniczek wyrownawczy (jest mala dziurka w plastiku u gory zbiorniczka i tamtedy sie moze saczy lekko, widzialem ze jest tam leciutko mokro)
Moze jak autko sie nagrzeje to plyn zwieksza swoja obietosc i tamtedy wycieka a tak na postoju to tego nie widac. Oby tak bylo
Co do paliwa to tankaju tylko na ORLENIE wiec chyba raczej maja dobre paliwo.
Teraz bede codziennie kontrolowal stan plynu w zbiorniczku i stan oleju (na poczatek spuszcze chyba troche oleju zeby bylo na bagnecie na max a nie powyzej)
A ma do tego cos ten fakt ze usunalem katalizator?
dzieki za odpowiedzi. Uspokoiliscie mnie troche
[ Dodano: Pią Sty 01, 2010 14:13 ]
Moze i racja z tym tlumikiem. Przewierce i zobacze jak to bedzie wygladac, i tak musze go za jakies pol roku wyrzucic bo juz chyba pada powoli. Dzieki za podpowiedz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 27 Skąd: Chorzów
Wysłany: Pią Sty 01, 2010 14:25
tez moze byc tak z tym katem... kolega miał kiedys samochód bez kata i troche kopcił..
ale weź pod uwage ze na dworze jest zimno a z wydechu lecą ciepłe spaliny...
to tak jak z ust na dworze leci biała para
Powiem jedno skoro masz dziurke w zbiorniku to sobie mozemy gdybyc!!! Logiczne jest ze wraz z wrostem temperatury silnika rosnie temperatura cieczy a co za tym idzie jej objetosc a przede wszystkim jej cisnienie w układzie! A Ty skoro masz dziure w ukladzie to masz na pewno nie właściwe cisnienie w ukladzie. Wywala ciecz przez dziure co moze doprowadzic do zapowietrzenia układu co skutkować może uszkodzeniem uszczelki, termostatu chodź to raczej mało prawdopodobne!
Wymień zbiornik bądź zaklej dziure czymś pewnym co wytrzyma dużą temperature 120 stopni duże ciśnienie i po zetknieciu z glikolem nie rozklei się!!! Najlepiej taśmą samowulkanizującą polecam "rescue tape" chodź jest cięzko dostepny i koszt to 50zł za rolke ale jest to zdecydowanie najlepsza tasma to tego typu usterek!
A przypuszczam ze dziurka sama sie nie zrobiła tylko zrobił ją poprzedni właściciel a więc miał on zapewne problemy z układem chłodzenie! Podejrzewam że rozrywało mu ciśnienie węże stąd dziura w celu wyrównania! Moja rada jedz do motoryzacyjnego i kup sobie nowy korek do zbiorniczka to bedzie dobrze wydane 15 zl plus zalatana dziurka i mozesz spac ze spokojem!!!
[ Dodano: Pią Sty 01, 2010 20:01 ]
co do białego dymu - paru to popatrz na inne samochody na ulicy co one też są zepsute??? Dymić również będzie przy deszczowej pogodzie nawet jak bedzie ciepło!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wymień zbiornik bądź zaklej dziure czymś pewnym co wytrzyma dużą temperature 120 stopni duże ciśnienie i po zetknieciu z glikolem nie rozklei się!!! Najlepiej taśmą samowulkanizującą polecam "rescue tape" chodź jest cięzko dostepny i koszt to 50zł za rolke ale jest to zdecydowanie najlepsza tasma to tego typu usterek!
Witam
Nieszczelnosc w zbiorniczku wyrownawczym spowodawana jest tym ze mialem maly pozar pod maska. Przepalil mi sie kabel wysokiego napiecia z pierwszego cylindra, stopil obudowe plastikowa od swiec i zapalila sie mata wygluszajaca z pod maski. Jak ona sie palila to stopilo mi przewody gumowe od spryskiwaczy szyby, korek wlewu oleju i lekko przytopilo zbiorniczek wyrownawczy przy gornym przewodzie. Z tad wlasnie te problemy.
Sprobuje go zakleic a jak sie nie bedzie dalo to kupie uzywany na allegro ( sa za okolo 30 zl).
Narazie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 27 Skąd: Chorzów
Wysłany: Sob Sty 02, 2010 15:45
no to jak wiedziałes od początku ze cos takiego sie stało i ze masz nieszczelny zbiorniczek to trzeba było od razu wymieniac zbiorniczek... przeciez wiadomo ze układ sie zapowietrzy i będzie przez dziurke uciekac...
w układach chłodzenia jest ciśnienie i jak jest jakas minimalna nieszczelnosc od razu płyn ucieka...
załatw to szybko nie baw sie w klejenie bo to na krótką mete...
Masz racje. kupie uzywany w dobrym stanie i bede mial pewnosc ze nie cieknie.
Najdziwniejsze jest to ze cisnienie utrzymuje sie poniewaz na rozgrzanym silniku jak odkrece lekko korek to syczy dosc mocno! No ale i tak zbiornizek zmienie. Dzieki
Pozdro
[ Dodano: Sob Sty 02, 2010 15:51 ]
Aha, co do zbiorniczka to nie wiedzialem na samym poczatku ze jest jakas w nim dziurka! Byl lekko przytopiony ale myslalem ze nic mu sie nie stalo. Zauwazylem ze jest lekko mokrawy ale myslalem ze zamoczylem go przy nalewaniu plynu. Jak wytarlem to, to po kilku dniach zobaczylem ze znow jest mokry z tad sie kapnalem ze jest uszkodzony.
[ Dodano: Pon Sty 04, 2010 13:11 ]
Kurde, dzisiaj znow musialem dolac prawie litr plynu do zbiorniczka!!! Zbiorniczek narazie uszczelnilem i z niego juz na 100 % nie cieknie. Nie widac tez zeby cieklo gdzies po wezach!!! Sprawdzalem dzisiaj wszystkie weze (stalem przy silniku i ogladalem wszystko przez chyba 15 min i nic) na rozgrzanym wlacznym silniku. Nigdzie nic nie widac a plynu wciaz ubywa i to bardzo duzo!!! Zrobilem moze ze 30 km i prawie litr plynu poszlo!!! Juz sie powoli zalamuje!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum