Forum Klubu ROVERki.pl :: [R620] Akumulator?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R620] Akumulator?
Autor Wiadomość
Phillippe 




Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 120
Skąd: Czarna Białostocka

Rover 600

Wysłany: Nie Sty 03, 2010 18:37   [R620] Akumulator?
Typ: Ti Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1996

Samochód w garażu przestał około miesiąca nieodpalany, przez wszystkie mrozy nawet go nie przepalałem. Dzisiaj zachodzę uruchomić silnik i nic, akumulator nie ma siły kręcić rozrusznikiem, światła ledwo świecą. Czy to jest normalny objaw po takich warunkach? Jak zimować aku?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Lut 08, 2011 22:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Sty 03, 2010 18:37   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Mix 




Pomógł: 55 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Nie Sty 03, 2010 18:45   

Jeśli aku przez ten czas był podłączony, to jest to normalny objaw. Najlepiej odpiąć, jeśli auto ma długo stać.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Phillippe 




Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 120
Skąd: Czarna Białostocka

Rover 600

Wysłany: Nie Sty 03, 2010 19:13   

A co jeśli chodzi o komputer, immobiliser? Nie będzie z niczym problemu przy długotrwałym odcięciu od zasilania?
 
 
 
Mix 




Pomógł: 55 razy
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Nie Sty 03, 2010 19:35   

Nie. Ale odpinaj aku na OTWARTYM samochodzie. Potem pozamykaj wszystko "ręcznie". W ten sposób nie będzie żadnych problemów.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Phillippe 




Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 120
Skąd: Czarna Białostocka

Rover 600

Wysłany: Nie Sty 03, 2010 19:49   

Z tym otwartym samochodem już to przerabiałem, wiem o co chodzi ;) Dziękuję za pomoc.
 
 
 
Marrkus 




Pomógł: 67 razy
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 1096
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Pon Sty 04, 2010 21:52   

Ja bym na twoim miejscu jednak podjechał do jakiegoś serwisu aby sprawdzili stan akumulatora ewentualnie instalacji elektrycznej - bo jeśli stał w garażu to moim zdaniem powinien dać radę - alarm nie ciągnie aż tyle prądu aby rozładować akumulator do takiego stopnia
 
 
Phillippe 




Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 120
Skąd: Czarna Białostocka

Rover 600

Wysłany: Pon Sty 04, 2010 22:40   

Marrkus, uwzględniam w najbliższym czasie wymianę akumulatora, sprawdzę też regulator, alternator. Mimo wszystko ten palił na dotyk w ciepłe dni, później zaczął się ksztusić z tym systemem skandynawskim, teraz nieodpalany w mrozy, poległ.
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pon Sty 04, 2010 22:48   

Marrkus napisał/a:
Ja bym na twoim miejscu jednak podjechał do jakiegoś serwisu aby sprawdzili stan akumulatora ewentualnie instalacji elektrycznej - bo jeśli stał w garażu to moim zdaniem powinien dać radę - alarm nie ciągnie aż tyle prądu aby rozładować akumulator do takiego stopnia
Żaden akumulator nie da rady wytrzymać miesiąc bez odpalania na uzbrojonym alarmie, nawet nowy. Ba, każdy akumulator może mieć problem po miesiącu prądowej posuchy, nawet, jeżeli nie było żadnego poboru prądu. Radzę ładować małym prądem przez noc i powinien hulać zdrowo, o ile nie miał już wcześniej kilku takich przygód z całkowitym rozładowaniem.
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Sty 04, 2010 22:56   

Cytat:
Żaden akumulator nie da rady wytrzymać miesiąc bez odpalania na uzbrojonym alarmie, nawet nowy

Pozwolę się niezgodzić ;) moje auto (z 3 letnim akumulatorem Varty) stało 28 dni pod lotniskiem w berlinie i bez problemów po tym czasie odpaliło :ok: Naładować aku, sprawdzić prąd jaki auto bierze na postoju po uzbrojeniu alarmu oraz napięcie ładowania i to wyjaśni czy problem tkwi w starym aku, czy w aucie jest jakiś kradziej prądu :ok:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pon Sty 04, 2010 23:00   

Brt napisał/a:
Pozwolę się niezgodzić ;)
Uuuu, skoro Bart się nie zgadza, to ja uwierzę bez żadnych fochów, choć i nie miałem okazji sprawdzać tego praktycznie (w sensie - z mojej wiedzy wynika, że większość aut ma problem po dwóch tygodniach, a próba mała, bo mało aut stoi taki czas w garażu bez ładowania) dorzucę co najwyżej, żeby pamiętać, że aku w dieslu jest żywotniejszy niż w benzynie z zasady :)
 
 
pajda 




Pomógł: 18 razy
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 311
Skąd: Jarocin



Wysłany: Pon Sty 04, 2010 23:01   

a ja sie podczepie pod temat. Jak sprawa wyglada z żelowymi akumulatorami ?
mam cos takiego
http://www.allegro.pl/ite...j_w_polsce.html

(troche wiekszy pojemnoscia)
zalozony do wranglera 4.0L i niestety kilka razy sie wyladowal i probujac go naladowac niestety po nocy robi sie cieply, ale pradu brak. Czyzzby dobiegl jego zywot do konca ? Mam juz wsadzony jakis zwykly aku. i nie mam problemu, tyle, ze nie wiem co z tym Optimy ?smietnik czy jest szansa na ratunek?
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Sty 04, 2010 23:07   

Miałem stresa czy odpali po miesiącu stania i wziąłem kable rozruchowe ... ale okazały się zbędne co mnie bardzo ucieszyło ..... polecam zawsze sprawdzenie przed długim postojem czy na 150% powyłączaliśmy oświetlenie wewnątrz auta ;)

z żelówkami w aucie nie mam doświadczeń ... ale był taki temat na forum ... poszukaj :ok:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1078



Wysłany: Wto Sty 05, 2010 10:07   

pajda napisał/a:
a ja sie podczepie pod temat. [......] Czyzzby dobiegl jego zywot do konca ? Mam juz wsadzony jakis zwykly aku. i nie mam problemu, tyle, ze nie wiem co z tym Optimy ?smietnik czy jest szansa na ratunek?

Jaki masz prostownik? zauważyłem że mały impulsowy 3.6A Tronic jest zasłaby aby wpełni naładować większy akumulator. Ja do ładowania używam tranformatorowego 5A (zwykle jest w blaszanej obudowie i cięższy), też automatycznie się wyłącza. Natomiast po takim ładowaniu podłączam impulsowy Tronic na parę dni. Więc może spróbuj jakimś większym prostownikiem, i większym prądem , może uda się uratować.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [R620] Akumulator
siema977 Rover serii 600, Honda Accord 1 Sob Gru 04, 2010 15:36
szoso
Brak nowych postów [R620] Akumulator
mariuszgit Rover serii 600, Honda Accord 4 Wto Sie 16, 2011 22:08
KRYS
Brak nowych postów [R620] Rozrusznik czy akumulator ?
wiecho65 Rover serii 600, Honda Accord 10 Pią Sty 15, 2010 09:00
wiecho65
Brak nowych postów [R620] Jaki akumulator?
KRYS Rover serii 600, Honda Accord 2 Sro Sie 08, 2007 21:38
marthinez
Brak nowych postów [R620] mały akumulator
fenomen1717 Rover serii 600, Honda Accord 1 Nie Paź 16, 2016 11:03
sknerko



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink