sknerko tylko ja awarie miałam 2 dni przed wigilią a w 2 święto do Jeleniej Góry musiałam jechać na chrzciny więc auto musiało być do mojej dyspozycji. Wcześniej nie czytałam nic na temat immo. Dopiero gdy pojawił się problem znalazłam kilka informacji i między innymi o tym "doktorze" z Nowego Miasta. Jak warunki drogowe się trochę poprawią to będę o tym myślała
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 17:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Też będę musiał się wybrać po taką informację, ale to po tym jak wymienię zamek w drzwiach kierowcy i w bagażniku. Po odtajeniu autka, okazało się iż kluczyk, który posiadam pasuje tylko do stacyjki . Kwestia tylko gdzie i za ile takie coś można zrobić...
Podłączenie akumulatora z drugiego auta nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Wyglądało to tak, iż przy próbie odpalenia tykało głośno pod maską i raz na jakiś czas można było zaobserwować nieznaczny ruch paska przy silniku.
Autko pociągnięte na 2 biegu po chwili "mielenia" odpaliło. Chodziło ładnie, więc przepełniony entuzjazmem zostawiłe je na luzie co by się akumulator podładował. Niestety po powrocie do autka po dłuższej chwili okazało się, że silnik nie chodzi i nadal nie da się go odpalić.
Auto zostało wtoczone do pomieszczenia, by można było spokojnie podłączyć prostownik nei rozłączając akumulatora (czytałem, że może immo zwariować a jest to stan wysoce nieporządany). Po ~4.5h ładowania gdy wskazówka na prostowniku już dawno spadła do 2A i się tam zatrzymała sprawdziłem czy jest możliwe odpalenie auta.
Reakcja niemal zerowa: lampki na tablicy działają ale wogóle nie kręci.
Okazało się, że akumulator bez obciążenia dawał ~12.9V a po 5s włączonych tylko świateł spadało ono mniej więcej o 0.5V na 1s.
Dzisiaj postaram się o nowy akumulator mając nadzieję, że to tylko to...
Okazało się, że akumulator bez obciążenia dawał ~12.9V a po 5s włączonych tylko świateł spadało ono mniej więcej o 0.5V na 1s.
no to dlaczego chcesz wymieniać akumulator? jeśli nie spada poniżej 12V to raczej szukałbym przerwy na kablach, przede wszystkim masowych o czym napisał Ci na samym początku Brt. No chyba że chochlik zjadł jedną literkę i miało być: " ... spadało mniej więcej Do 0.5V na 1s" to wtedy faktycznie akumulator umarł
R-200 byłam u mechanika w Topoli-Osiedle pan Zbyszek ale nie wiem jak się nazywa. Jak mojemu tacie padł Reno Scenic - spaliła mu się wiązka, to sobie z nim bez problem poradził... wtedy to był dla mnie jakiś ratunek więc nie mam co płakać nad rozlanym mlekiem. Tak jak już napisałam jak pogoda się trochę poprawi to pomyślę nad tym żeby go odstawić do porządnego mechanika
Wędrujący czy napewno masz sprawny alternator? Może Twój problem powstał z niedoładowania akumulatora.
Też nad tym myślałem. Jak kupowałem akumulator to sprzedawca powiedział mi, że przy oddawaniu starego akumulatora sprawdzą mi ładowanie. Także sie zobaczy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum