Wysłany: Sob Sty 16, 2010 17:56 [R200vi] Zawór sterowania obrotami na biegu jałowym.
Witam, gdzie znajdę zawór sterowania obrotami? Auto mi szarpie, ktoś mi podpowiedział, że może być uszkodzony ten zawór albo nie podłączony, tylko nie mam pojęcia gdzie go szukać?
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 17:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
na przepustnicy tam gdzie jest zachaczona linka gazu jest śrubka którą można ustwić obroty ale nie radziłbym grzebać przy niej!!! sprawdź filtry powietrza i paliwa jak poszarpuje! Krokowiec raczej nie bo on tylko pilnuje żeby obroty były na poziomie 850 ale wyczyscic nie zaszkodzi
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Filtr powietrza wymieniłem, paliwa hmm wymieniany z 1,5roku temu ale wątpię by to było przyczyną ponieważ auto się tak zachowuje odkąd wyjechało od mechanika po wymianie uszczelki i rozrządu... kolo ewidentnie coś spaprał i sam nie wie co. Dałem sobie spokój bo ile można zawozić auto i zostawiać na 1-2 dni bez skutku.
ponieważ auto się tak zachowuje odkąd wyjechało od mechanika po wymianie uszczelki i rozrządu... kolo ewidentnie coś spaprał i sam nie wie co. Dałem sobie spokój bo ile można zawozić auto i zostawiać na 1-2 dni bez skutku.
Prawdopodobnie masz źle ustawiony rozrząd. Wystarczy że autko ma o jeden ząb przestawiony rozrząd i będzie szaleć.
Poszukaj na forum jest tego masa. Są rysunki z pokazanymi znakami na rozrządzie sprawdź popraw i będzie dobrze
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Napisz więcej o tym "szarpaniu" czyli w jakich okolicznościach występuje.
Jednak też stawiałbym na źle ustawiony rozrząd ... zacytuje sam siebie z innego tematu : "Przy ustawianiu znaków - radzę dobrze się im przyjrzeć gdyż patrząc od dołu na znaki na małym kole rozrządu (na dodatek pod lekkim kątem) można go ustawić niedokładnie. Porównując obraz od dołu i pionowo od góry jest różnica przez to, że patrząc od dołu widzimy to pod lekkim kątem - kilka razy sprawdzałem. Dlatego znaki ustawiliśmy tak : szwagier kręcił małym kołem a ja Go kierowałem patrząc PIONOWO od góry w dół. Następnie ustawiliśmy dokładnie znaki na kółkach rozrządu i założyliśmy pasek.
Oczywiście podstawą 'zabawy" z rozrządem był artykuł z strony klubowej roverki.pl"
No więc tak, szarpie głównie na zimnym silniku. Przy spokojnej jeździe, zauważyłem że gdy mam 1,5 tys obrotów zaczyna szarpać, dam więcej gazu, obroty skoczą wyżej i już jest ok.
Jak dostanie temperatury to jest dużo lepiej, ale czuć lekkie poszarpywanie przy zmianie biegów.
Ojciec twierdzi, że teraz ma za późny zapłon, że przed naprawą inaczej wchodził na obroty.
Ogólnie trochę też dziwne, bo świeżo po mechaniku szarpał mi gdy go puściłem z gazu i jechałem np na 2 biegu, musiałem dodawać gazu żeby normalnie jechać. Być może wtedy szarpał na niższych obrotach, a teraz tak jak mówię 1,5tys. Poniżej i powyżej tego zakresu jest ok. Przy ostrej jeździe też nic nie czuć.
[ Dodano: Sob Sty 16, 2010 20:14 ]
IROLA napisał/a:
"Oczywiście podstawą 'zabawy" z rozrządem był artykuł z strony klubowej roverki.pl"
Mógłbyś nakierować na ten artykuł, bo szukam w FAQ ale coś nie mogę znaleźć
Czyli rozumie, że masz 16 zaworów. Aby dokładnie zobaczyć ten znak na małym kole trzeba zdjąć koło pasowe wału korbowego. Można bez zdejmowania - ale na "dużym kole" znak jest tylko "przeniesiony" z tego właściwego małego koła. Czyli jest to praktycznie całe przygotowanie do wymiany paska (napinacza, ewentualnie i pompy).
Zacytuje siebie z innego tematu :
Cytat:
Jeżeli już tyle wymieniłeś - to sprawdź jeszcze ustawienie rozrządu. U koleżanki w 400setce z tym silnikiem (tylko mniej koników) były podobne objawy. Gdy wymieniła rozrząd objawy (lekkie kangurki na niższych biegach) ustały. Co ważne bardzo dokładnie zostały ustawione znaki.
Ponadto w roverkach z kopułką, palcem - koledzy zalecają sprawdzić całość zapłonu, czyli właśnie kopułkę, palec, PRZEWODY WN, świece. Lecz jeżeli to powstało (nasiliło się) po wymianie rozrządu ..... to - jak wyżej.
Jeszcze nie, byłem u jednego mechanika, który kiedyś robił mi HGF, ściągał rozrząd i poskładał dobrze, nie było problemów, chciałem żeby wziął i sprawdził, ale zaczął mi wymyślać że rozrząd na pkt może być dobrze ustawiony, ale coś tam na komputerze może być pogrzebane, albo mechanik uszkodził jakieś sprzęgiełko... Kazał mi do elektronika jechać, ale sobie odpuściłem. Mam już dosyć latania po pseudofachowcach, na których traciłem tylko czas i pieniądze a efekty zerowe.
Jedyny ratunek to ph jowi, muszę się tam wybrać jak będzie czas, próbowałem się kontaktować przez forum ale bez odpowiedzi, będę musiał przedzwonić i się umówić na jakiś termin żeby w końcu ktoś wyleczył mi to auto
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum