Wysłany: Nie Sty 17, 2010 19:23 [Rover 416 1,6 16V] Nie chce odpalić podczas mrozu.
Witam!! jestem rowniez posiadaczem takiego Roverka 1,6 16V .Mam identyczny problem z odpalaniem przy minusowych temperaturach. Byłem u elektryka samochodowego sprawdził ładowanie alternatora okazało sie ze jest 13,5 V. Stwierdził, że to nie powód żeby panikować, że to musi byc inna przyczyna. Jedynie to może byc wina regulatora napięcia. Odłączałem kleme na noc z akumulatora w celu stwierdzenia czy będzie identyczny problem-auto nie odpaliło czyli nie ma poboru lewej energi. Zima trzyma dośc długo i nie wiem od czego tu zaczynać, bo znając mechanikow wymienią połowę cześci i nie da to rezultatu. Dość mam odpalania auta na przewodach. Jaka moja diagnoza: wczoraj pojeździłem troszke tym autem no i dzis rano odpaliło przy -12 C. Stwierdzam jednak że warto jednak zajrzeć do alternatora i to uczynie. Zobaczymy czy da to jakis pozytywny wynik. Jeżeli ktoś ma jakis pomysł prosze o napisanie.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 19:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 19:33
Troche niskie masz to ładowanie. Powinno być coś około 14.5V.
Sprawdź stan połączeń kabli przy alternatorze, byćmoże zaśniedziały i stąd spadek napięcia ładowania?
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Wydaje mi się że też za niskie jest to ładowanie. Dlatego chciałem się poradzić bo chce poruszyc ten temat z moim mechanikiem. Chciałem się zorientować na co trzeba zwrócić uwagę. Może ktoś miał podobny problem?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 19:50
A napisz dokładniej, jak nie chce odpalić, to znaczy że nie kręci bo aku jest słaby, czy co się dzieje? Jeśli tak słabo kręci, to może się dziać że aku ci sie np. nie doładowuje z powodu za słabego ładowania :hmmm:
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Ledwo co kręci. Objawy takie jakby był słaby akumulator. Jeżeli za pierwszym obrotem nie odpali to do widzenia, ide po przewody i odpalam w mgnienu oka od innego auta.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 11:05
Kurka, to ładowanie mi się nie podoba... A jak pojeździsz troszkę, jak silnik się ogrzeje (bardziej płynny olej) i jak się trochę akku podładuje, to jak kręci?
Ja mam nowy alternator, wymieniany był na jesieni, bo stary padł tak że nawet regenerować sie nie dało.
Objawy były takie że mrugała lampka ładowania, ale samochód jeździł i palił normalnie.
Ale akumulator był bardzo wyładowany i gdyby nie lampka pewnie gdzieś po drodze pewnie by zdechł.
edit: ale to było na jesieni, na mrozie moze i mój by nie odpalał!
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pon Sty 18, 2010 11:10, w całości zmieniany 2 razy
Czasami jest problem taki że dłużej go musze przytrzymac na rozruszniku- dłużej kręci.Dziś zmierzylem ładowanie. było 14.2 przy światłach i przy dmuchawie i radiu. Zmianiłem na inny aku o takcih samych parametrach, ktorego nie potrzebnie zmeiniłem na nowy i było juz ładowanie 13,8. Tak jakby alternator inaczej ładował. Tym bardziej ze przyczyściłem jeszcze wszystkie przewody od masy itp.
[ Dodano: Nie Sty 24, 2010 21:03 ]
Witam. problem rozwiązany. Okazało sie że miałem uszkodzony rozrusznik. Tzn robiło się zwarcie w nim podczas rozruchu i prąd szedł czasami na obudowę. Podczas rozruchy gdy było zimno poprostu gubił prąd i to okazało się silniejsze dla aku i wyładowywał podczas rozruchu. dzis odpaliłem przy temp -21. Jutro drugi dzień próby.
A da się zdiagnozować "domowym" sposobem czy gubi ten prąd?
Ja ogólnie nie miałem problemów z odpalaniem, dzisiaj jednak w nocy stał pod chmurką na -25 stopni i owszem kręcił z sześć razy rozrusznik a potem coraz słabiej.
Mam akumulator jakiś czarny (zwykła seria) Centra 43Ah 340A bodajże i wydaje mi się że to może akumulator.
Mam go po poprzednim właścicielu R i nie wiem ile już ma. Potrafi się szybko podładować, dzisiaj na "starterze" przez pół minuty ładowany palił od razu i za chwilę sam ponownie zapalił.
Muszę sprawdzić prąd ładowania ale czy coś poza tym może mi pomóc odnaleźć przyczynę trudnego rozruchu??
Może po prostu wymagam niemożliwego i na przeciągu ostro zmarzł aku. (przed odpaleniem rano zapaliłem na kilka sekund światła drogowe)
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 11:29
Myślę, że to może być wina słabszego już aku... Ale pamiętaj, że przy mrozie -20'C olej jest dość gęsty i zacząć kręcić takim "zaklejonym" motorem łatwo nie jest
Dobrze jest wcisnąć też sprzęgło na czas rozruchu, odejdą opory skrzyni biegów.
Ja mam pół roczny aku centra futura+ i rano przy -21 było Heełt, heełt, bruum!
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
minimalny prąd ładowania to 13.9 do 14.5 najlepiej.
wyłączone światła nawiewy itd u mnie jest 14.40 za mały aku do Twojego auta
Masz 43 . Minimalne to 45 a ja mam w swoim 414 44 AH i również jest za mały .
Prąd uderzeniowy przez takie coś jest za mały i nie ma siły uderzeniowej przy takim mrozie i od tyle. Wziołem aku 60 AH to kopnęło nawet się nie zająknął.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 12:10
Wg. właściwości modelu 400, pojemność aku to 45 Aha. W przypadku np. aku 43Aha, te dwie amperogodziny nie robią żadnej rożnicy, a prad rozruchowy rzędu np. 350A w zupełności wystarczy.
jakub333 napisał/a:
Wziołem aku 60 AH to kopnęło nawet się nie zająknął.
Jak dieslem kręci, to benzynką 1.4 tymbardziej
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Panowie, dzis dokładnie sprawdziłem swój aku jest on 44 Ah. był dobierany u porządnego mechanika który sprawdzał w katalogach aut. i był on skierowany do mojego auta dokładnie takiego samego bez klimy. więc skąd wasze podejrzenia ze jest za mały.każde auto jest różne, i różnego aku potrzebuje. Jezeli bedzie za duży to bedzie niedoładowany i szybciej go diabeł strzeli, juz kiedys mialem taki problem w innym aucie, że nie był aku naładowany i wiecznie go targałem i ładowałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum