Rover przestał odpalać, więc sprawdziłem świece i nie grzały, no to wymiana. Tylko, że przez 12 lat nie były odkręcane no i przy próbie odkręcenia zerwałem świece i stwierdziłem, że nie podołam. Reszta świec też może się zerwać. Znajomi straszą mnie, że może być po silniku. Szukam dobrego mechanika w woj. łódzkim, który się podejmie wymienić te świece i nie spierdzieli, bo ponoć trzeba głowicę ściągać i pompę, czy tak? Kogo polecicie?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 13:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Znalazłem firmę w Rzgowie, która zmienia urwane świece żarowe bez zdejmowania głowicy. Jednakże facet nie chciał się tego podjąć, bo przeszkadza pompa...ja p*** wszyscy mechanicy psioczą na tą pompę. Może jednak ktoś zna taki zakład, który posiada taki sprzęt do zmieniania świec bez zdejmowania głowicy i robią to w Roverach? Nie wierzę, że nikt nie miał zerwanej świecy w samochodzie.
urwana jest ta, do której jest dostęp. I co, dwie świece wymienić? A potem przyjdzie mróz 20 stopni i następny nowy akumulator rozwalę?
Widać Twoje motto życiowe to: Zrobię sobie problem.
Ja problemu nie widzę i proponuję: podjedź do warsztatu żeby wymienili urwaną świecę + dwie do których jest normalny dostęp i sprawa zamknięta.... Palić będzie normalnie. Tą za pompą zostaw.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Pomógł: 116 razy Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 2338
Wysłany: Sro Lut 03, 2010 15:25
...szkoda, że po fakcie, ale rada dla innych na przyszłość- świece wymieniać koniecznie na zimnym silniku i przed odkręceniem ( szczególnie jak nie były ruszane latami, tak jak u mnie zresztą) zalać je WD-40 lub innym podobnym specyfikiem i dopiero odkręcać
Pomógł: 54 razy Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 942 Skąd: Zabierzów
Wysłany: Sro Lut 03, 2010 17:38
Jugol napisał/a:
świece wymieniać koniecznie na zimnym silniku i przed odkręceniem ( szczególnie jak nie były ruszane latami, tak jak u mnie zresztą) zalać je WD-40 lub innym podobnym specyfikiem i dopiero odkręcać
Dodam jeszcze,że gdy wykręcamy a idzie ciężko to można zrobić tak,że np.pół obrotu odkręcić i ćwierć obrotu wkręcić i tak aż do momentu kiedy świeca nie będzie stawiała oporu. Wtedy nie powinna się ukręcić jak w przypadku, gdy ktoś odkręca na siłę a opór coraz większy...
ja w Coupe też urwałem świece, w momencie jej dokręcania - była to wadliwa świeca NGK wyketak i w 30s po sprawie u mnie został gwint w głowicy a porcelanka wyszła
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
podjedź do warsztatu żeby wymienili urwaną świecę + dwie do których jest normalny dostęp i sprawa zamknięta.... Palić będzie normalnie. Tą za pompą zostaw.
No dobra, a ile dajesz procent, że reszta świec się nie zerwie? Żeby zmienić tę zerwaną świecę trzeba ściągać głowicę, rozwiercać, gwintować, uszczelniać. Zdjęcie i założenie głowicy 250zł, wymiana zerwanej świecy 150zł sztuka + uszczelka po głowicę + planowanie głowicy. Jaki sens zostawiać wtedy tą za pompą? Dlatego ponawiam pytanie: ktoś zna warsztat, który wymienia zerwane świece żarowe bez ściągania głowicy w Roverach?
ktoś zna warsztat, który wymienia zerwane świece żarowe bez ściągania głowicy w Roverach?
Chyba adres był podany...
Kh4mell napisał/a:
No dobra, a ile dajesz procent, że reszta świec się nie zerwie?
W czym masz problem? Jak pojedziesz do warsztatu i tam jakiś "szpec" urwie Ci resztę świec to raczej to będzie jego problem...
Nawet jak świeca strzeliła przy samej głowicy zawsze jest możliwość jej wykręcenia. Są do tego narzędzia i działają dobrze. Oczywiście jakbyś miał nie wiem jaki sprzęt nie zastąpi on wiedzy o tym co się robi.
Przypomniala mi sie taka sytuacja, jak klocilem sie z kolega na temat jak ja to nazywam "polskiego" oszczedzania. Kolega chcial zaoszczedzic na wymianie swiec w Warsztacie, przekonywalem go, ze nie warto, bo swiece potrafia sie ukrecic, wiec lepiej niech to zrobi mechanik, ktory odpowie za swoje ewentualne bledy. Kolega sie ze mnie smial, ze chyba nie wiem jak sie odkreca swiece, ukrecil swiece w silniku 2.1 boxera w VW T3, ciezka sprawa byla...
Ja robie wiele rzeczy w moim aucie samemu, nawet wiecej niz wiele, ale niektore rzeczy lepiej zlecic specjalistom
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Panowie a wymiana tylko trzech świec nie spowoduje potem zimą takiego efektu, że po uruchomieniu auta przez pierwszych parę sekund samochód będzie nie równo pracował?
Jak pojedziesz do warsztatu i tam jakiś "szpec" urwie Ci resztę świec to raczej to będzie jego problem...
Toteż właśnie dlatego w okolicy nikt się nie chciał tego podjąć. A panowie w Rzgowie choć tak się reklamują i mają sprzęt też nie chcieli się podjąć, "bo to Rover". Zaprowadziłem wczoraj autko do warsztatu, ale mam dziwne przeczucie, że w poniedziałek koleś zadzwoni i powie, że nic z tego albo, że "się zerwały" i nie będzie chciał wziąć za to odpowiedzialności. Dlatego "robię sobie problem" kolego TomC. Do HMH pojadę w ostateczności. Znajomy miał problem z gazem Cortec w Roverze 600. Znalazłem w Łodzi firmę, która niby trudni się serwisem tego gazu. Zapłacił 220zł za "diagnostykę", która polegała na stwierdzeniu "nie umiem tego zrobić". No i oczywiście na paliwko trochę wydał, żeby tam dojechać.
Zapłacił 220zł za "diagnostykę", która polegała na stwierdzeniu "nie umiem tego zrobić". No i oczywiście na paliwko trochę wydał, żeby tam dojechać.
Nie chcialbym obrazac Twojego kolegi, ale jak mozna nazwac goscia, ktory placi ponad dwie banki za nic?
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Znajomy miał problem z gazem Cortec w Roverze 600. Znalazłem w Łodzi firmę, która niby trudni się serwisem tego gazu. Zapłacił 220zł za "diagnostykę", która polegała na stwierdzeniu "nie umiem tego zrobić". No i oczywiście na paliwko trochę wydał, żeby tam dojechać.
Dlatego nazwalem kolega, chyba nie zrozumiales...
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum