Firma wysłała mnie w delegację i Roverek stał sobie 2,5 miesiąca na parkingu firmowym. Po moim powrocie odpaliłem (za pierwszym razem ) i chciałem zajrzeć pod maskę, żeby sprawdzić czy przypadkiem wody nie trzeba dolać... Niestety - po pociągnięciu za uchwyt do otwierania maski (ten w środku auta), ta jak była zamknięta, tak jest dalej.
Jakieś sugestie poza "sezamie, otwórz się?"
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 22:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W środku jest chyba ok. Uchwyt mogę wyciągnąć na 2 - 3 cm. Wcześniej to wystarczało żeby zamek maski puścił... Myślę, że to może być po drugiej stronie...
czy czuć opór jak przy normalnym otwieraniu maski, czy tylko jest luźne pociągnięcie, jakby nic nie było przyczepione do tej dźwigienki...
może po prostu zamek zamarzł... niech ktoś trzyma pociągnięte otwierane, a Ty postaraj się poszarpać maską...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum