Wysłany: Nie Mar 07, 2010 21:44 [R600] Oświetlenie kabiny
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1995
Witam serdecznie Roverowiczów.
Problem, jak w temacie, polega na braku oświetlenia kabiny w moim Roverze. Brakuje również oświetlenia stacyjki. Nie ma oświetlenia w ogóle. Czy drzwi są otwarte czy zamknięte, po prostu nie ma. Borykam się z tym problemem już od 7 m-cy jak tylko go kupiłem.
Przeglądając wcześniej forum, sprawdziłem kilka możliwych sposobów:
Na początku zmieniłem żarówkę (tylko z przodu w podsufitce, tyłu nie ruszałem jeszcze)
Sprawdzałem krańcówki (wszystkie działają)
Dobrałem się do tego modułu ICU. Wypiąłem, rozkręciłem (wszystkie luty jak nowe), popryskałem WD40 i wpiąłem z powrotem.
A oświetlenia jak nie było tak nie ma dalej.
Powiedzcie mi, gdzie jeszcze może być przyczyna?
Bo chcąc sprawdzić wszystkie kabelki i wtyczki odpowiedzialne za owe oświetlenie, nie wszędzie łatwo się dostać
Poradzicie coś Panowie (i Panie)? Bo praktycznie jeszcze dość długo jest ciemno na dworze, a mnie już szlag trafia i kompletnie nie wiem jak się za to zabrać, a elektryk na pewno nie tknie mojego Roverka. NEVER!
Czekam na Wasze podpowiedzi i pozdrawiam każdego Roverka wraz z właścicielami
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Nie Lut 13, 2011 01:19, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 21:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 35 razy Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 473 Skąd: Katowice
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 21:59
Chyba najlepiej jak sobie załatwisz schemat instalacjii elektrycznej i miernikiem posprawdzasz wszystkie kostki od żarówek w stronę akumulatora, będziesz wiedział gdzie się zasilanie gubi.
OK. Od środy do czwartku mam wolne, więc będziemy się bawić.
Dzięki Konix i miłego wieczoru Ci życzę
[ Dodano: Czw Mar 11, 2010 23:21 ]
zatem dziś się bawiłem z tym podświetleniem i co...
Okazało się, że winowajcą była blaszka przymocowana do suwaka odpowiedzialnego za włączanie i wyłączanie podświetlenia. Owa blaszka mostkuje obiegi. Także przez taką pierdółkę nie miałem, jakże ważnego, oświetlenia w kabinie przez ponad 7 m-cy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum