Wysłany: Wto Mar 09, 2010 10:54 [r 214 si 1997] Roverek nie odpala prosze o pomoc dziwna spr
witam mam problemy z odpalaniem a mianowice sytuacja jest bardzo dziwna.rano nie odpala aku ok swiece kable tez .jezeli wezme go na pych odrazu pali,pozniej normalnie odpala a tu kolejnego ranka znowy nic,kreci ale nie odpali . ma ktos jakis pomysł,dodam ze po odpaleniu z tłumnika po jakims czasie skrapla sie woda a jak dodam gazu to duze ilosci tej wody,prosze o pomoc
Sprawdź dokładnie mocowania przewodów prądowych silnika (przewody akumulatora, przewód masowy nadwozie-zespół napędowy, przewody prądowe rozrusznika, itd..) Tam musi być porządny docisk i czystość, bo płynie tam przez nie prąd rzędu 300 A, jeśli nie więcej i w przypadku jego napięcia, które podczas obciążenia aku spada do wartości mniejszych, niż 12 V, każdy najmniejszy niekontakt i nieczystość połączeń będzie się mściła.
Wypadałoby też sprawdzić sam rozrusznik - jego szczotki, stan komutatora wirnika silnika rozrusznika, włącznik el-mag i jego sterowanie ze stacyjki.
Sprawdź też ładowanie alternatora. Silnik po odpaleniu, bez włączonych świateł mijania powinno być co najmniej 14 V, a lampka sygnalizacji braku ładowania nie ma prawa nawet lekko bździć (sprawdzaj w nocy).
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Byłem dzisiaj podłaczyc samochód pod komputer i wykazało jedynie ze termostat do wymiany czujniki ok,jutro to wymienie a i jeszce jedno w moim aku jest napiecie 9,5 V czy to moze przez takie nizsze napiecie w aku niz 12 V jest mozlwy brak mozliwosci odpalenia rano samochodu???
Napięcie jest zdecydowanie za niskie. Normalnie naładowany akumulator kwasowy powinien mieć 12 V (przy wyłączonym silniku) a zbyt niskie napięcie może być spowodowane albo kończącym się żywotem akumulatora, albo za niskim napięciem ładowania.
Mam taki sam problem co Karol1005 .Mój roverek stał całą zimę bo na minusie nie chciało mu się odpalić :kręcił kręcił a tu nic. Miałem go już dość.Sprawdziłem i wymieniłem już prawie wszystko oprócz cewki.Jeszcze w niej tylko nadzieja.Jak jest ciepło to pali ok.Nie wiem co jeszcze go boli bo jak postoi nie palony co najmniej 3 dni to aku mam rozładowany.Elektryk rozkłada ręce niby wszystko jest w porządku:aku rozrusznik ładowanie itd.To dlaczego k.....a nie pali???Może ktoś z Was podsunie mi jakieś rozwiązanie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum