Forum Klubu ROVERki.pl :: Warszawa CH Bemowo 14.03.2010
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Warszawa CH Bemowo 14.03.2010
Autor Wiadomość
Joa 




Dołączyła: 03 Lip 2008
Posty: 755
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 00:39   

mi sie wracalo fatalnie :/
ile ja sie naklelam, ze glupiej sie w taka pogode zachcialo na bemowo jechac :/
Mixtated napisał/a:
ale się wracało... I nie chodzi mi tu o prędkość 50-70km/h

hm, ja nie przekroczylam 50 ;)
violla napisał/a:
Dzwonił właśnie Marecki, mówi, że rozwalił auto... Ech... mam nadzieję, że żartował... :/

oby zartowal :/
ale jak jechal tak jak widzialam na poczatku, to rozne rzeczy sie mogly dziac :(
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Mar 15, 2010 00:39   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7985
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 00:55   

Witam, witam ;)

Całą drogę wariowałem, jechałem bokami, nawet 2 razy altonenka zrobiłem.
Raz przed Ley'em, ale mi zgasło auto, a drugi raz na wisłostradzie ;)
Dojeżdżam do TVN'u i myślę sobie... dobra spokój stoi policja.
Widzę w lusterku wstecznym pług więc myślę zjadę mu na prawy pas.
Koleina mnie pociągneła, bujneło mnie tak, jak zwykle na ręcznym buja...
próbowałem się ratować jakąś kontrą ale stwierdziłem, że nie ma co kombinować,
wjade na krawężnik i już. Ale się pomyliłem. Krawężnik był wysoki i się odbiłem.
Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie wywaliło mi bocznej poduchy ;/
Huku kupa, smrodu kupa, pyłu kupa... dojechałem pod dom, patrze ... auto całe.

Idę na techniczny zapytać co i jak.

Pozdrawiam,

Ps.
Zastanawiałem się ostatnio, kiedy mnie się coś przydarzy i teraz już wiem...
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Kruchy 




Dołączył: 03 Sie 2001
Posty: 469
Skąd: Ząbki



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 00:58   

Mi znowu się nie udało dotrzeć :(
A co do jeżdżenia to jest super :mrgreen: Toruńską można jechać normalnie :P tzn 80 km/h
 
 
Joa 




Dołączyła: 03 Lip 2008
Posty: 755
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 01:00   

MaReK napisał/a:
Huku kupa, smrodu kupa, pyłu kupa... dojechałem pod dom, patrze ... auto całe.

MaReK napisał/a:
Zastanawiałem się ostatnio, kiedy mnie się coś przydarzy i teraz już wiem...

dobrze, ze skonczylo sie tak a nie gorzej :)

[ Dodano: Pon Mar 15, 2010 01:00 ]
Kruchy napisał/a:
Toruńską można jechać normalnie :P tzn 80 km/h

juz ja tam na wszelka wszelkosc wolalam jechac wolniej ;)
 
 
 
dziadek173 



Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 10
Skąd: wawa



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 01:12   

MaReK.. jakas nadpobudliwa poduche trafiles skoro wystrzelila bez uszkodzenia furki.. albo duzo szczescia miales skoro nic nie uszkodziles.....
a jazda po wawa to tragedia od momentu jak mi plugi uciekly sprzed zderzaka... a slady prowadzaca na pobocza dzialaly na wyobraznie
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7985
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 01:18   

Jeździ się super naprawdę. Śnieżek trzyma jak ta lala i można auto kontrolować, ale jak są koleiny to umarł w butach ;/

Muszę policzyć jakie straty...

Pozdrawiam,
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Tricky 




Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 66
Skąd: Warszawa

Rover 600

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 01:29   

I ja się dokulałem do domku, z małą przygodą... już na Powstanców zsunęło się pióro z wycieraczki, trzeci raz dziś... tym razem jednak uchwyt mocujący połamał się :/ na szczęście miałem jeszcze stare, więc wymieniłem i dało się jechać. Ale droga przez na Ursynów przez Włochy i Ochotę była fatalna...
 
 
 
teeba 



Dołączyła: 21 Lis 2009
Posty: 4
Skąd: Mokotów



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 01:57   

chcialam byc ale nie moglam wyjsc wczesniej z pracy ;/


w sumie to nawet nie wiem gdzie bym miala jechac nie spojrzalam gdzie sie spotykacie ;)
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 01:57   

i ja dotarlem do domku, ale drogi miejscami tragiczne, miejscami fajnie biale :)

OJ MARECKI !! tos narozrabial :/ Mam nadzieje, ze to tylko poducha strzelila i wiecej szkod nie bedzie ...

Wracalem ponad 1 h slizgami ;) piknie zasniezona droga na Konstancin :D
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
Ostatnio zmieniony przez maniaq Pon Mar 15, 2010 02:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7985
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 02:07   

maniaq napisał/a:
i ja dotarlem do domku, ale drogi miejscami tragiczne, miejscami fajnie biale :)

Gdzie one takie traficzne były ;) ?
Ja tam wszędzie widziałem pozytywy tej mlecznej drogi ;)

Sorki Ley'u że Cie nastraszyłem na Toruńskiej. Myślałem, że jesteś nieco dalej, po drugie za późno wcisnąłem sprzęgło i auto mi zgasło, wcale tak b. ślisko na toruńskiej nie było.

Natomiast, sam sobie jestem winny całej zaistniałej sytuacji.
Kusiłem los i go skusiłem.
Najgorsze jednak jest, że gdyby się wydurniał i to zrobił, to bym się sam w domu zbił :)
A ja się uspokoiłem... zjechałem grzecznie na prawy pas i kulam się...

Jestem b. zaskoczony ze takie zdarzenie spowodowało takie efekty.
Prawdopodobnie coś musiało się skrzywić po oparciu o krawężnik, bo kierownica jest skręcona lekko w prawo jeśli auto ma jechać prosto... Mam tylko nadzieję, że uszkodził się wahacz, albo piasta. Tragicznie jeśli ucierpiała obręcz.

Cena cz. używanych to ok. 480 - 500 zł.
Robota pewnie też ze 200 zł. Czyli już drożej niż mandat :)
Nie policzyłem jeszcze tapicera, ale najwyżej sam sobie zszyję ;)

No nic. Jutro dr Marian będzie miał polewkę i pewnie będę się musiał z nim zobaczyć.

Pozdrawiam,
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
maniaq 



Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 2417
Skąd: Solec / k. wawy

MG ZS

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 02:11   

Ja smigalem Sobieskiego i tam w poprzek przejezdzaly plugi i byly takie scianki ze sniegu , ktore trzeba bylo przeciac zderzakiem, i to ja musialem robic za plug :/

niepodleglosci kiepsko, koleiny ze sniegu, jakby ktos pijany jechal , srodkiem, w lewo, w prawo O_o dramat, ciezko to przeciac i jechac na wprost...

trasa na konstancin , bajka :D przejechal plug jakis czas temu , dosypalo sniegu, rowno i slisko ;) wiecej dodawac nie trzeba :D

ja mam tak z mandatami, jak jade wzglednie spokojnie, to mnei lapia , jak sie b spiesze i dziduje po maxie to nic :D boje sie wyciagac z tego wnioskow ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Joa 




Dołączyła: 03 Lip 2008
Posty: 755
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 07:46   

no ale to logiczne, ze ci, ktorzy lubia jezdzic po sniegu mieli frajde. dla mnie byl to po prostu ciezki powrot do domu.
 
 
 
Pat 



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 175
Skąd: Jelenia Góra



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 08:46   

hehhe ... dobrze ze sie nie zdecydowalem na jazde jednak patrzac na zdjecia wiem ze mial bym wesola trase
jako ze tez lubie troche bokami pojezdzic .. moglo by byc ciekawie :D znow bym 360' na siódemce odstawił , a drugi raz juz by moglo byc mniej szczesliwie jak za pierwszym razem ;)
miejmy nadzieje ze za tydzien bedzie bardziej wiosennie co by mozna normalnie podrozowac :)
_________________
Piszę poprawnie po polsku
.
 
 
Mix 




Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1110
Skąd: Warszawa



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 09:03   

MaReK, szczerze współczuję i mam nadzieje, że uszkodzenia są jedynie powierzchowne.

Wczoraj warunki były fatalne. Padający śnieg nie robił na mnie najmniejszego wrażenia. Przeszkadzały koleiny, przecinające niekiedy wszystkie 3 pasy ruchu. Maczka przekulałem się za jakimś gościem co jechał 40. Skręcając w Toruńską postawiło mnie bokiem (20 km/h), a dalej tylko koleiny, zmarznięte grudy śniegu, walące o nadkola i podłogę. Każdy ruch strzałki obrotomierza powyżej 2tyś obr. powodował zerwanie przyczepności :wink: Każdy zakręt wymagał trzymania auta w ryzach. Rozpędzić się można było dopiero na Łazienkowskiej, bo tam chyba jakiś pług przejechał - zdecydowanie mniej kolein, jechało się po miękkim puchu. Pługi zobaczyłem dopiero na osiedlu, zaparkowane na placu manewrowym nauki jazdy. Panowie polewali herbatę z termosów i raczyli się papierosami :mrgreen: Nie wyobrażam sobie jazdy w takich warunkach, w godzinach normalnego ruchu...horror :/
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Roj 



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 242
Skąd: warszawa



Wysłany: Pon Mar 15, 2010 09:10   

dobrze, że mnie wczoraj nie było bo znając mój talent to pewnie bym do wisły wpadł albo co :mrgreen:
Marek współczuję szczerze, oby szybko się udało połatać co trzeba.
Chyba faktycznie kiedyś na stegnach rozmawialiśmy, że mija Cię pech tej zimy póki co. Się wykrakało.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Pon Mar 15, 2010 10:11   

Hmmm... było bardzo fajnie... na letnich 17-kach :(

Przy 20 na godzinę, trzeba było podcinać ręcznym, bo innaczej auto nie chciało skęcać. Każdy dodanie gazu na którym kolwiek biegu wiązało się z utratą przyczepności... Ba poznałem nawet miejsca, gdzie jest minimalnie pod górę (bo o tym nie wiedziałem) i auto nie chciało ruszyć z miejsca. Rekordem było skrzyżowanie Powstańców Śląskich i Górczewskiej, gdzie ruszenie z miejsca zajęło mi cały cykl zmiany świateł... kończyłem przejazd przed skrzyżowanie już na czerwonym... bo na poprzecznym torowisku go trochę pociągnęło szybciej :)

Pod domem znalazłem fajne miejsce... tylko co z tego, skoro było 5 cm. pod górkę :(

Masakra...
 
 
Ley 




Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 417
Skąd: Warszawa

Rover 45

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 10:49   

Ja dotarłem bez przygód, nie licząc Marka, który mi przed nosem na toruńskiej wywijał obertasy (ale został pozdrowiony na koniec koleżeńskim "jesteś idiotą!" i zaprzestał :D )

Generalnie wracało się sympatycznie :)
_________________
proud owner of Rover 45 british racing green 2004
former but still proud owner of Rover 216 GTI Twin Cam 1993
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Pon Mar 15, 2010 11:09   

Ley napisał/a:
Ja dotarłem bez przygód, nie licząc Marka, który mi przed nosem na toruńskiej wywijał obertasy (ale został pozdrowiony na koniec koleżeńskim "jesteś idiotą!" i zaprzestał :D )


Wesołe jest życie idioty :) Trochę zazdroszczę, bo sam bym się poślizgał... ale na letnich auto zachowywało się jakby była gołoledź... i cała walka skupiła się na tym, aby ruszyć i utrzymać się na jednym pasie (przy 20-30 km/h) :(
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7985
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Pon Mar 15, 2010 11:32   

Ley napisał/a:
(ale został pozdrowiony na koniec koleżeńskim "jesteś idiotą!" i zaprzestał :D )

Pozdrowiłeś mnie inaczej... "Jesteś debilem!" ;)
Faktycznie, przyznaje sie ze tak jest :)
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Pon Mar 15, 2010 11:48   

MaReK napisał/a:
Ley napisał/a:
(ale został pozdrowiony na koniec koleżeńskim "jesteś idiotą!" i zaprzestał :D )

Pozdrowiłeś mnie inaczej... "Jesteś debilem!" ;)
Faktycznie, przyznaje sie ze tak jest :)


Oczami wybraźni widzę scenkę z testorenu, gdy Szyc wykrzykuje:
"... ano mam, no ma i teraz za to płacę..." :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink