[Jugol]

Historia miała miejsce wczoraj, około godz. 14-tej w garage mego śwagra ( dobry chłopina) w Serbach Starych. Dzień ciepły coś kole + 15st.C, działania kosmetyczne przy przednim zderzaku po zimie, czym się zajął szwagierek w/w. Ja natomiast wziałem się za naprawę klamki zewn. lewy tył, gdyż zimą sam osobiście i zupełnie w nieświadomości wyrwałżem ją. Wcześniej zakupiłem zamiennik, więc do pracy. Odkręcenie 3 wkrętów przy boczku, zdjęcie klamki wewn. wypięcie jej elektryki i ściągam boczek z zatrzasków. Położyłem go obok na tylniej kanapie i dobieram się do śrub mocujących klamkę zewn. I nagle zerkam coś się porusza po wyciszeniu drzwi ( mojego dzieła zresztą ) od dołu powoli sobie pełznie ku górze, w kierunku światła. Pszczółka się rozbudziła ( raczej została obudzona trzaskiem zatrzasków ) i idzie sobie ku górze. Położyłem na jej drodze swą dłoń, ryzykując ukąszenie zresztą, ale co tam- pomogę zaspanemu owadowi. Wlazła na nią jak na plaster w ulu, delikatnie wylazłem z auta z pszczołą na dłoni i puściłem wolno- odfrunęła w stronę słońca. Witaj wiosno

[SPAMU¦]

[InEs]

Jugol, opowiadanie pierwsza klasa, a kiedy wydasz pierwszy rozdzial

[Jugol]

...na wiosnę

[InEs]

ale już kalendarzowa wiosna nastała ja oczywiście poproszę o książeczkę z dedykacją only for me

[Jugol]

InEs, no weź tak publicznie , a jak się Tomas dowie

[InEs]

Jugol, on ma swój świat i ostatnio coś tu rzadko zagląda - czytaj ja muszę nadrabiać również za niego

[Jugol]

...a to teraz rozumiem