Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 22:31 [R620] Problem z obrotami
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam serdecznie,
mimo, iż szukałem na forum rozwiązania mojego problemu nie znalazłem. Otóż sprawa wygląda tak:
Od pary tygodni, od kiedy zrobiło się ciepło zaczęły się problemy z obrotami. Na początku samochód gasł po wciśnięciu sprzęgła lub wrzuceniu na luz. Obroty spadały nagle do 300 i gasł. Wyczyściłem zatem krokowca i przepustnicę. Samochód przestał gasnąć za to obroty na biegu jałowym lub po wciśnięciu sprzęgła utrzymują się w granicach 1300 - 1700. Czasami, szczególnie rano, jak odpalam autko po nocy kiedy wciskam sprzęgło samochód albo gaśnie albo łapie normalne obroty (700) i utrzymuje je dopóki nie ruszę. Zaobserwowałem jedną rzecz. Kiedy obroty są zbyt wysokie wkładam nogę pod pedał gazu i "podnoszę" go lekko do góry. Wtedy obroty stabilizują się i dopóki nie nacisną gazu wszystko działa normalnie.
Zastanawiam się, czy może to być wina przepustnicy lub blokującej się linki gazu. Kiedy czyściłem przepustnicę zaobserwowałem, że pomiędzy tą obrotową blaszką a ściankami przepustnicy jest mały prześwit. Nie wiem czy tak powinno być. Dodatkowo śruba od wolnych obrotów jest zapieczona i nie jestem w stanie jej odkręcić ani dokręcić.
Na zakończenie dodam, że dzieje się tak zarówno na LPG jak i benzynie. Jak odpinam krokowca sytuacja również nie ulega zmianie. Świece i przewody wymieniana jakieś 6 miesięcy temu.
Pozdrawiam
Drool
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Lut 14, 2011 22:36, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 22:31 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Kiedy obroty są zbyt wysokie wkładam nogę pod pedał gazu i "podnoszę" go lekko do góry. Wtedy obroty stabilizują się i dopóki nie nacisną gazu wszystko działa normalnie.
Zastanawiam się, czy może to być wina przepustnicy lub blokującej się linki gazu
To co piszesz, sugeruje, że to to, co piszesz
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
A może wystarczy ją nasmarować, może wymienić pancerz... jeśli miałbym takie dylematy, to podjechałbym z tym do mechanika, żeby ocenił co z tym robić dalej
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Chyba na tym się skończy:) Należę do osób, które wszystko lubią robić same i nie za bardzo ufam mechanikom. Poza tym sprawia mi to taka przyjemność, że nie potrafię sobie tego odmówić
Należę do osób, które wszystko lubią robić same i nie za bardzo ufam mechanikom. Poza tym sprawia mi to taka przyjemność, że nie potrafię sobie tego odmówić
Ja mam to samo, tyle że zakres moich umiejętności sięga dość niskiego szczebla, w drabince sztuki naprawiania pojazdów silnikowych, dlatego zwykle kończy się u mechanika
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum