Wysłany: Sro Maj 05, 2010 09:22 [R 416 00r] Nie równa praca silnika, gaśnie i szarpie
Witam wczoraj zaczęło się dziać coś niedobrego z moim Roverkiem. Mianowicie po przejechaniu ok 10 km zatrzymałem się na światłach nagle czułem jak czasem lekko co chwile takie mocniejsze drganie silnika jakby auto chciało zgasnąć ale coś w ostatniej chwili mu na to nie pozwalało obroty nie skakały auto było na luzie obroty poniżej 1tys. Gdy ruszyłem zaczęło mnie na maksa szarpać (wcześniej już to miałem ale nauczyłem się z tym jeździć wiem kiedy zmienić bieg jak dawać gazu by nie szarpało - przeczyściłem kopułkę i palec ale nie pomogło) zatrzymując się na kolejnych światłach auto sobie zgasło odpaliłem, dojechałem do celu wyszedłem z auta i słuchałem jak silnik się zachowuje i było jak wcześniej pisałem jakby chciał zgasnąć ale coś go"podtrzymuje" po chwili zaczyna się włączać wentylator i auto po jakimś czacie zgasło w zimę było ok teraz troszeczkę cieplej i wentylator zatrzymując się ciągle się włącza (płyn nadal zimowy mam). Dodam że w majówkę po przejechaniu 200km auto postało 3 h po czym wszystkie przekręcam kluczyk i nic cisza nie kręci ale kontrolki paliły się pompa chodziła pogmerałem coś przy kablach od aku i zaczął palić ale chwile później wpadłem w dołek i z gasł Nie wiem już o co chodzi szarpanie na pewno do wymiany kopułka palec itd ale czemu nagle teraz gaśnie. Do wymiany mam z tego co wiem osłona przeguba, "portki" wydechu ale to chyba nie jest przyczyną?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 09:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 09:30
Sprawdź masę podłączoną do nadwozia i stan klem. Następnie przewody i złączkę na czujniku temperatury płynu chłodzącego. Jak tam będzie ok będziemy szukać dalej.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Następnie przewody i złączkę na czujniku temperatury płynu chłodzącego
Gdzie tego szukać jestem zupełnie zielony więc nie bardzo wiem Teść mi coś patrzył i mówił że jakieś kable nie są zaizolowane że są na wierzchu. A kabel od masy z tego co widziałem jest troszkę popękany
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Maj 06, 2010 20:27
Patrząc na silnik od przodu op prawej stronie zaraz na początku jest aluminiowy trójnik z wężem prowadzącym do nagrzewnicy. W nim są wkręcone 2 czujniki jeden z boku i jeden z dołu. Ten z boku wkręcony w poziomie z 2 przewodami jest od temp płynu i steruje kompem a drugi pionowo wkręcony z 1 przewodem jest od wskaźnika temp w zegarach.
Co do masy warto odkręcić ją od nadwozia i przeczyścić połączenie jak również sprawdzić czy nie jest za bardzo popękany przewód przy kabel-oczku.
To samo tyczy się klem.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Witam, ja również mam taki sam problem (R400 1,6 benzyna), udałem się na diagnostyke po wymianie filtrów i prawie całego zapłonu (oprócz cewki i kopułki) i wykazało na bosch kts 520 błąd czujnika tmp płynu chłodzącego, właśnie ten brązowy, więc go wymieniłem, ale niestety obroty dalej falują. Dodam że mój Rover zachowuje się tak jak się nagrzeje i im cieplejszy tym gorzej chodzi (tak jak kolega wyżej napisał) aż zgaśnie, a ten stary czujnik chyba był dobry bo wentylator się uruchamiał gdy go odpiąłem, proszę również o pomoc.
U mnie obroty jak silnik zimny są 1,5tys jak się nagrzeje to są poniżej 1tys i tak się utrzymują nic nie faluje ale słychać jakby silnik chciał zgasnąć ale nagle coś nie pozwala choć czasem gaśnie dziś go odpaliłem i po 2 dniach i jest to samo dając gazu czasami zachowuje się na chwilkę jakby nie miał w ogóle mocy jakby nie reagował przejechałem 12km i trzymając gaz do połowy zbierał się dobrze itd dając gaz do końca lub na 3/4 na każdym biegu szarpie bardzo mocno. Kable jak kolega darek_wp sprawdziłem jutro postaram się wrzucić zdjęcie tego kabla popękanego od masy być może tego przyczyna. Ale zaniepokoiło mnie jedno że kable WN dotykając palcem przy kopułce walą prądem może to być przyczyna kabli ze są już stare i mają jakieś przebicie bo każdy jeden jak dotknę to odrazu kopie prądem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum