Wysłany: Pon Maj 03, 2010 13:01 [Rover 416 si 96r klima] Odcina cewke i wtryski !!
Witam!
Wymienilem w Rover 416 96r 1.8si klima komputer, immo, stacyjke, zamki itd, tablice bezp. Poprzednie spalilo sie z niewyjasnionych przyczyn. Auto zapala ale immo czy juz sam nie wiem co odcina pompe, cewke i wtryski pokolei i auto gasnie.
Po patencie:
"a jak przekręcisz kluczyk w stacyjce to rozrusznik kręci, jak tak to imo odcina ci prąd od pompy paliwowej, wystarczy tylko znaleść ten przekażnik w bezpiecznikach, a jeśli po włożeniu kluczyka do stacyjki nie masz nic, żadna kontrolka się nie pali to immo odcina ci prąd na stacyjke, muszisz powędrować tym kablem i zobaczyć, do którego przekażnik jest doprowadzony, i go zmostkować, i samochód będzie jeżdził."
mala zmiana, pompa dziala ale cewke i wtryski nie..?..auto gasnie nadal
czy wie kto co to moze byc?? jakies rady..prosze.musze poprubowac zanim do servisu zawioze.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 13:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wszystko jest wymienione z innego rovera 416 si 96r.tamto zostalo zgaszone i przelozono wszystko.komputer, immo, zamki, stacyjkę, nawet tablice z bezpiecznikami. Nie mam kodow immo czy jakis tam innych kodow.Chyba mimo wszystko trzeba parowac gdzies u diagnosty???
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Wto Maj 04, 2010 11:04
Jeśli wszystkie komponenty są z jednego auta to trzeba by posprawdzać jeszcze raz podłączenia - szczególnie masy kompa. A jeśli to nie da efektów to można jeszcze przełożyć imo i komp oryginalne jak jest możłiwość i sprawdzić czy zadziała. Ale sądzę, że będzie jakaś drobnostka w podłączeniach instalacji.
Trzeba jeszcze sprawdzić czy stare lub nowe imo przypadkiem nie było aktywne - wtedy musi być podłączona pętla przy stacyjce i pilot w pobliżu żeby działało.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mase kompa jeszcze sprawdze ale immo oryginalne i komputer nie dzialaja. Autko reaguje na otwieranie, odpalanie ale gasnie...juz to trwa pare mniesiecy i nikt nie moze pomoc.Chyba servis zostaje a sek w tym ze w niemczech autko jest a ja z nim a tu to drogo za te uslugi.Masakra.
To co zostalo wymienione dziala.Kod z kluczyka tez wprowadzony, wszystko ok..niby..tylko czemu gasnie??
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Wto Maj 04, 2010 12:30
Trzeba jeszcze sprawdzić (najlepiej podmienić) cewkę zapłonową, czujnik położenia wału (jest delikatny - też mógł ulec uszkodzeniu). A czy po stronie mechanicznej nic nie było robione? Nie był zmieniany rozrząd? Może tam coś jest też przestawione.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wiec czujnik walu i cewke bede sprawdzac.A z tego co wiem to rozrzad nie byl nic ruszany.Pozatym oby to cos bylo z tego co piszesz...bo dziwne jest.Wejsc do auta, przekrecic kluczyk , pompe slychac, palisz a on gasnie.Ciekawe masz spostrzezenia Darek.Dziekuje bardzo za zainteresowanie tym ciezkim przypadkiem.
Jak bede wiedziec juz co z cewka itd...napisze.
Pozdrawiam
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Wto Maj 04, 2010 13:16
Pompka paliwa działa w miarę autonomicznie choć jej przekaźnikiem steruje komp. Jeśli nie ma iskry to trzeba się skupic na czujniku położenia wału, cewce zapłonowej i przewodach zapłonowych z rozdzielaczem. Także sterowanie wtryskami nie będzie działać bez sprawnego czujnika położenia wału.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ja mysle ze jak by byl czujnik polozenia walu to:1. pokazalby blad w sterowniku i 2. nie odpalal by wogole.Po stronie mechanicznej nie bylo nic robione.Rozrzad mozna wykluczyc poniewaz jak odpali to mozna go dobrze przegazowac do puki nie zgasnie.To bedzie cos od strony immo poniewaz odlacza zaplon i pompe paliwowa.
Jakies pomysly
to nie jest wcale taki oczywiste... błąd się pokaże jak będzie przerwa w obwodzie czujnika lub zwarcie, a jak będzie podawał jakieś dziwne sygnały to po prostu komputer będzie je w jakiś sposób interpretował, a błędu nie będzie.
kamildial napisał/a:
2. nie odpalal by wogole
to też wcale nie koniecznie... zdarzały się przypadki padania tego czujnika na różne sposoby...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum