Ale czy pompka paliwa również reaguje na ciepło, skoro jest zanurzona w baku. To samo do kopułki Kable wymieniłem, a cewke chłodziłem takim większym wiatraczkiem od komputera, jak zaczął szarpać i niestety nic sie nie polepszało.
Może to będą te zawory o których wspomnieli mechanicy, czy jest sposób by je sprawdzić?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 28, 2010 08:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pompka na początku może dobrze chodzić a potem padać (chodź wtedy byś miał raczej też czasem problemy z odpaleniem).
Kopułka to może być zużyta, chłodzenie cewki niema sensu bo się nie grzeje, jedyny sposób jej sprawdzenia to wstawienie jakiejś innej.
Jeśli czujnik położenia wału chłodziłeś owym wiatraczkiem to nic Ci to nie dało, to trzeba by było zwilżyć szmatą naciągniętą lodowatą wodą.
A zawory to musisz sprawdzić ciśnienie na cylindrach.
Dzięki za pomoc, problemu z odpalaniem nie mam żadnego, tylko jak sam zgaśnie to wtedy długo trzeba kręcić, ok 10-15 sek. Któryś mechanik powiedział że cewka się też nagrzewa bo jest tuż za silnikiem i stwierdził że "wypada" mu zapłon, no ale to było tylko jego zdanie, zresztą kazał mi wymienić pół silnika i powiedział ze wtedy bedzie chodził.
Czy droga jest regeneracja tych zaworów, jeśli okazało by się ze to one?
Moje auto wykazuje identyczne objawy jak u kolegi powyżej. Kopułka, palec i kable były wymieniane, jak również i czujnik położenia wału. Mechanik dodatkowo wyczyścił wtyczkę docho0dzacą do czujnika i powiedział, że komputer nie pokazuje już żadnych błędów. Po przejechaniu 15 minut sinik znowu zaczął wariowac i auto nie reaguje na gaz. Prosze o pomoc, jeśli kogoś cos takiego spotkało, mam już dość szukania w ciemno i ciągłego holowania do domu
Jeśli jest takich roverków więcej z takimi samymi objawami jak nasze, to może jest jakieś rozwiązanie i może ktoś to już właśnie rozwiązał?? Bo tak, diagnoza komputerowa już nic nie pokazuje, więc coś z mechaniki może być nie tak, ja jeszcze będę sprawdzał te zawory, później zobacze, jak nie to, to chyba kupie jakiś silnik, bo co zostaje?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 20 Skąd: 3city
Wysłany: Pon Maj 31, 2010 23:20
Sprawa Roverówki rozwiązana... trzeba było wymienić zawór zwrotny przy pompie paliwa. Nieszczelność powodowała zapowietrzanie Tak powiedział pan mechanik, jak na razie przejechane 130km i nic złego się nie dzieje. Jak przejedzie jeszcze 200km będę spokojny.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 20 Skąd: 3city
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 13:09
W warsztacie facet powiedział, iż zawór jest blisko przy pompie która znajduje się w baku... No ale tam przecież jest paliwo. Sam z ciekawości poszukam, czy aby nie przy silniku gdzieś. Jak to warsztat, jak ktoś nie wie to można wszystko wcisnąć i ściemnić. Zaworki nie są drogie, wstawił od volkswagena i trybi generalnie średnica musi pasować. http://www.motoallegro.pl...1&change_view=1
Update: znalazłem, zaworek według książki serwisowej rave jest na wyjściu z baku, tak jak mówił mechanik
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 20 Skąd: 3city
Wysłany: Sro Cze 02, 2010 09:29
Czy zamykał dopływ tego nie wiem, w warsztacie powiedziano mi, że była nieszczelność i zasysało powietrze do układu. To wszystko co wiem... Na miejscu kotka sprawdził bym całą drogę jaką pokonuje paliwo, nieszczelność może być równie dobrze w całkiem innym miejscu. Warto również sprawdzić filtr paliwa, który może być po prostu zatkany.
Dzieki kolego za rade, wczoraj szukałem pompy paliwa, myslalem ze jest pod tą kopułka na 3 wkrety, ale nie bylo. Żeby sie do niej dostac to trzeba zdemontować bak? A filtr paliwa był wymieniony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum