Wysłany: Sro Cze 02, 2010 16:04 Wymieniać szybę przed sprzedażą czy zostawić odprysk?
Witam.
Nadszedł czas porzegnania się z Roverkiem i postanowiłem go gdzieś wystawić na sprzedaż, ale ostatnio prześladował mnie pech i zaliczyłem dwa razy kamieniem w szybę.
Pierwszy odprysk wielkości 10 groszy zakleiłem w warsztacie za 100zł... i żałuję bo ślad i tak został a dwa tygodnie później dostałem drugi raz (na obwodnicy przy wyprzedzaniu ciężarówki). Za 300zł bym miał nową szybę ale..... jak wymienię to przy sprzedaży "znafcy" będą na 100% mówić że po dzwonie itp jak zostawię to znowu będą chcieli zniżkę 1000zł
nowy odprysk:
stara po naprawie:
Waszym zdaniem lepiej wymienić, zakleić czy zostawić tak jak jest???
A może ktoś by mi podpowiedział ile wołać za tego roverka?
R420 SDI z 1999r w 2007 ściągnięty z niemiec z przebiegiem 86000
aktualnie ma 143000, chodzi bez zarzutów, oleju od wymiany do wymiany nie dolewam.
prawie wszystko sprawne tzn. :
1. nie pokazuje temperatury płynu chłodzącego (pewnie czujnik ale nie chce mi się odkręcać alternatora żeby się do niego dostać, jak ktoś będzie zmieniał pasek to sobie może wymienić;) )
2. małe wycieki we wspomaganiu, przy maglownicy (raz na 3 miechy dolewam po 50-100ml)
3. oderwana plastikowa osłona pod kierownicą (mogę ją jakoś przyczepić bo oryginalne uchwyty miał uwalone)
4. wypalona 1 dziura w siedzeniu kierowcy i druga na tylnej kanapie
5. blacha: tylne błotniki oba do roboty -trzeba wstawić reperaturki (brat blacharz może mi to zrobić po kosztach), przedni lewy błotnik po spotkaniu z czerwoną pandą (baba wgniotła, popatrzyła i zwiała) do klepania lub wymiany, dziura w dachu koło rynienki, parę centów nad szybą.. pod uszczelkami blacha cała (aktualnie dziura zalepiona poksyliną )
6, lakier trochę porysowany, jak to w mieście -(trzasne mu polerke to powinno trochę rys zniknąć)
7. w 2007 gość mnie lekko popchnął na skrzyżowaniu i zostało trochę jego lakieru na klapie bagażnika ale jej nie wygięło za to poszły te plastikowe zaczepy od zderzaka co je widać po otwarciu klapy.
8. no i był lekko puknięty w prawy tył w niemczech, układ jezdny nie naruszony... jak się zaglądnie od spodu to widać co było robione
więcej grzechów nie pamiętam, żałuję za nie szczerze a was brać Roverkową proszę o wybaczenie i poradę...
ILE WOŁAĆ ? wystawić za 10 000 na allegro jako idealny i spuszczać??
Dołączył: 09 Kwi 2009 Posty: 307 Skąd: Grabów nad Prosną
Wysłany: Sro Cze 02, 2010 16:39
Możesz wymienić szybę, ale jeśli przyjdzie znafca i powie, że był dzwon to pokaż mu tą z odpryskami. Jeśli zdecydujesz się na wymianę szyby to koniecznie starą zostaw. To dowód, że nie było dzwonu. I oczywiście podkreśl to w aukcji, że szyba wymieniona i stara jest do wglądu.
10 000 to moim skromnym zdaniem chyba zbyt dużo, patrząc po tych fotach które zamieściłeś. Nie wiem jak wnętrze wygląda, ale na zewnątrz widać, że auto jakieś takie wysłużone, trochę tej rudej jest a co za tym idzie roboty troche też będzie. Popatrz może na allegro po ile chodzą 400 SDi z tych roczników, porównaj w jakim są stanie i rzuć jakąś cenę. Dla mnie auto jest zaniedbane i osobiście 10 000 bym za nie nie dał
Ech...... Do tego jeszcze opony raczej też wysłużone.
Nie wróże dużego zainteresowania. Jednak próbowac możesz, moze ktoś sie skusi tylko że nie za tę kase o której piszesz.
_________________ www.w-mp3.pl Nie trąb, robię co mogę
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
łoo jeżu, jakbym miała swojego w takim stanie jak jest obecnie sprzedawać, też nie wiele bym za niego wzięła...a tyż nad tym myślę od czasu dłuższego...
z tą dychą to żart
fakt, samochód troche zaniedbany bo się w nim nie zakochałem i nie chciałem inwestować w blacharzy ale silnik bardzo dobry .
Opony kupiłem na samym początku Kleber Dynaxer czyli mają 3 lata i >50 000km przebiegu -do znacznika jeszcze daleko i dożucił bym jeszcze zimówki do jazdy.
marzeniem jest coś koło 8000 po zrobieniu blach...
a bez picowania nie wiem ile to warte
z tą używaną szybą też jest pomysł... ale to w ostateczności
zobaczymy a nóż widelec ktoś się skusi
PS. tak sobie teraz pomyślałem że zrobiłem sobie antyreklamę tymi postami
edit:
aha i to na dachu koło tego zamalowanego to nie ruda tylko ślad po taśmie klejącej bo mi ten plastik wywiało w tarsie i musiałem go jakoś przyłapać
Dołączył: 09 Kwi 2009 Posty: 307 Skąd: Grabów nad Prosną
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 19:23
Deeptrip napisał/a:
z tą dychą to żart
fakt, samochód troche zaniedbany bo się w nim nie zakochałem i nie chciałem inwestować w blacharzy ale silnik bardzo dobry .
Opony kupiłem na samym początku Kleber Dynaxer czyli mają 3 lata i >50 000km przebiegu -do znacznika jeszcze daleko i dożucił bym jeszcze zimówki do jazdy.
marzeniem jest coś koło 8000 po zrobieniu blach...
a bez picowania nie wiem ile to warte
z tą używaną szybą też jest pomysł... ale to w ostateczności
zobaczymy a nóż widelec ktoś się skusi
PS. tak sobie teraz pomyślałem że zrobiłem sobie antyreklamę tymi postami
edit:
aha i to na dachu koło tego zamalowanego to nie ruda tylko ślad po taśmie klejącej bo mi ten plastik wywiało w tarsie i musiałem go jakoś przyłapać
Żadnej antyreklamy sobie nie zrobiłeś kolego Poprostu stwierdzamy fakty. A co do tego dachu to ja jestem przekonany, że może rudej nie widać, ale purchel jakiś jest Skoro mówisz, że silnik igła to w zasadzie to najważniejsze. Gdyby ktoś się w nim zakochał to podejrzewam, że byłby w stanie kupić go za jakaś tam kase i odpicować. I z pewnością jest to wszystko do zrobienia, jednak miłość, chęci i kasa wskazana
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum