Ja jeżdżę na zimówkach i stuki mam nadal...
W przyszłym tygodniu będe miał robione amorki z tyłu i "duże cukierki".
Zobaczymy co jeszcze wyjdzie przy tej wymianie.
Dam znać czy coś się po tej operacji zmieniło.
Aha...pytanie, czy przy wymianie amora konieczna jest wymiana gniazda(czy jak kto woli poduszki) w któym siedzi?
jeśli jest sprawna to nie jest konieczne, gdy po wymianie elementów o których wspomniałeś stuki będą nadal oznaczało by właśnie że jest wyrobiona ta tuleja na poduszce... podobnie jak jest u mnie...
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 11:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 17:26
Pawson napisał/a:
wróciłem ze stacji właśnie gość sprawdzał na tych szarpakach i amorki mierzył (maja w granicach 75% ) i mówi że ewidentnie puka u góry amorka przy mocowaniu reszta jest ok,
W zeszłym roku jak podjąłem próby zlikwidowania tych stuków to wsadziłem kumpla mechanika do bagażnika i się przejechaliśmy. Z tego co mówił to właśnie o górnym mocowaniu amorka.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Nie chwaląc się chyba doszedłem co to jest... mianowicie dotoczyłem nową tulejke by miała mniejszy luz nie wchodziła co prawda idealnie i miala jakiś am luzik.. ale na domiar tego okręciłem trzpień amorka raz izolacją i wsadziłem w miarę sztywno poskręcałem wszytko do kupy na fest i UWAGA! ucichło ale podejrzewam że radość moja będzie krótka ponieważ izolacja może się szybko wyrobić i wtedy będzie trzeba wymyśleć coś trwalszego ale póki co jest spokój;)
Pawson no to super że się udało
myślę że na przodzie jest ten sam problem i trzeba powalczyć z tymi tulejami w tym mocowaniu amora, poczekam do wiosny i do roboty
Panie i Panowie odgrzebuję tematy ze stukającym zawieszeniem.
Mam dobre informacje
Moje przeczucia się sprawdziły że wina w dręczących mnie (może również i Was) stukach występujących przy dodatnich temperaturach gdy jest wilgotno lub mokro leży w sprężynach bądź też poduszkach które są między sprężyną a górnym mocowaniem amortyzatora.
Niecały miesiąc temu wymieniłem sprężyny na nieco niższe progresywne H&R`a posiadające z przodu naciągnięte na górne zwoje gumową koszulkę. Te górne zwoje gdy auto stoi na kołach stykają się ze sobą. U mnie w miejscach styku stare sprężyny były już podrdzewiałe przez co mogły wydawać z siebie dźwięki.
Podczas tejże wymiany przepatrzyłem również poduszki między sprężyną a górnym mocowaniem amortyzatora. Wszystkie były całe poza jedną przedziurawioną w miejscu gdzie kończy się sprężyna. Tutaj sprężyna zardzewiała poprzez tarcie o górne mocowanie.
Po tych niespełna miesięcznych testach mogę stwierdzić że u mnie już nic nie stuka. Jeździłem w różnych warunkach gdy ponad tydzień temu było bardzo gorąco gdy w ostatnich dniach padało, po równych drogach jak stół, po bardzo nierównych odcinkach gdzie 20km/h to już za dużo, po nierównościach poprzecznych. Jednym słowem wtedy gdy występowało stukanie teraz go nie ma.
W takiej sytuacji co mogę poradzić?
Dobrze by było gdyby znalazło się jakiś materiał podobny do gumy który udałoby się naciągnąć na sprężynę. Coś w kształcie węża ogrodowego z tym że z gumy. Przy takiej modyfikacji od razu byście mogli przejrzeć swoje poduszki czy one nie są już z użyte bo bardzo możliwe że one są przyczyną tych dolegliwości.
Mam nadzieję że prędzej czy później znajdzie się ktoś kto poczyni takie zmiany jak ja i zweryfikuje to co napisałem gdyż może być jeszcze jedna przyczyna tego że u mnie nic nie stuka. Zawieszenie które pracuje w innym położeniu.
Jednak jak wspomniałem. Macie już jakiś odnośnik by działać
Pozdrawiam
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Witam serdecznie, czytam ten post i stwierdzam, że u mnie występuje taki sam problem (R214i 1999r.), z tą różnicą, że oprócz puknięcia z tyłu, które pojawia się przy odjeżdzaniu z miejsca oraz hamowaniu przy bardzo małej prędkości, występuje również skrzypienie (o którym wspominał Lechos). Coś jakby skrzypiąca sprężyna w rozciupcianym łóżku . Dodam również, że w przeciwieństwie do Was, moje skrzypienie i pukanie pojawiło się w ostatnich dniach, czyli kiedy było dość słonecznie i upalnie.
Przez chwile myślałem, że to mogą być gumy, które włożyłem między sprężyny aby samochód nie siadał zbytnio przy dużym obciążeniu, ale pierw znalazłem posta i wstrzymam się z demontażem gum (edit: chociaż wątpie, żeby to były gumy, ponieważ są już zamontowane ponad rok).
Proszę o potwierdzenie, czy to może być problem mocowań amorków, czy też słynne cukierki na wahaczach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum