Wysłany: Wto Cze 22, 2010 21:38 [R200] Bicie na kierownicy
Tak jak w temacie od kilku dni odczuwam bicie na kierownicy, jeśli chodzi o sprawność zawieszenia i hamulców to wygląda to tak że praktycznie wszystko jest wymienione, felgi proste, opony wyważone, czy ktoś ma jakiś pomysł co może być powodem bicia na kierownicy przy hamowaniu, przy normalnej jeździe też lekko czuć.
Pozdrawiam
Michal
SPAMU¦
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 21:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Witam,być może masz zwichrowane tarcze skoro bije przy hamowaniu,mogło się tak stać gdy wjeżdżałeś z rozgrzanymi hamulcami np. w kałużę wody ,możliwe też że bicie powodują same opony,zwłaszcza gdy są to stare opony,które leżały jakiś czas i nie były odpowiednio przechowywane,zabezpieczone i ułożone oraz raz na jakiś czas ruszone.W takim przypadku opony też ulegają deformacji i powodują bicie na kierownicy.
To że tarcze są nowe to nie znaczy że nie zwichrowane,zwłaszcza po ostatnich deszczach mogłeś wjechać z rozgrzaną tarczą w kałużę i po tarczy tu nie ma czy nowa czy stara
pojedz sobie na stacje diagnostyczna, niech Ci autko wrzuca na szarpak, rolki i będzie wiadomo co i jak. Jeżeli robisz u tego samego kolesia przeglądy to jak dobrze zagadasz to za free sprawdzi. ew. tak jak koledzy mówią tarcze, opony- jeden drut mógł strzelić, przejedz ręką po oponie i może wyczujesz jakieś "jajo", a felgą nigdzie nie uderzyłeś w krawężnik, w dziurę nie wjechałeś?
Jeśli bije przy hamowaniu, to na 110% tarcze hamulcowe. Pozostaje teraz namierzyć, czy przód, czy tył. Musisz przetoczyć tarcze, najlepiej na samochodzie, ale jeśli masz kumatego tokarza, to możesz na tokarce stołowej, (tylko wtedy trzeba oczyścić dokładnie powierzchnię styku piasty z tarczą przed założeniem). To ze tarcze są nowe, nie znaczy że nie mogły się pokrzywić. W dzisiejszych czasach produkcja idzie w kierunku szybkiego zarobku, a to sprawia, że producenci tarcz bardzo często puszczają je na rynek bez "odpuszczania". Toczenie tarcz jest to normalne zjawisko i robi się to nawet w fabrycznie nowych samochodach świeżo po sprzedaży.
Po takim toczeniu mało prawdopodobne jest (choć wcale nie niemożliwe) że dobra markowa tarcza pokrzywi się ponownie.
Ostatnio zmieniony przez _papa_ Sro Cze 23, 2010 13:29, w całości zmieniany 1 raz
Wg mnie jesli boje mu eweidentnie na kierownicy to tarcze przednie swoja droga nie musisz przypominac sobie takich sytuacji, wystarczy niewielka kaluza przy dobrze rozgrzanej tarczy
A ja bym powiedział, że nawet kałuży być nie musi. Wystarczy kilka razy dobrze przyheblować a potem kawałek prostej bez hamowania i tarcza może być "gotowa".
Wiem coś o tym, bo całkiem nie dawno sam zagłębiałem się dlaczego wcale nie tanie tarcze brembo po kilkuset kilometrach zaczęły się krzywić. A bicie przy hamowaniu wcale nie oznacza że to przód, bo u mnie przetoczenie tarcz na przodzie nie zlikwidowało całkowicie bicia, dopiero wymiana tylnych tarcz rozwiązała całkowicie problem.
W samochodzie układ hamulcowy jest zamknięty. Krzywa tylna tarcza może "oddawać" na tłoczek a dalej może to się przenosić na przednie hamulce, bądź (co mało prawdopodobne) na pedał. U mnie tak było.
Już chyba wszystko co miało być tutaj napisane,zostało napisane,możesz jeszcze zdjąć tarcze i oddać sprawdzonemu tokarzowi do przetoczenia w ten sposób zlikwidujesz jeden z głównych powodów bicia na kierownicy i po założeniu tarcz i przejażdżce jak nadal będzie bicie to będziesz pewny że to nie tarcze.
A ja bym powiedział, że nawet kałuży być nie musi. Wystarczy kilka razy dobrze przyheblować a potem kawałek prostej bez hamowania i tarcza może być "gotowa".
Wiem coś o tym, bo całkiem nie dawno sam zagłębiałem się dlaczego wcale nie tanie tarcze brembo po kilkuset kilometrach zaczęły się krzywić. A bicie przy hamowaniu wcale nie oznacza że to przód, bo u mnie przetoczenie tarcz na przodzie nie zlikwidowało całkowicie bicia, dopiero wymiana tylnych tarcz rozwiązała całkowicie problem.
W samochodzie układ hamulcowy jest zamknięty. Krzywa tylna tarcza może "oddawać" na tłoczek a dalej może to się przenosić na przednie hamulce, bądź (co mało prawdopodobne) na pedał. U mnie tak było.
Popieram w 100% caly ten post, bo oddaje dokladnie to co sie u mnie dzialo/dzieje z hamulcami.
Michal podjedz sobie na diagnostyke za TVN-em tam goscie bardzo fachowo sprawdza co i jak. Powiedz, ze chcialbys sprawdzic czy tarcze nie sa krzywe i zeby wjechal na rolki. Ja tak tam zrobilem i widac bylo, ze wskazania faluja, potem podniesli auto, obejzeli wszystko i stwierdzili, ze skoro te tarcze maja 3 miesiace to ja powinienem sobie przeszczepic hamulce z Subaru skoro tak jezdze
Caly koszt nie przekroczyl 50zl
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
A ja robiłem to ostatnio i wcale to nie były tarcze zaczołem od sprawdzania felg i opon skończyłem na wymianie tarcz i to nie to!!! nie piszcie że to napewno ten problem, odstawiłem teraz do mechaniura i okazało się że w piaście jakieś śruby albo zardzewiały tam gdzieś albo coś tam się pokrzywiło a bicie było też tylko przy hamowaniu1
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ja raczej też myślę że to nie tarcze, ale nie wykluczam tego na 100%, mój znajomy powiedział, że to nie musi być wcale tarcza, może to być maglownica, u mnie jest nowa więc odpada, amortyzatory, moje mają przejechane jakieś 50 tys., więc raczej to też odpada, przypomniałem sobie jeszcze że gdy pokonuje poprzeczne nierówności zawieszenie wydaje dziwne dźwięki, jeśli lekko przycisnę pedał hamulca ustaję, jeśli puszczę dalej są te dziwne dźwięki. Może poduszka zawieszenia amortyzatora?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum