szkoda tylko że podczas czołowego zderzenia dach w Matizie składa się do środka a skutki tego są opłakane
Nie bronię Majoneza ale kiedyś się jeździło maluchami i nikt się nie przejmował faktem, że strefa kontrolowanego zgniotu kończy się na silniku... zupełnie jak w volvo
4 osoby w Majonezie na zagramanicznych wojażach Taka trochę współczesna wersja PRLowskich wypadów maluchem w 4 osoby + pies do Grecji na dwutygodniowe wczasy ... bez klimy rzecz jasna
Współczesną wersję PRLowskich wypadów właśnie przeżywa mój kumpel z pracy, który do Chorwacji pojechał Cinquocento . Kupił sobie lodówkę turystyczną, zrobił przegląd, zapakował narzeczoną i bagaże i ruszył na podbój Chorwacji. Szczerze mówiąc zaimponował mi tym
Kupił sobie lodówkę turystyczną, zrobił przegląd, zapakował narzeczoną i bagaże i ruszył na podbój Chorwacji. Szczerze mówiąc zaimponował mi tym
Jak można było maluchem do Grecji i Syrenką na Nord Kapp, to czemu nie CC do Chorwacji - w sumie łatwiej, bo jak coś (odpukać) się zepsuje, to "Fiat to Fiat" i wszędzie naprawią.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
...
w sumie łatwiej, bo jak coś (odpukać) się zepsuje, to "Fiat to Fiat" i wszędzie naprawią.
To samo mi powiedział przed wyjazdem . Dodał, że jak dojdzie do poważniejszej awarii to po prostu go komuś odda , bagaże wyśle kurierem, a sami wrócą samolotem lub autobusem
Dodał, że jak dojdzie do poważniejszej awarii to po prostu go komuś odda , bagaże wyśle kurierem, a sami wrócą samolotem lub autobusem
Przyznam, że kiedyś miałem zamiar utopić mojego FSO 125p w jeziorze w Norwegii i wracać autobusem, bo stwierdziłem, że po HGF'ie to najtańsza opcja, ale "Polak potrafi", a do tego Polacy, jak mało który naród potrafią czasem się spiąć i pomóc rodakowi za granicą w kłopotach.
Części i drugą głowicę załatwił brat znajomej i przyjechały w bagażniku rejsowego autobusu Warszawa-Oslo, a montażu dokonał na trawniku na campingu, niezbyt bogatym kompletem kluczy pożyczonych z pracy, rodak, który pracował tam po 12h dziennie i "za dziękuję" jeszcze 6h wieczorem nad moim FSO - po 2 dniach od przyjazdu głowicy auto jeździło i przejechało potem jeszcze dla mnie 50 kkm bez większej awarii zanim je sprzedałem.
Ja w rewanżu mogłem co najwyżej występować jako tłumacz w "oficjalnych kontaktach" z pracodawcami, Policją i władzami campingu, bo, jako turysta, nie bałem się pytań "a co tu robię" i "czy jestem zarejestrowany w urzędzie pracy".
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
To chyba tylko "popularna" nazwa była FSO 1500 - tak mi się przynajmniej wydaje.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
W sumie, to właśnie nie wiem skąd to się wzięło, bo sam, póki nie miałem, to bylem przekonany, że po końcu licencji to było FSO 1500.
A mój konkretnie to był FSO 125p 1.5 ME (czyli silnik Poloneza i "elektroniczny" moduł zapłonowy).
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum